Może nie wiecie, ale jestem okularnikiem. Nie mam wybitnie głębokiej wady wzroku, ale bez okularów obyć się nie mogę. Powiecie – kup soczewki. Jasne, tylko że w moim przypadku to nie takie proste. Próbowałem nosić soczewki i za każdym razem wracałem do okularów. Zdecydowały względy praktyczne (wygoda i ostrość widzenia), ale niedawno zacząłem się zastanawiać, czy soczewki nie byłyby tańsze w użytkowaniu? Wydaje się, że nie, ale jak jest w rzeczywistości? Przygotowałem dla Was krótką analizę. Okulary kontra soczewki – ring wolny!
Co jest lepsze? Okulary czy soczewki?
Kontrowersyjne pytanie, bo obiektywnie zmierzyć się tego chyba nie da. Ja przynajmniej nie potrafię, bo choć soczewki w moim przypadku się nie sprawdziły, to znam sporo osób, które nigdy nie zamieniłyby ich na zwykłe okulary. Zarówno soczewki jak i okulary mają swoje plusy i minusy. Nie odkryję Ameryki, ale dla korzystających wyłącznie z własnych oczu (oby jak najdłużej!) postaram się kilka cech wymienić:
- Okulary może nosić każdy, soczewki nie. Osoby z jaskrą czy cukrzycą oraz uczulone na szkła kontaktowe, będą musiały z nich zrezygnować.
- Wybór oprawek okularowych jest bardzo duży. Dziś stanowią one modny element garderoby. Plusem soczewek jest natomiast to, że ich nie widać (poza soczewkami z efektem graficznym lub zmieniającymi kolor oczu), więc jeśli chcemy, możemy ukryć wadę wzroku.
- W okularach mamy ograniczone pole widzenia, gdy przesuwamy wzrokiem do góry albo na boki, obraz rozmazuje się. W soczewkach cały obraz zawsze widzimy ostro.
- Okulary są łatwe w zakładaniu i użytkowaniu, wystarczy je regularnie czyścić. Soczewki mogą być dla niektórych kłopotliwe w zakładaniu i ściąganiu (do końca miałem i nadal mam psychiczny problem z włożeniem sobie palców do oka). Podczas ich używania trzeba bardzo dbać o higienę rąk i oczu.
- Okulary przeszkadzają w uprawianiu sportów. W soczewkach można pływać czy jeździć na nartach bez żadnych przeszkód.
- Jeśli nosimy okulary, latem musimy zrezygnować z okularów przeciwsłonecznych albo kupić ich korekcyjną wersję (są też okulary, które zmieniają barwę pod wpływem światła, ale nie wyglądają zbyt efektownie i są drogie). W soczewkach nie ma tego problemu.
- Soczewki i okulary różni także cena. Wiadomo, na okulary wydamy sporo, ale tylko jednorazowo, natomiast zakup soczewek trzeba wpisać na stałe do domowego budżetu.
Ile kosztują okulary korekcyjne?
Wszystko zależy od rodzaju szkieł i oprawek, które wybierzemy. Oczywiście markowe mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych, ale większość osób raczej na takie nie stać. Przyjąłem, że na średniej klasy okulary kupione w salonie optycznym wydamy 400 – 500 złotych. W cenę wchodzą:
- Szkła korekcyjne plastikowe z tzw. powłoką antyrefleksyjną, czyli antyodblaskową. Dzięki niej obraz jest bardziej wyraźny. Komplet takich szkieł kosztuje około 200 złotych. Cena może oczywiście wzrastać, jeżeli macie jakąś mniej typową wadę np. wysoki astygmatyzm.
- Oprawki – tu wybór jest naprawdę ogromny. Można wybrać takie za 99 złotych, choć zazwyczaj te „bardziej twarzowe” kosztują minimum 200-300 złotych. Za modne i popularne obecnie Ray Bany trzeba zapłacić minimum 400-500 złotych.
Warto także polować na różnego rodzaju promocje. Często optycy wyprzedają niektóre modele oprawek (tu również obowiązuje moda) i można je wtedy kupić 20, 30 czy nawet 50 procent taniej. Zdarzyło mi się skorzystać z takiej promocji – dostałem też rabat za zapłatę całości z góry i w efekcie zaoszczędziłem grubo ponad 200 złotych (od razu trafiło na konto oszczędnościowe)
Ile kosztują soczewki kontaktowe?
Soczewki można kupować u optyka albo przez Internet. Oczywiście ta druga opcja jest znacznie tańsza. Na jednym opakowaniu można zaoszczędzić nawet kilkanaście złotych. A oto wybrane przykłady z serwisu Allegro:
- Soczewki Air Optix (Ciba Vision) miesięczne, 6 sztuk w opakowaniu, z dostawą 78,99 zł
- Soczewki Soflens 59 (Bush&Lomb) miesięczne, 6 sztuk w opakowaniu, z dostawą 32,45 zł
- Soczewki Acuvue Oasys (Johnson& Johnson) dwutygodniowe, 6 sztuk w opakowaniu, z dostawą 67,99 zł
Rozpiętość cenowa jest spora. W zależności od firmy i rodzaju soczewek, zapłacimy za nie od 10 do 40 złotych miesięcznie. Te najtańsze niestety nie zawsze prezentują dobrą jakość, drażnią oko i w końcu trafiają do kosza. Ważne jest to, aby przynajmniej te pierwsze soczewki kupić u optyka. Dlaczego? Po prostu będziecie mogli pod nadzorem specjalisty przekonać się, czy wybrany model jest dla Was dostatecznie komfortowy.
Do kosztów użytkowania soczewek trzeba doliczyć wydatki na płyny. Duża butelka 360 ml kosztuje około 40 zł i przy codziennym korzystaniu wystarczy na 3 miesiące. Czasami można znaleźć promocję i do soczewek dołączane są małe, podróżne płyny o pojemności 40 lub 100 ml.
Rocznie na soczewki kontaktowe wydamy więc przynajmniej od 280 do 640 złotych
Ranking najlepszych: Luty 2025
Najlepsze lokaty, konta i oferty - luty 2025
- Ranking lokat do 7,6%
- Ranking kont bankowych +500 zł premii
- Ranking kont oszczędnościowych do 7,5%
- Promocje bankowe z gwarantowaną premią $$$
Okulary kontra soczewki – werdykt!
Okulary oczywiście są tańsze, ale wyłącznie uwzględniając wartość wydatku w czasie. Jednorazowo płacimy sporo, jednak dobrej klasy okulary powinny nam wystarczyć przynajmniej na 3 lata. W takiej sytuacji finalny koszt soczewek (w okresie tych 3 lat) wyniesie od 840 do 1920 złotych. Okulary za 500 złotych będą więc przynajmniej o 340 złotych tańsze. Jest jedno ale.
Niektóre osoby mają tak silną wadę, że istotnie powiększa się ona z roku na rok. Tacy ludzie będą więc zmuszeni do wymieniania szkieł nawet co 12 miesięcy. Oznacza to regularny wydatek na poziomie przynajmniej 100-120 złotych, przy założeniu, że nowe szkła będą pasować do starych oprawek (co wcale nie jest oczywiste). Gdyby istniała konieczność wymiany całych okularów, opłacalność soczewek kontaktowych wzrośnie.
Pamiętajcie jednak, że jeśli zdecydujecie się na soczewki kontaktowe, prędzej czy później i tak będziecie musieli zainwestować w okulary korekcyjne. Dlaczego? Okuliści zalecają, by wieczorem zdejmować soczewki i dać oczom „odpocząć”, a do tego niezbędne są właśnie zwykłe okulary. I tu można sobie wybrać na przykład nieco tańszy model (w końcu nie musimy w tych okularach nigdzie wychodzić).
A Wy nosicie okulary czy soczewki? Stawiacie na wygodę czy dbacie o finanse? Chcecie wiedzieć, dlaczego wciąż noszę okulary? Zapraszam do komentowania!
Znajdź najlepsze oprocentowanie:
LiPi
wciąż nosze okulary, chociaż okazyjnie również soczewki.
za dużo pracy przy komputerze same soczewki nie dają rady. a szkoda bo okularów nie lubię.
szarlih
„Niektóre osoby mają tak silną wadę, że istotnie powiększa się ona z roku na rok. Tacy ludzie będą więc zmuszeni do wymieniania szkieł nawet co 12 miesięcy.”
Jednak ludzie z taką wadą najczęściej nie mogą nosić soczewek, które korygują mniejsze wady. Więc to założenie nie przemawia na korzyść soczewek.
Kuba
Dobierając odpowiednio oprawki, możemy być bardziej seksi niż jesteśmy :), więc okulary.
Andrewek
Dobry art, ceny rzeczywiście adekwatne do rzeczywistości, a nie z kosmosu, tak jak czasami podaje się w innych miejscach :)
Natalia
Nie uwzględniłeś różnicy ceny w okularach dla dużych wad wzroku. Kupuję szkła pocieniane, żeby nie mieć ich wielkości denek od butelek. Takie szkła kosztują dwa razy więcej niż normalnie. Dodatkowo zafundowałam sobie specjalny antyrefleks do komputera, który ma na celu zmniejszyć zmęczenie oczu.
Ponieważ pracuje przy komputerze postanowiłam na tym nie oszczędzać. W ten sposób za same szkła przyszło mi zapłacić 800 zł. Przyznaję, to bardzo drogi optyk, ale postanowiłam że na wielu rzeczach mogę oszczędzać ale nie na zdrowiu, szczególnie że wadę mam naprawdę bardzo dużą.