Według Banku Światowego niemal każdy Polak ma konto w jakimś banku (odsetek ten wynosi około 96 proc.). Mogę zatem zaryzykować stwierdzeniem, że wszyscy moi Czytelnicy w taki czy inny sposób korzystają z usług bankowych: depozytowych, kredytowych etc. Banku nie należy natomiast mylić z fintechem. Pomiędzy tymi podmiotami istnieje wiele różnic, choć rdzeń ich działalności jest podobny – obsługa finansowa klientów.
Czym zatem w praktyce różni się fintech od banku? Czy stanowią dla siebie alternatywę, konkurencję, a może po prostu uzupełnienie? Wszystko wyjaśniam w moim artykule.
Czym jest bank?
Bank to tradycyjna instytucja finansowa, która działa w oparciu o licencję bankową wydaną przez odpowiedni organ regulacyjny – w Polsce jest nim Komisja Nadzoru Finansowego. Przedmiotem działalności banków jest świadczenie klasycznych usług finansowych na rzecz klientów indywidualnych i biznesowych, czyli:
- przyjmowanie depozytów,
- prowadzenie rachunków bieżących (ROR),
- udzielanie kredytów i pożyczek,
- przeprowadzanie transakcji walutowych i inwestycyjnych,
- realizacja przelewów międzybankowych,
- obsługa płatności (m.in. za pośrednictwem kart płatniczych),
- wypłata gotówki w oddziałach i bankomatach,
- zabezpieczanie depozytów klientów (w praktyce odpowiada za to Bankowy Fundusz Gwarancyjny, na którego budżet „zrzucają się” wszystkie banki działające w Polsce – BFG gwarantuje ochronę środków zgromadzonych w jednym banku do kwoty 100 tys. euro).
Warto również wprowadzić rozróżnienie na banki komercyjne i spółdzielcze, które – choć przedmiot ich działalności jest identyczny – mają nieco inne cele i zasięg działania. Banki komercyjne są nastawione na osiąganie zysku i dzielenie się nim z akcjonariuszami w formie dywidendy oraz wzrostu wartości akcji. Z kolei banki spółdzielcze to instytucje lokalne, których udziałowcami są sami klienci. Wszystkie zyski z działalności są przeznaczane na rozwój banku oraz ewentualnie na działania społeczne.
Czym jest fintech?
Fintech to termin będący połączeniem słów „financial” oraz „technology”, a więc odnosi się do firm wykorzystujących zaawansowaną technologię do dostarczania innowacyjnych usług finansowych.
Kluczowa różnica między fintechami a bankami jest taka, że te pierwsze nie posiadają licencji bankowej, natomiast są nadzorowane przez krajowe organy regulacyjne, włącznie z KNF. Daje to namiastkę bezpieczeństwa, ale absolutnie nie gwarantuje ochrony depozytów zgromadzonych na rachunku fintechu czy np. wysyłanych za jego pośrednictwem do innego odbiorcy. Trzeba o tym koniecznie pamiętać, planując skorzystanie z usług jakiegokolwiek fintechu.
Zdarzają się przypadki, gdy firma technologiczna dostarczająca usługi finansowe, występuje o przyznanie jej licencji bankowej i po jej uzyskaniu, de facto, staje się bankiem. Najbardziej znanym przykładem jest Revolut, który przeszedł drogę od aplikacji do wymiany walut do pełnoprawnego banku (świadcząc usługi bankowe w Unii Europejskiej na podstawie licencji Banku Litwy).
Fintechy starają się nie wchodzić na poletko banków, raczej oferując klientom te usługi, których nie znajdziemy w bankach lub też są one trudniej dostępne/mało funkcjonalne. Sam korzystam z różnych fintechów głównie na potrzeby:
Ranking najlepszych: Marzec 2025
Najlepsze lokaty, konta i oferty - marzec 2025
- Ranking lokat do 7,6%
- Ranking kont bankowych +880 zł premii
- Ranking kont oszczędnościowych do 7,5%
- Promocje bankowe z gwarantowaną premią $$$
- dokonywania płatności mobilnych,
- zlecania szybkich przelewów, np. w weekend czy w dni świąteczne,
- łatwiejszego zarządzania finansami osobistymi (zestawienia wydatków),
- opłacania usług subskrypcyjnych online,
- robienia zakupów w sklepach internetowych, korzystając z wirtualnych kart jednorazowych czy cashbacku,
- natychmiastowej wymiany walut, płacenia kartą za granicą.
Cztery podstawowe różnice między fintechem a bankiem
1. Regulacje prawne
Banki działają w oparciu o rygorystyczne regulacje (licencja bankowa) oraz pod ścisłym nadzorem organów kontrolnych. Muszą m.in. spełniać konkretne wymagania kapitałowe – wnoszony przez założycieli banku kapitał założycielski nie może być niższy od równowartości w złotych 5 000 000 euro przeliczonej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, obowiązującego w dniu wydania zezwolenia na utworzenie banku. Ma to na celu zapewnienie stabilności banku, a przynajmniej znaczące zminimalizowanie ryzyka niewypłacalności. Ponadto, korzystając z usług bankowych jesteśmy otaczani szeroką ochroną państwa, m.in. poprzez Bankowy Fundusz Gwarancyjny czy różnego rodzaju ustawy i dyrektywy – w efekcie odzyskanie swoich środków w razie ewentualnej upadłości banku czy jego błędu jest nie tylko bardziej prawdopodobne, ale też łatwiejsze.
Fintechy, choć nie można ich określać mianem zwykłych firm, działają na podstawie znacznie luźniejszych regulacji, między innymi nie muszą uzyskiwać licencji bankowej, co ułatwia wejście na krajowy rynek. Nie jest natomiast tak, że fintechów nikt nie kontroluje i nie muszą one sprostać żadnym przepisom – wprost przeciwnie. Przykładem będą tutaj dyrektywy AML (Anti Money Laundering) czy KYC (Know Your Customer), które mają przeciwdziałać popełnianiu przestępstw finansowych również z wykorzystaniem fintechów. Wciąż jednak absolutnie nie można zrównywać poziomu bezpieczeństwa środków trzymanych na rachunku fintechu z tymi, jakie deponujemy w banku.
2. Innowacyjność
Fintechy wypełniają te luki, których z różnych powodów nie mogą lub nie chcą zagospodarować banki – na przykład w obszarze rynku kryptowalut czy błyskawicznych, darmowych przelewów w czasie rzeczywistym. Podmioty te mają większą swobodę w zakresie wdrażania innowacji, wykorzystując m.in. technologie AI czy blockchain. Wynika to z mniejszej odpowiedzialności po stronie fintechów oraz możliwości szybszego podejmowania decyzji biznesowych (m.in. bez konieczności każdorazowego porozumiewania się z akcjonariuszami).
Banki również wdrażają innowacje, natomiast robią to znacznie wolniej i ostrożniej, co wynika z regulacji i konieczności priorytetowego traktowania bezpieczeństwa środków klientów.
3. Generowanie zysku
Banki, szczególnie komercyjne, oczywiście muszą zarabiać, natomiast ich model biznesowy pozostaje niezmienny od początków działalności: zysk generują głównie odsetki od kredytów oraz prowizje za udzielenie finansowania.
Fintechy bardzo często kuszą klientów niższymi prowizjami np. za przewalutowanie czy przelewy, ponieważ zarabiają na czymś innym: na abonamentach (plany premium), dodatkowych opłatach (np. w przypadku przekroczenia limitu darmowej wymiany walut) czy na tzw. afiliacji, czyli współpracach z bankami czy sklepami.
4. Obsługa klienta
Banki tradycyjne wciąż bazują na obsłudze w oddziałach, posiadając wiele punktów w całym kraju. Oferują różne opcje kontaktu, jak infolinia czy serwis internetowy, chat czy rozmowa wideo. Daje to poczucie bezpieczeństwa i umożliwia szybkie załatwienie sprawy, ale – co ważne – głównie w dni robocze.
Znajdź najlepsze oprocentowanie:
Fintechy tną koszty, dlatego skupiają się na zdalnych kanałach komunikacji. Głównie jest to aplikacja mobilna, chat (najczęściej z asystentem AI), ewentualnie e-mail lub infolinia. Ma to tę zaletę, że wiele spraw jesteśmy w stanie załatwić od ręki, również w weekend czy w dni świąteczne (sam np. zakładałem pewną usługę fintechową w niedzielny poranek i jeszcze tego samego dnia mogłem z niej korzystać).
Popularne fintechy działające w Polsce
W naszym kraju działa wiele międzynarodowych, jak i lokalnych fintechów i jestem przekonany, że korzystacie przynajmniej z części z nich. Oto te najpopularniejsze:
- Revolut– popularna aplikacja finansowa oferująca wymianę walut, karty wielowalutowe, umożliwiająca inwestycje w kryptowaluty, wykupienie ubezpieczenia podróżnego itd. Revolut, choć jest już bankiem, wyrósł jako fintech i nadal jest tak kojarzony.
- Curve – to usługa umożliwiająca połączenie wielu kart płatniczych w jedną kartę Curve, co ułatwia zarządzanie swoimi finansami. Curve oferuje dodatkowe korzyści, takie jak cashback czy cofanie transakcji.
- BLIK – to chyba fintech numer 1 w naszym kraju. BLIK to polski system płatności mobilnych, wspierany przez konsorcjum banków. Umożliwia dokonywanie płatności online, wypłaty z bankomatów oraz płatności w sklepach za pomocą jednorazowych kodów generowanych w aplikacji mobilnej banku.
- Twisto, PayPo – te fintechy oferują popularną usługę odroczonych płatności, umożliwiając dokonywanie zakupów z zapłatą w późniejszym terminie.
- Zen – ta usługa weszła na poletko Revoluta i obecnie stanowi jego główną konkurencję. Zen oferuje nie tylko wymianę walut, ale też kartę płatniczą z dodatkowymi benefitami, takimi jak cashback, przedłużona gwarancja na zakupy oraz ochrona zakupów online. Zen skupia się na uproszczeniu transakcji walutowych.
- PayU – to polski lider w płatnościach online, obsługujący m.in. sklepy internetowe. PayU oferuje szybkie i bezpieczne płatności w czasie rzeczywistym.
Kiedy bank, a kiedy fintech?
Banki i fintechy świetnie się uzupełniają, oferując klientom zbliżone, ale jednak nieco inne usługi. W moim przypadku fintechy sprawdzają się głównie wtedy, gdy nie mogę szybko skorzystać z usługi banku (np. w nocy czy w dni wolne) oraz gdy oferta fintechu jest po prostu korzystniejsza. Poza tym niektóre usługi fintechowe są dla mnie wygodniejsze z uwagi na bardziej przejrzystą aplikację czy łatwiejszą integrację ze smartfonem.
Każdy może mieć własne preferencje, natomiast istnieją pewne uniwersalne zasady, którymi warto się kierować przy wyborze banku lub fintechu.
Wybierz bank do:
- Deponowania większych środków finansowych (pamiętając o limicie gwarancji BFG do 100 tys. euro dla jednego banku – mając np. 200 tys. euro, najbezpieczniej będzie podzielić te środki między kilka banków).
- Zaciągania długoterminowych, wysokich kredytów.
- Przyjmowania wynagrodzenia (etat, działalność gospodarcza).
- Wypłaty i wpłaty gotówki w oddziałach.
- Rozliczania się z podatków i opłat lokalnych (brak ryzyka, że np. przelew z rachunku fintechu zostanie zablokowany przez bank odbiorcy – a takie sytuacje mogą się zdarzać).
- Potwierdzania swojej tożsamości profilem zaufanym (tę usługę oferują wybrane banki).
- Składania wniosku w programie „Rodzina 800 Plus”.
- Gromadzenia środków w ramach tzw. poduszki finansowej, których nie możesz stracić (najlepiej przenosić je między kontami oszczędnościowymi w bankach z aktualnie najkorzystniejszą ofertą).
Wybierz fintech do:
- Szybkich płatności na niewielkie kwoty.
- Przelewów w weekendy, w święta i poza godzinami sesji bankowych.
- Odbierania cashbacków za zakupy.
- Opłacania subskrypcji internetowych.
- Wymiany walut i płatności zagranicznych (choć wiele banków ma porównywalną ofertę pod względem kursu wymiany i braku opłat za przewalutowanie).
- Płacenia za zakupy w zagranicznych sklepach online (najlepiej jednorazowymi kartami wirtualnymi).
- Autoryzacji karty w hotelu, biurze podróży, u operatora wycieczki etc. (dla bezpieczeństwa – minimalizuje to ryzyko kradzieży środków z głównego konta).
W praktyce zatem warto mieć zarówno usługi bankowe, jak i fintechowe i przechodzić między nimi w zależności od sytuacji, osobistych preferencji, kosztów czy po prostu wygody. Osobiście natomiast nie wyobrażam sobie trzymania większej kwoty na rachunku w fintechu, co wynika po prostu z ograniczonego zaufania do takiej instytucji – mimo wszystko słabiej kontrolowanej i przede wszystkim nieobjętej gwarancjami BFG.
Korzystacie z usług fintechów? Które usługi możecie polecić innym? Zdarza się Wam trzymać większe kwoty na rachunku w fintechu? Zapraszam do komentowania.