Na początek truizm – wszystko drożeje. Podwyżki oczywiście dotykają również kierowców. Nie chodzi tylko o ceny paliw, ubezpieczeń komunikacyjnych, usług serwisowych czy opon, ale także przejazdów płatnymi odcinkami autostrad.
Artykuł o tym, ile kosztuje jeżdżenie po Polsce, pierwotnie został opublikowany na blogu w połowie 2017 roku. Od tamtej pory trochę się zmieniło, niestety na gorsze. Jest drożej, ale o ile? Jakie są ceny autostrad w 2023 roku? Oto aktualne stawki.
e-TOLL
Zanim przejdę do cen autostrad w 2024 roku, to krótko wspomnę o innej ważnej nowości. Mowa o systemie e-TOLL, który od 1 grudnia 2021 roku obowiązuje na dwóch płatnych odcinkach autostrad zarządzanych przez GDDKiA:
- A2 Konin-Stryków
- A4 Wrocław-Sośnica (Gliwice)
Za przejazdy tymi odcinkami nie płaci się na bramkach, ale elektronicznie, kupując e-bilet autostradowy. Można to zrobić nawet z 60-cio dniowym wyprzedzeniem, podając numer rejestracyjny pojazdu, odcinek autostrady oraz planowaną datę i godzinę rozpoczęcia przejazdu.
Zakupu e-biletu autostradowego dokonujemy na kilka sposobów:
- W aplikacji e-TOLL PL BILET lub w aplikacjach partnerów systemu e-TOLL (np. mPay, Autopay, ORLEN VITAY, IKO, SkyCash).
- W sklepie internetowym etoll.gov.pl.
- W formie fizycznej na stacjach benzynowych.
Zakupiony e-bilet autostradowy jest ważny przez 48 godzin od wskazanej daty rozpoczęcia przejazdu. W przypadku niewykorzystania biletu można go zwrócić w miejscu zakupu (np. w aplikacji).
Każdy, kto po 1 grudnia 2021 roku nie miał jeszcze okazji podróżować wspomnianymi odcinkami autostrad, musi pamiętać o obowiązującym systemie e-TOLL. Kara za brak e-biletu autostradowego wynosi 500 złotych – wzdłuż autostrady są systemy monitoringu, które na bieżąco sczytują tablice rejestracyjne, a system sprawdza, czy kierowca opłacił przejazd.
Ranking najlepszych: Wrzesień 2024
Najlepsze lokaty, konta i oferty - wrzesień 2024
- Ranking lokat do 7,1%
- Ranking kont bankowych +750 zł premii
- Ranking kont oszczędnościowych do 7,2%
- Promocje bankowe z gwarantowaną premią $$$
Autostrada A1
A1 to autostrada, która częściowo jest koncesjonowana (Amber One o długości 152 kilometrów), a częściowo pozostaje w zarządzie państwowym. Od węzła Toruń-Południe w kierunku granicy z Czechami autostrada jest póki co bezpłatna. Płacić trzeba natomiast za odcinek od Nowej Wsi do Rusocina (i odwrotnie).
Pokonanie całego odcinka A1 Nowa Wieś-Rusocin samochodem osobowym, dostawczym do 3,5 tony oraz motocyklem kosztuje 29,90 zł. Jednak już samochód z przyczepą (na przykład kempingową) „wskakuje” do kategorii drugiej, gdzie opłata wynosi aż 71 zł.
Co ciekawe, akurat na koncesjonowanym odcinku A1 ceny nie zmieniły się od 2017 roku. Sprawdźmy, jak wygląda to na pozostałych płatnych drogach w Polsce.
Autostrada A2
A2 to kolejna autostrada w Polsce, która częściowo jest koncesjonowana. W mediach często można się spotkać ze stwierdzeniem, że odcinek pozostający w zarządzie spółki Autostrada Wielkopolska to najdroższa autostrada w Europie. Fakt, jest drogo i… coraz drożej.
Pokonanie całego koncesjonowanego odcinka A2 z Konina do Świecka (255 kilometrów) kosztuje aż 96 złotych dla samochodów osobowych, dostawczych do 3,5 tony i motocykli. Holując za sobą przyczepę i jadąc np. na wakacje we Włoszech przez Niemcy, trzeba już wysupłać z portfela 157 złotych.
Pozostała część autostrady A2 jest już zarządzana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, co oznacza dużo niższe opłaty lub ich całkowity brak. Nic nie zapłacimy za przejazd A2 między Strykowem a Warszawą. Z kolei na odcinku Konin-Stryków obowiązuje omówiony wcześniej system e-TOLL.
Koszt przejazdu tym odcinkiem dla pojazdów lekkich to 9,90 zł – tyle zapłacimy za e-bilet autostradowy.
Znajdź najlepsze oprocentowanie:
Autostrada A4
Autostrada A4 o łącznej długości 673 kilometrów jest płatna tylko na dwóch odcinkach. Pierwszy z nich to koncesjonowany przez spółkę Stalexport fragment między Katowicami a Krakowem. Za przejazd samochodem osobowym po podwyżce z 3 kwietnia 2023 r. trzeba tutaj zapłacić aż 30 złotych (płaci się po 15 złotych na każdej z dwóch bramek).
Ważne: Niższą stawkę – 13 złotych na każdej z bramek – zapłacą kierowcy korzystający z płatności automatycznych w ramach systemu A4Go.
Z kolei kierowcy holujący przyczepę muszą zapłacić łącznie 54 zł (po 27 zł na każdej z bramek).
Drugi płatny odcinek A4 jest „państwowy” – chodzi o fragment autostrady między Wrocławiem (Karwiany) a Gliwicami (Sośnica), gdzie obowiązuje system e-TOLL.
Za przejechanie około 160 kilometrów trzeba zapłacić 16,20 zł.
Wymienione fragmenty autostrad w Polsce są jedynymi płatnymi odcinkami dróg dla pojazdów osobowych – przynajmniej na ten moment.
Czy polskie autostrady są drogie na tle innych krajów?
To oczywiście zależy, do kogo się porównujemy. W Europie nie ma jednolitego systemu poboru opłat za przejazdy autostradami. W Niemczech, Estonii, Finlandii, na Łotwie, Litwie, w Lichtensteinie, w Szwecji, Belgii i Wielkiej Brytanii nadal są one bezpłatne, natomiast w innych krajach płaci się na bramkach (np. we Włoszech czy w Chorwacji), a w jeszcze innych obowiązują winiety.
Oto przykładowe ceny za przejazdy autostradami w krajach europejskich:
- Austria – roczna winieta to koszt 93,80 euro, czyli około 450 zł.
- Czechy – za roczną winietę trzeba zapłacić 1500 koron, czyli około 290 zł.
- Rumunia – 12-miesięczna winieta kosztuje 28 euro, czyli około 135 zł.
- Słowacja – u naszych południowych sąsiadów za roczną winietę zapłacimy 50 euro, czyli około 240 zł.
- Szwajcaria – bogaty kraj z tanimi autostradami, ponieważ roczna winieta kosztuje tylko 40 franków, czyli około 195 zł.
- Węgry – u bratanków przejazdy autostradami są stosunkowo drogie, ponieważ roczna winieta kosztuje 46850 forintów, czyli około 540 zł.
W krajach europejskich, w których obowiązują opłaty na bramkach, stawki są zbliżone do tych na polskich odcinkach koncesjonowanych. Stosunkowo tanio wypada Grecja, gdzie średni koszt pokonania jednego kilometra to 23-24 grosze. Dla porównania: jadąc A2 między Koninem a Świeckiem płacimy blisko 38 groszy za kilometr.
Korzystacie z polskich autostrad? Uważacie, że są za drogie, a może akceptujecie wysokie ceny w zamian za dobry komfort jazdy? Mieliście już okazję płacić za przejazd w systemie e-TOLL? Nie było problemów? Zapraszam do komentowania.
Krystian
Dla mieszkańców zachodniej Europy zarabiających 2 – 3 tys. euro miesięcznie takie opłaty są znośne.
Przy polskich zarobkach, gdzie większość dostaje ok. 1.8 – 2 tys. zł na rękę takie ceny to kosmos.
Artur
Korki, remonty i kosmiczne ceny Państwo z prywatnymi autostradami. A może powinien każdy dostać 1 km drogi i być za niego odpowiedzialnym, pobierać opłaty. Wszyscy by wtedy zarabiali.
Użytkownik autostrad
Skąd ta cena 135,80 zł na trasie Bydgoszcz-Kraków?
Jedyny płatny odcinek na tej trasie to A4 Katowice-Kraków, w dwie strony wyniesie razem 40 zł.
Rafał
Pewnie dlatego, że jechał przez Poznań (tak zrozumiałem autora artykułu). Czyli ciął do Łodzi A2, a to jest najdroższa autostrada we wszechświecie…
Gosia
hehehe:
zaokrąglone zostały stawki dla samochodów osobowych w góre, bo chodzi o to, aby skrócić czas poboru opłaty i tym samym zmniejszyć kolejki przed bramkami…
Swietnie!!!
przy płaceniu kartą bankową zbliżeniową ma to jakieś znaczenie???
I tak zapłaciłam 30,00 zł !!!!!!!
Yedi
Córka jeździ do Poznania omijając Kulczykówkę godzinę dłużej ale kasę ma zamiast opłat na całą trasę paliwa
Bartek z rodzinawpraktyce.pl
Drogo, wąsko i tłoczno. Moja „ulubiona” autostrada A4 jest wiecznie w remoncie ;-) Jeżdżę nią od 8 lat i pewne jest jedno – jest remont. Pytanie tylko gdzie. Prawda jest taka, że nasze autostrady ciężko nazwać autostradami, bo za kilka lat będą tak przepełnione i zakorkowane, że nie będzie opłacało się nimi jeździć.
Technik elektronik
A co mnie boli, to nie same opłaty. Trudno, płacić trzeba. Tylko dlaczego w sposób znany ze średniowiecza, a mamy XXI wiek! Jedzie się autostradą, niby żeby było szybciej, a potem utyka w korku na bramce by stracić cały zaoszczędzony czas. Gdzie tu sens? Przecież przy obecnej technologii pobieranie opłat w sposób w pełni elektroniczny i automatyczny to naprawdę żaden problem. Te bramki że szlabanami to są chyba tylko po to, żeby wkurzać ludzi.
www.biuro29-krakow.pl
A1 to już trochę dalej na południe niż Stryków, dokładniej prawie do Piotrkowa Trybunalskiego. Co do bólu za opłaty. przecież zawsze można jechać alternatywną trasą, co kto woli. Jeden lubi szybko, drugi lubi poznawać polskie regiony;)
Wyjazd z Gdańska do Zakopca i powrót autostradami to 7 godzin jazdy plus 60 minut postoju. Koszt autostrad to 80 zł. To i tak grosze do tego co wydane na paliwo ale płakać nie będę, mój wybór.
Ciekawe kiedy przyjdzie czas, że i za ekspresówki trzeba będzie płacić
Fabian Koss
Zgadzam się, że to bez sensu, żeby zaoszczędzony czas na autostradzie stracić na stanie przy bramce na opłaty. Ten system trzeba po prostu udoskonalić – i wtedy można kazać kierowcą płacić za szybką podróż.
Piotr
To fakt, sam ze względu na pracę sporo jeżdże Polskimi autostradami i mimo że na papierze to wygląda jeszcze znośnie, to w praktyce to opłaty bardzo szybko się kumulują.
michciu
Zaokrąglenie ceny na A1 oczywiście na naszą niekorzyść.. tego można się było spodziewać. Często jeżdżę tymi autostradami i przyznam szczerze, że bolą mnie te ceny. Sprawa wygląda jeszcze gorzej patrząc na zarobki w Polsce. Niestety tak to wygląda, ale co poradzić..
Maciej Bojanowski
Ceny na autostradach często osiągają astronomiczne ceny, w porównaniu korzyści jakie maja płynąć. Do tego wydaje mi się, że cały czas idą w górę.
Biurowy
Niestety te ceny są bardzo wysokie jak na poziom polskich zarobków.
Radosław
Polskie autostrady są zdecydowanie zbyt wysokie. Byłem ostatnio w Niemczech i nic nie placiłem. Było to rówineż wygodniejsze z racji tego, że nie trzeba było się zatrzymywać co chwilę i płacić w budce za przejazd ( tak jakby nie mogli wprowadzić rocznego karnetu na autostrady jak to bywa w Szwajcariii).
Doszło do tego,że z powrotem szukałem jakiejś innej drogi niż autostrada. I przyjechałem do domu mniejszymi dróżkami. Było trochę dłuzej ale znacznie taniej i wygodniej.
Franczyzawpolsce
Bardzo ciekawy wpis. Zgadzam się z opinią, że ceny na polskich autostradach są dosyć wysokie i nie zawsze przekłada się to na jakość danej autostrady.
Mariola
Ciekawy artykuł
Dzięki, będę odwiedzać:)
Polski robotnik
03.11.2018 koszt przejazdu autostrada we Francji na odcinku 338km wyniósł 29,3,euro. Zakładając minimalną stawkę godz pracownika 10 euro/h to łatwo wyliczyć ile jest wstanie przejechać Porównujac siłę nabywcza minimalnej płacy pracownika francuzkiego i polskiego widać różnicę jaka dzieli nas przepaść. Niech żyje socjalizm
Rafal
Zobaczcie ceny i sposób opłat na autostradach na Słowacji, Rumuni , Bulgari, a zrozumiecie że Polska to nie tylko zaścianek, ale jakaś spekulacji na organizacja obrabiajaca obywatela w mało kulturalny sposób, dla leniwych podam 30 dniowa zwinięta ba Słowacji kosztuje 14 EUR, w Rumuni 7 EUR, w Bułgarii 17EUR, za te pieniądze w Polsce nigdzie nie dojedziesz jednego dnia.
Mirek
Ceny są bandyckie chciałbym z Katowice do Krakowa dojechać autostradą do pracy ale to nierealne przy tych cenach i muszę się turlać bocznymi drogami co i tak dużo kosztuje przy obecnych cenach benzyny.
Autostrady powinny być dla ludzi żeby mogli sprawnie dojechać do pracy i wrócić a obecnie mamy autostrady dla milionerów i ewentualnie można sobie okazyjnie przejechać raz za jakiś czas. Polska do kompletnie chory kraj a obywatel jest po to żeby go doić na każdym kroku. Już nie mówiąc o stanie pociągów który się telepie te 80 parę kilometrów 2 godziny !!! Średniowiecze.
Carlos
Fajny artykuł. Na Sycylii z Katanii do Taorminy (55 km) zapłaciłem 1,70 . W sumie, tam i z powrotem 3,40 Euro.
Na A4 z Krakowa do Katowic (50 km między dwoma bramkami), płacimy 30 zł (samochód osobowy) , dwa pasy, gdzie ciągle są „remonty” (chyba wiadomo dlaczego). To absurd i złodziejstwo.