W dobie powszechnej inwigilacji (w dużej mierze na własne życzenie) coraz więcej z nas szuka sposobów na zachowanie anonimowości – na przykład w Internecie. Korzystamy z aplikacji szyfrujących, usług VPN, bezpiecznych komunikatorów, rezygnujemy z usług dostawców masowo zbierających nasze dane i wykorzystujących je, w praktyce, bez żadnej kontroli.
Idąc tym tropem w końcu zadamy sobie pytanie: czy da się zlecić anonimowy przelew bankowy? Bez podawania swoich danych, bez możliwości wyśledzenia nadawcy i wzbudzenia zainteresowania banku czy tym bardziej Urzędu Skarbowego? Sprawdziłem to, a wnioskami dzielę się w moim artykule.
Anonimowy przelew? Prawo tego zakazuje
Od razu odpowiem na tytułowe pytanie. Nie, w pełni anonimowe zlecenie przelewu bankowego nie jest możliwe. Reguluje to Prawo bankowe z 29 sierpnia 1997 roku, w którym czytamy, że:
Polecenie przelewu stanowi udzieloną bankowi dyspozycję dłużnika obciążenia jego rachunku określoną kwotą i uznania tą kwotą rachunku wierzyciela. Bank wykonuje dyspozycję dłużnika w sposób przewidziany w umowie rachunku bankowego.
Co z tego wynika? Że bank, aby mógł zrealizować przelew, musi znać dane nadawcy oraz odbiorcy. W Polsce nie ma możliwości założenia rachunku bankowego w sposób anonimowy, bez przejścia procedury AML (Anti Money Laundering), która została narzucona dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady (EU). W założeniu ma ona ograniczać zjawisko prania brudnych pieniędzy oraz unikania opodatkowania przychodów.
Czyli: chcąc założyć konto w banku trzeba się wylegitymować. Bank mając dane klienta będzie je przekazywać bankom trzecim, w których są prowadzone rachunki adresatów przelewów. Te dane są oczywiście chronione, a dostęp do nich mogą uzyskać wyłącznie konkretne instytucje, jak Krajowa Administracja Skarbowa czy prokuratura, w razie podejrzenia działania niezgodnego z prawem. W takim przypadku może również dojść do zablokowania pieniędzy na koncie jego posiadacza.
Nie ma zatem żadnej legalnej możliwości zlecenia anonimowego przelewu bankowego. O fakcie przesłania pieniędzy na inny rachunek zawsze będą poinformowane co najmniej dwie instytucje, czyli bank nadawcy i bank odbiorcy, które w uzasadnionym przypadku mogą powiadomić o transakcji odpowiednie organa.
Brak anonimowości w przypadku klasycznych przelewów bankowych ma oczywiście swoje zalety:
Ranking najlepszych: Wrzesień 2023
Najlepsze lokaty, konta i oferty - wrzesień 2023
- Ranking lokat do 8%
- Ranking kont bankowych +500 zł premii
- Ranking kont oszczędnościowych do 9,5%
- Promocje bankowe z gwarantowaną premią $$$
- Poznaj swoją ocenę i sprawdź historię kredytową w BIK raport
- umożliwia cofnięcie przelewu lub po prostu odzyskanie swoich środków w przypadku pomyłki w przelewie (np. podanie złego numeru konta),
- pozwala sprawdzić wpływy i przekonać się, czy np. otrzymaliśmy przelew od konkretnej osoby (ważne w przypadku przedsiębiorców obawiających się zatorów płatniczych),
- minimalizuje zjawisko unikania płacenia podatków i prania brudnych pieniędzy, na czym tracimy wszyscy.
W jakich przypadkach bank może się bliżej przyjrzeć zleconemu przelewowi?
Brak możliwości anonimowego zlecenia przelewu jest problematyczny przede wszystkim dla tych osób, które… mają coś do ukrycia. Nie oszukujmy się: informacji na temat opcji obejścia systemu bankowego szukają głównie ci, którzy nie chcą, aby zrealizowana transakcja znalazła się pod lupą skarbówki.
Banki doskonale o tym wiedzą i zostały prawnie zobligowane do kontrolowania przelewów oraz zgłaszania wszelkich podejrzanych transakcji. Za taką uznaje się każdy przelew o równowartości 15 000 euro lub więcej. O takim transferze bank musi z automatu poinformować Urząd Skarbowy. Dlatego próba ukrycia niezgłoszonej darowizny czy pożyczki prywatnej może się skończyć poważnymi problemami, wezwaniem do złożenia wyjaśnień, a w konsekwencji koniecznością zapłacenia zaległego podatku wraz z odsetkami.
Podejrzenia banku mogą wzbudzić także inne przelewy zewnętrzne i wpływy na konto klienta, w tym:
- transakcje na bardzo wysokie kwoty, które nie mają uzasadnienia w historii klienta (np. klient od kilku lat otrzymuje na konto przelew od pracodawcy w kwocie około 5000 zł, po czym nagle na jego konto wpłynęło 200 000 zł),
- wpływy z podejrzanych rachunków (np. założonych w rajach podatkowych),
- przelewy na podejrzane konta (np. giełdy kryptowalut, prowadzone w krajach trzeciego świata etc.),
- wiele wpływów na niskie, podobne kwoty w krótkim odstępie czasu (podejrzenie chęci uniknięcia zgłoszenia przez bank jednorazowego wpływu na kwotę przekraczającą 15 000 euro),
- przelewy zlecane z dziwnymi tytułami (np. „Za ostatnią akcję”, wulgarne słownictwo),
- wpływy od wielu nadawców na podobne kwoty (znów może to być uznane za próbę ukrycia dochodów).
Są inne sposoby na anonimowe przekazanie pieniędzy
Nie, nie chodzi tylko o gotówkę. Istnieje kilka luk, które można wykorzystać upierając się przy anonimowym transferowaniu pieniędzy.
Pierwszą i najpopularniejszą opcją jest przekaz pieniężny na poczcie. Wypełniając blankiet pocztowy możemy podać w zasadzie dowolne dane – urzędnik raczej tego nie skontroluje (choć oczywiście zawsze jest takie ryzyko). W tym przypadku adresat przekazu może się nigdy nie dowiedzieć, od kogo dostał pieniądze – zobaczy jedynie numer konta pocztowego oraz czyjeś dane, niekoniecznie osoby faktycznie zlecającej przekaz.
Innym sposobem, o którym wspominam wyłącznie w formie ciekawostki, jest wpłacenie pieniędzy na rachunek odbiorcy w placówce jego banku. Podchodzimy do okienka, podajemy numer konta do wpłaty, przekazujemy gotówkę i… legitymujemy się. Jaka to anonimowość? Z punktu widzenia uczciwych osób żadna. Jednak nie mając oporów przed łamaniem prawa można posłużyć się fałszywym dowodem osobistym, tak zwanym kolekcjonerskim, co rzeczywiście zapewni nadawcy anonimowość. Podkreślam natomiast, że posługiwanie się takim dokumentem jest przestępstwem.
Pewna opcją dla osób chcących zachować anonimowość przy transferach pieniężnych jest również BLIK. Przy pomocy tej aplikacji można przekazać komuś pieniądze poprzez bankomat. Umawiamy się z daną osobą, że podejdzie do bankomatu obsługującego BLIK, następnie wybierze kwotę, którą chce wypłacić i wpisze kod BLIK przekazany przez adresata. Taką transakcję da się oczywiście wyśledzić, natomiast bank nie dowie się, kto właściwie odebrał pieniądze.
Znajdź najlepsze oprocentowanie:
Wspomnę również o popularnych operatorach płatności, jak chociażby Bluecash. To może być dobra opcja w sytuacji, gdy zależy nam, aby odbiorca przelewu nie dowiedział się, od kogo otrzymał pieniądze – pozna jedynie dane pośrednika. Nie ma natomiast co liczyć na pełną anonimowość, ponieważ pośrednik oczywiście musi poznać dane adresata przelewu. Poza tym jest to sposób dość uciążliwy – odbiorca środków sam musi posiadać konto w serwisie np. Bluecash, z którego dopiero później będzie mógł przetransferować pieniądze na swój rachunek bankowy.
Co z krypto?
Teoretycznie jedynym sensownym sposobem na wykonanie w pełni anonimowego przelewu jest wykorzystanie do tego kryptowalut takich jak np. Bitcoin. Kupujemy jakąś krypto (zobacz: Jak kupić Bitcoin i inne kryptowaluty?), najlepiej o niskich opłatach sieciowych (Cardano, TRON, XRP), a następnie przelewamy ją na indywidualny adres, np. portfela sprzętowego. Szybko, tanio, w zasadzie w 100% anonimowo.
Problem w tym, że i w świecie kryptowalut zaszły w ostatnich latach duże zmiany. Coraz trudniej jest znaleźć giełdę, na której da się założyć konto bez procedury KYC (Know Your Customer) – umożliwiają to już w zasadzie tylko giełdy zdecentralizowane, jak Uniswap. Kupując krypto na najpopularniejszych giełdach (Binance, Coinbase czy Zonda) trzeba się liczyć z tym, że każda taka transakcja może zostać wyśledzona. Być może w przyszłości zostaną również wprowadzone regulacje przypisujące adresy portfeli kryptowalut do ich właścicieli.
Anonimowy przelew bankowy: Podsumowanie
Jak widzicie, zlecenie anonimowego przelewu za pośrednictwem banku jest w Polsce niewykonalne. W grę wchodzą tylko albo rozwiązania niezgodne z prawem (fałszywy dowód okazany w banku), wątpliwe moralnie (liczenie na gapiostwo urzędnika pocztowego), albo wymagające trochę zachodu (BLIK, pośrednik płatności, zakup krypto na zdecentralizowanej giełdzie).
Próbowaliście kiedykolwiek anonimowo przesłać komuś pieniądze lub otrzymaliście je w taki sposób? Jaka była Wasza motywacja? Uważacie, że powinniśmy mieć możliwość zlecania przelewów bez podawania swoich danych? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
piotr
A anonimowy przelew gotówki na poczcie albo w banku
Jan
W artykule dominuje podejście od szarej strony. Uważam, że przy przelewie banki powinny mieć opcję, by dane nadawcy pozostały tylko do wiadomości banku. Jeżeli chcę wysłać przelew charytatywny, wspierający lub darowiznę, to chyba zrozumiałym jest, że czasami mogę nie chcieć ujawniać swoich danych. Przelewy nie wykonują tylko przestępcy lub mający coś do ukrycia.