Karta przedpłacona: czym jest i jak działa karta prepaid? Czy warto jej używać? Sprawdzam!

Jestem przekonany, że wielu z Was miało lub wciąż ma do czynienia z kartami przedpłaconymi, popularnie nazywanymi prepaidami. Choć ich popularność jest dziś nieco mniejsza niż jeszcze kilka lata temu (powody wyjaśnię w dalszej części artykułu), to nadal mają one spory udział w polskim rynku produktów płatniczych. Według szacunków NBP w Polsce jest aktywnych ponad 2 miliony kart prepaid. Warto więc wyjaśnić, czym właściwie są karty przedpłacone oraz jak i kiedy warto ich używać. Przyjrzę się również kilku najciekawszych ofertom.

Co to jest bankowa karta przedpłacona (prepaid)?

Prepaid, czyli karta przedpłacona, to środek płatniczy, który nie wymaga posiadania konta bankowego. Aby móc z niej korzystać, wystarczy tylko mieć na karcie jakąś konkretną sumę pieniędzy. Przykładowo: jeśli mam na karcie prepaid 500 złotych, to mogę zrobić zakupy tylko do tej kwoty. Po wyczerpaniu limitu karta staje się bezużyteczna.

Karty prepaid zostały wymyślone głównie po to, aby ich użytkownicy mogli łatwo kontrolować swoje wydatki. Stąd też cieszą się one sporą popularnością wśród rodziców, którzy w taki nowoczesny sposób przekazują dzieciom kieszonkowe – wystarczy zrobić przelew na np. 100 złotych. Jest to wygodniejsze i bezpieczniejsze niż noszenie przy sobie gotówki.

Bardzo ważne jest to, że karta przedpłacona nie musi być spersonalizowana, czyli przypisana do konkretnego użytkownika. Z tej opcji dość często korzystają pracodawcy, którzy wręczają karty prepaid pracownikom jako alternatywę dla klasycznych bonów świątecznych czy premii wypłacanych na konto lub w kopercie.

Czy karty prepaid gwarantują anonimowość?

Tak i nie. Wszystko zależy od tego, u kogo zamówimy sobie taką kartę. Warto wiedzieć, że w 2015 roku zmieniło się obowiązujące w Polsce prawo. Komisja Nadzoru Finansowego zabroniła wówczas bankom wydawania anonimowych kart prepaid, podejrzewając, że mogą być one wykorzystywane do nieuczciwych operacji finansowych czy np. ukrywania dochodów przed organami skarbowymi. Obecnie żaden działający w Polsce bank nie wyda więc klientowi karty przedpłaconej, jeśli ten nie podpisze umowy, w której widnieją jego wszystkie dane.

Oczywiście świat finansów nie znosi próżni. Natychmiast po wprowadzeniu tych restrykcji na polski rynek wkroczyły zagraniczne firmy, które zaoferowały w pełni anonimowe karty przedpłacone. Znajdujące się na nich środki nie podlegają zajęciu przez komornika, a sam fakt posiadania takiej karty nie jest odnotowywany przez centralną informację o rachunkach bankowych, BIK czy BIG.

Taką kartę można sobie zamówić przez Internet i bez podpisywania umowy. Jedyne, co jest potrzebne do korzystania z niej, to znajomość numeru PIN oraz oczywiście wpłacanie środków potrzebnych do opłacania transakcji.

Co ciekawe, karty przedpłacone zaczęły oferować także firmy pożyczkowe, czyli parabanki. Reklamują je jako skuteczne narzędzie chroniące przed komornikiem oraz wpisaniem na listy dłużników. Choć osoby, które szukają takich rozwiązań, pewnie już figurują w bazach dłużników, lub zostaną do nich dopisane niezależnie od tego, z jakich produktów aktualnie korzystają.

Jeśli natomiast chcemy mieć bankową kartę przedpłaconą, to pozostaje tylko wizyta w oddziale lub zamówienie plastiku przez system bankowości elektronicznej – wówczas karta będzie po prostu przypisana do ROR-u właściciela.

Karty prepaid oferowane przez polskie banki

Byłem zaskoczony tym, że kartę przedpłaconą oferuje zaledwie kilka banków działających w naszym kraju. W dodatku nie wszystkie wydają ją klientom indywidualnym. Aktualnie sytuacja wygląda tak, że kartę prepaid można wyrobić w bankach:

• Millenium – ten bank oferuje kartę prepaid MasterCard. Mogą ją wyrobić tylko osoby pełnoletnie, ale później przekazać komukolwiek, kto ukończył 13 lat. Opłata za wydanie karty wynosi 15 złotych. Opłata miesięczna to 2 złote, ale można jej uniknąć dokonując minimum jednej transakcji bezgotówkowej na dowolną kwotę. Wypłaty z bankomatów Millenium są za darmo, w pozostałych przypadkach opłata wynosi od 1 do 5 zł. Można wykupić pakiet za 4,99 zł i mieć wszystkie bankomaty za darmo.
• ING – w tym banku można wyrobić kartę prepaid Maestro. Jej użytkownikiem również może być osoba, która ukończyła 13 lat. Opłata za wydanie karty wynosi 15 złotych. Bank nie pobiera żadnych opłat za użytkowanie plastiku, oferuje też darmowe wypłaty z bankomatów ING i Planet Cash. Bezpłatne jest również zasilanie karty we wpłatomatach ING i Planet Cash.
• mBank – w przypadku tego banku z karty przedpłaconej mogą korzystać wyłącznie klienci korporacyjni. mBank oferuje karty prepaid Visa, promując je jako narzędzie do wygodnego rozliczania podróży służbowych czy jako forma prezentu dla pracowników.
• PKO BP – największy polski bank ma w swojej ofercie kilka rodzajów kart prepaid. Dwie z nich są przeznaczone dla dzieci – karta PKO BP Junior może być użytkowana przez osoby, które nie ukończyły 13. roku życia i jest przypisana do konta rodziców. Z kolei karta Śmigacz po wyłamaniu i włożeniu do breloczka może służyć do płatności zbliżeniowych (również jest przeznaczona dla dzieci). Ponadto, podobnie jak mBank, PKO BP oferuje debetową kartę przedpłaconą dla klientów korporacyjnych.
• Citi Handlowy – bank, który kojarzymy często z bankowością korporacyjną, ma w swojej ofercie karty prepaid dla klientów indywidualnych. Są to karty MasterCard. Nie jest wymagane posiadanie konta – trzeba tylko podpisać umowę o prowadzenie prepaidu. Bank niestety nie zdradza, z jaką opłatą wiąże się wydanie karty. Opłata miesięczna to 1 zł, a za wypłatę pieniędzy z bankomatu pobierana jest prowizja 3% (min. 7 złotych).

Alternatywy dla oferty bankowej: Karty prepaid w firmach pozabankowych

Jest tego naprawdę mnóstwo. Karty przedpłacone na polskim rynku oferują chociażby:

• Skrill – karta jest wydawana za darmo, nic nie płacimy za jej prowadzenie, ewentualne opłaty zależą od wybranego pakietu i korzystania z poszczególnych funkcji;
• ViaBuy – o tej karcie przedpłaconej jest najgłośniej, ponieważ wszem i wobec zachwala się ją jako skuteczny sposób na uniknięcie komornika. Jest tylko mały problem: za wydanie karty trzeba zapłacić aż 295 złotych + 80 złotych opłaty rocznej. Pojedyncza wypłata w bankomacie kosztuje natomiast 20 złotych (!);
• Revolut – mam, korzystam, polecam, choć to zdecydowanie coś więcej niż tylko karta prepaid. Na moim blogu znajdziesz szczegółową recenzję Revolut;
• DiPocet – to aplikacja, która umożliwia wystawienie fizycznej karty prepaid. Jest ona wydawana za darmo, wydawca nie pobiera też opłat za użytkowanie. Darmowe są wypłaty z bankomatów Pekao S.A., a wykupując pakiet za 2,50 zł można mieć bezpłatne bankomaty w całej Polsce i Europie;
• VISA Ferpay – to ciekawa oferta, konkurencyjna dla Revoluta. Opłata za wydanie karty wynosi 4 funty brytyjskie (dla stałych klientów ma być darmowa, ale nie ustaliłem, kto spełnia kryterium „stałego klienta”), do tego trzeba zapłacić za wysyłkę (3 funty). Usługodawca nie pobiera opłaty stałej, ale każdorazowe zasilenie karty kosztuje 0,8 funta. Za wypłatę z bankomatu w Polsce trzeba zapłacić 5 złotych.

Warto mieć kartę prepaid?

Osobiście uważam, że jest kilka sytuacji, w których warto mieć kartę prepaid, ale wyłącznie w opcji bez opłat za prowadzenie i zasilanie.

Karty prepaid fajnie sprawdzają się w przypadku uczenia dziecka gospodarowania własnymi pieniędzmi (polecam zajrzeć do artykułu na temat kieszonkowego). To może być również dobra opcja dla osób, które same mają poważny problem z utrzymaniem reżimu finansowego i zwyczajnie wydają za dużo. Wyobrażam sobie, że dałoby się używać karty prepaid tylko podczas zakupów spożywczych, wpłacając wcześniej konkretną kwotę, której przekroczenie będzie niemożliwe. Mogłoby to być ciekawe rozwinięcie i ułatwienie w używaniu metody kopertowej. Poza tym karty prepaid sprawdzają się w podróży – zwłaszcza te, które mogą być prowadzone w obcej walucie.

Często też przedpłacone karty bankowe proponowane są jako sposób na walkę z wyłudzeniami przy płatnościach online. Jednak moim zdaniem, sam mechanizm chargeback, oferowany przez Visa i Mastercard jest w zupełności wystarczający, aby chronić nasze środki i spać spokojnie mimo płacenia kartą w różnych miejscach.

Zanim jednak zamówicie sobie kartę prepaid, bardzo uważnie zapoznajcie się z tabelami opłat i prowizji, bo potrafią się tam czaić niezłe kruczki!

Korzystacie z kart przedpłaconych? Jesteście z nich zadowoleni? A może mieliście prepaid i z jakichś powodów z tego zrezygnowaliście? Czas zostawić komentarz!