Kochamy oszczędzać, dlatego wydajemy coraz więcej pieniędzy. Taki paradoks. Na potwierdzenie tych słów dziś przygotowałem dla Was artykuł na temat sensowności wymiany oświetlenia na ledowe. Żarówki o bardzo niskim poborze prądu podbiły polskie domy i ich blade światło co wieczór tworzy to, co Małgorzata Ostrowska określała mianem „szklanej pogody”.
Zastanówmy się jednak, czy stosowanie żarówek LED w ogóle się opłaca? Przygotowałem dla Was ciekawą analizę. Zapraszam.
Dlaczego żarówki LED są tak popularne?
Odpowiedź na to pytanie jest teoretycznie prosta – bo zużywają mało prądu. To jednak tylko część prawdy. Faktem jest, że te żarówki mają od kilku lat świetny marketing, który być może nieświadomie napędzają ekolodzy i unijni urzędnicy. Na pewno w pełni świadomie działają natomiast sprzedawcy, a ściślej rzecz ujmując importerzy. Nie oszukujmy się – większość produktów typu LED pochodzi z Chin i nikt z nas nie ma pewności, co tak naprawdę wkręca do oprawki.
Ledy pojawiły się w naszym kraju wiele lat temu. Wtedy ich cena była – delikatnie mówiąc – dość wysoka. Standardowa żarówka z mocowanie E27 (tzw. duży gwint) kosztowała w granicach 100 złotych. Mało kto się więc na zakup takiego wynalazku decydował. Popyt jednak rósł, a wraz z nim zwiększała się podaż i ceny spadały. Obecnie, jak podaje Ceneo, markową żarówkę LED E27 możemy spokojnie kupić w cenie poniżej 15 złotych. Osobną kwestią pozostaje jednak jakość tego produktu. Za chwilę wrócę do tego wątku.
Sprzedawcy przekonują nas zatem, że dzięki ledom możemy oszczędzić sporo pieniędzy. A ja mówię – sprawdzam. Oto najprostsze wyliczenie, które pokaże nam, czy jest coś na rzeczy.
Jak policzyć, czy ledy się opłacają?
Przyjmijmy, że w naszym mieszkaniu używamy 8 żarówek, które służą nam za tzw. oświetlenie główne (żyrandol, lampa w kuchni, w sypialni, lampka stołowa przy telewizorze). Wszystkie oprawki to E27:
- Koszt jednej żarówki standardowej (Helios) o mocy 60W, wynosi około 2 złotych. Za wszystkie żarówki zapłacimy zatem 16 złotych.
- Koszt jednej żarówki energooszczędnej (Osram) o mocy 11W (mniej więcej odpowiednik 60W w zwykłej żarówce), wynosi 8 złotych. Za wszystkie żarówki zapłacimy zatem 64 złotych.
- Koszt jednej żarówki LED o mocy 8W (zbliżony odpowiednik 60W), wynosi około 14 złotych (produkt marki Philips). Całkowity koszt żarówek wynosi zatem 112 złotych.
Różnice, jak sami widzicie, są spore, a nawet bardzo duże. Początkowy koszt zakupu 8 żarówek LED poważnie nadszarpnie naszym budżetem domowym. Tu pojawia się pierwsza wątpliwość. A teraz sprawdźmy, jak wygląda eksploatacja, czyli po prostu zużycie prądu. Zakładam, że wszystkie żarówki będą zapalone przez 5 godzin w ciągu dnia. Do wyliczeń przyjmuję, że realna cena jednej kilowatogodziny, to 60 groszy:
- Żarówki tradycyjne zużyją dziennie 2400 W energii, która kosztuje ok. 1,45 zł.
- Żarówki energooszczędne pochłoną 440 W energii o wartości ok. 42 groszy.
- Żarówki typu LED dziennie zużyją 320 W prądu, co kosztuje ok. 19 groszy.
Tu również obserwujemy znaczne różnice, na korzyść oczywiście świetlówek i LED-ów. Nasze wyliczenia będą jeszcze bardziej efektowne, gdy weźmiemy pod uwagę wartości roczne. Wtedy okaże się, że:
Ranking najlepszych: Październik 2024
Najlepsze lokaty, konta i oferty - październik 2024
- Ranking lokat do 7,5%
- Ranking kont bankowych +750 zł premii
- Ranking kont oszczędnościowych do 7,1%
- Promocje bankowe z gwarantowaną premią $$$
- Tradycyjne żarówki pochłoną prąd o wartości 529 złotych
- Świetlówki zużyją prądu za 153 złote
- Ledy będą nas natomiast kosztować 69 złotych
Wyraźnie widać, że koszt zakupu LED-ów w stosunku do tradycyjnych żarówek, zwróci się nam błyskawicznie. Musimy ponadto wziąć pod uwagę, że deklarowany czas działania tego typu żarówek jest wielokrotnie dłuższy, niż tradycyjnych żarówek.
Jeśli porównamy LED-y do świetlówek, widzimy, że na zwrot poczekamy około roku. Nasze wyliczenia nie są jednak bardzo dokładne, bo pamiętajmy, że świetlówki podczas nagrzewania się zużywają zdecydowanie więcej prądu, niż podaje producent. A LED-y świecą od razu pełnym światłem.
Póki co – zdecydowana przewaga ledów.
Czy ledy mogą zastąpić żarówki i świetlówki?
To pytanie zadaję celowo, bo nie wszystko niestety da się przeliczyć na pieniądze. Przyznaję – w domu mam co najmniej kilkanaście żarówek typu LED. Miałem kilkadziesiąt. Dlaczego z nich rezygnuję? Bo denerwuje mnie ich światło.
Barwa może i jest niezła, ale nasycenie strumienia światła i przede wszystkim – kąt jego padania, nie wszędzie się sprawdza. W praktyce doszedłem do etapu, że LED-y stanowią jedynie oświetlenie towarzyszące, w żadnym wypadku główne. Nie sprawdzają się ani w łazience (tu rządzą halogeny) ani w salonie. Gdy piszę dla Was ten tekst, obok mnie przyjemnie tli się świetlówka o mocy 8W. I mi to w zupełności wystarcza. Próbowałem pracować przy ledach i niestety – mój wzrok szybko się przy nich męczy. Może to subiektywne odczucie.
Osobiście stawiam więc na złoty środek i stosuję coraz więcej świetlówek. Nadal sporo oszczędzam (patrz moje wyliczenia), ale przy okazji dbam o wzrok i nie robię z domu piwnicy.
Technologia LED idzie jednak do przodu i jestem prawie pewien, że wkrótce te żarówki będą świecić tak samo dobrze, jak tradycyjne.
Znajdź najlepsze oprocentowanie:
Mnie martwi jeszcze jedno – chińskie ledy nie dają nam praktycznie żadnej gwarancji, że będą świecić tak długo, jak deklaruje producent. Ich jakość pozostawia wiele do życzenia, o czym przekonałem się sam (żarówka za kilka złotych przepaliła się po pół roku). Dlatego w wyliczeniach uwzględniłem koszt zakupu markowych produktów, a nie taniochy z Allegro. Gdybyście jednak zdecydowali się na ledy z Chin, to oszczędności z tytułu ich użytkowania przyjdą znacznie wcześniej (o ile wcześniej żarówki się nie przepalą, jak to miało miejsce u mnie). Dodam jeszcze tylko, że warto trzymać paragony po kupionych żarówkach – w końcu z paragonem mamy na nie 2 lata gwarancji!
A Wy, stosujecie w swoich mieszkaniach żarówki ledowe? Zauważacie oszczędności? A może podobnie, jak ja, nie akceptujecie ich światła? Czekam na Wasze komentarze.
grzes
led ledowi nie równy i nie ma sensu pisac czy lepiej oświetla czy gorzej, w lazience zmienilem 3 halogeny 35W na 3 ledy 4W i jest dużo jaśniej, równomienie oświetlone, światło bardziej dzienne co się przydaje przy lustrze. cena w selgrosie 8,50-11,50 w zależności jak się trafi
wojtek
Nie opłaca się kupować świetlówek i ledów do pomieszczeń gdzie wchodzi się na chwilę. Zdecydowanie najkorzystniej jest wymienić halogeny sufitowe na ledy (najmniejszy koszt zakupu pojedynczej żarówki a kąt padania identyczny)
Teraz żarówki ledowe na gwint e27 mają dobry kąt padania a barwę światła można sobie wybrać w zależności od upodobania ciepły albo zimny
Elektryk
W obliczeniach jest drobny błąd:
dzienny koszt używania ledów, to 16 groszy – nie pomnożyłeś zużytych kWh przez cenę 1 kWh :)
Tak więc rocznie wychodzi już połowa, czyli niecałe 60 zł.
Idąc dalej – czas zwrotu inwestycji, to mniej niż pół roku.
Eugeniusz
Nie wiem kto pisał ten artykuł , ale nieprawdą jest że że świetlówki pobierają większy
prąd przy rozruchu.
Kacper
Jest to prawda nie wprowadzaj ludzi w błąd i może najpierw troche poczytaj.
Jan
Nie prawda? Świetlówka przy włączeniu zużywa ok 1h jej normalnej, ciglej pracy.
Kuba
Nie wiem skąd masz te dane? Ja akurat sprawdziłem osobiście miernikiem prądu. świetlówka kompaktowa pobiera kilka Wat więcej mocy przez ok sekundę potrzebną do uruchomienia. Sprawdzone na kilku różnych Osramach i Philipsach. Kilka Wat, nie kilka razy! Potem moc szybko się stabilizuje. Przez dosłownie kilka sekund pracy 11 Watowa świetlówka pobiera ok 12W, ale szybko osiąga wartość nominalną. Na pewno nie ma szans zużyć przy rozrucu tyle co w godzinę pracy. To jakieś mądrości ludowe z końca lat 80tych kiedy te świetlówki wchodziły w powszechniejsze użycie i długo się rozświetlały. Ale nawet wtedy w „fazie rozgrzewania” zużycie prądu było znacząco mniejsze niż tradycyjnej żarówki.
antek
pobierają większy ale to jest prawie niezauważalne to lepiej nie liczyć
Andrzej
To jest oczywiście prawda, nie rozsiewaj nieprawdziwych informacji.
janek
Koszt żarówki LED jest duży, jednak w przypadku większych powierzchni ich wymiana staje się opłacalna.
Marcin
ledy to oszczędność, ale trzeba kupować firmowe, niektóre „tańsze” ledy są słabej jakości oraz nieodpowiednio dopracowane i potrafią mrugać co męczy oko.
Teraz-led.pl
W stosunku do dnia powstania artykułu, czyli około roku temu, ceny ledów spadły znacznie. Obecnie cena reflektora E27 8-9,5 to około 15 zł, zatem zwrot z inwestycji jest jeszcze szybszy. Jak dołożymy do tego gwarancję producenta 3 letnią na każdy produkt (np. POLUXa) to rachunek jest prosty.
Łysy
Każda żarówka włączając ją bierze prąd wiedząc o tym że za 15 min idąc w to samo miejsce i ja włączając ponownie lepiej niech się świeci cały czas mniej weźnie Energi podaje przykład w UK sprawdzone
PIPI
energetyka i tak policzy swoje…. z tymi opłatami dziwacznymi ……a oszczędzanie nic nie da bo wszystkie firmy energetyczne muszą wyjsc na swoje……
mizantrop
Brawo PIPI.
Widać, że rozumiesz, jak funkcjonuje nasz cudowny disnejland.
BOOGI
Odradzam Ledy. Miałem wiele…bo sie paliły jak ognisko. Płaciłem jak za zboże. Kupiłem w necie ALLUX,przepaliły sie w kilka tygodni. W CASTORAMIE Pan polecił co chcial sprzedać tzn. jakieś polskie,nie pamiętam firmy. Te drugie wytrzymaly ok. 2 lata,tyle ile było gwarancji. Koszt Leda to ok. 25-30 PLN/szt. Zwykłą żarówkę 100W kupilem wczoraj w Auchan za całe 1 PLN. Różnicy na rachunkach za energię nie zauważyłem żadnej. Korzyści z Ledów dla użytkownika to mit. Dla dystrybutorów i sprzedawców zapewne duże.
BOOGI
te z Castoramy to były żarówki POLLUX ;-)
Pstryczek elektryczek
W dniu dzisiejszym wykonałem pomiary amperomierzem:
1) LED 5W 390lm 2700K GU10 firmy J&C, kupiona w CASTORAMA – pobór prądu 32 mA;
2) LED 1,5W 105lm 2700K GU10 firmy OVIM, kupiona w LIDL – pobór prądu 72 mA;
3) świetlówka pierścienie 12W E14 PHILIPS – pobór prądu 48 mA;
Kamil
Wyniki jak najbardziej słuszne. Trzeba zauważyć jednak ze duzy prąd leda wynika z poboru mocy biernej za ktora odbiorca nie placi natomiast mocy czynnej jest bardzo mało. Led obciąża sieć pradowo (obecność prostownika z kondensatorem) ale pobiera małą moc czynną.
Ninjahouse
Płaci, płaci…
Nazywa się to na rachunku „opłata jakościowa”. Jest to po prostu haracz za moc bierną, której elektrownia nie umie sobie inaczej zrekompensować. Opłata jakościowa ma obecnie najczęściej formę podatku od wszystkich w postaci kilku procent od poboru mocy czynnej. Jest to rodzaj kary za to, że sieć energetyczna traci kasę.
oszczędny
kupiłem żarówki Led 10W po 10 zł sztuka w jadalni i salonie super (lampa 3xled) . oszczędności taż są. Obecnie ledy są coraz tańsze więc zysk jest.
BOOGI
Zaoszczędziłeś bo obecnie ledy są coraz tańsze? Z pewnością tak, ale pamiętaj oszczędny, ze każdy kij ma dwa końce
Celina
Chciałam w łazience umieścić żarówki led w kształcie świecy. Zazwyczaj tam najwięcej po kuchni przebywam, mam tam klosze w kształcie kulki. Niestety nie zmieściły się w klosz
Elektryk
Bardzo dobry artykuł :)
Ola
Ja jestem zadowolona ze zmiany na oświetlenie LEDowe, fakt, że żarówki są troszkę droższe, ale na na dłuższą metę wszystko mi się zwróciło w rachunkach, a skrzętnie je porównywałam stopniowo :)
Eugeniusz
Mi się już zwrócił koszt zakupy żarówek LED, mimo tego, że są droższe, ale rachunki stopniowo spadały. Ogólnie polecam zmianę oświetlenia
Jutka
U mnie podobnie, LEDy już niemal w calym mieszkaniu i oszczedność widoczna w rachunkach. Mam 2 pytania i tu myślę otrzymam pomoc;
Od 2 lat w łazience mam żarówkę OSRAM (skrecony halogen) 11W 110mA (made in China), chce ją wymienić na dużą ledową „bańkę” IKEA 16.5 W 80mA 2700K ..China too, która tyle samo czasu wisi w kuchni. Ze względów estetycznych, bo do kuchni mam Led mniejszy a dający takie samo światło a jednak 7W 40mA 2700 K. Pytania :
– czy taka żarówka (duża bańka nadaje się do łazienki ?
– zastanawia mnie (no sorry głupie może i brak wiedzy podstawowej..),
czy ważniejsze jest to że pisze na żarówce mA czy W ? Bo jeżeli pobór mocy jest podany w mA to oszczedniej jest wlasnie zalożyć tą Ledową bańkę 80mA.
Pozdrawiam
Maciej
Niestety, cena prawdziwych led-ów nadal nie spadła o tyle, aby nie trzeba było się zastanawiać nad oszczędnościami. Jednak moim zdaniem warto trochę zainwestować, przekonajcie się sami ;)
Żarówka
Oczywiście, że warto stosować LEDy, ja w swoim mieszkaniu mam już prawie wszędzie wymienione, a tam gdzie nie mam – chcę po prostu wykończyć świetlówki kompaktowe, które kiedyś kupiłem.
Piotr
Zmieniłem wszystkie tradycyjne żarówki w domu od piwnicy po dach i na zewnatrz łącznie miały 3.7kW na ledy łącznie około 230W za ledy dałem około 180 pln kupowane w marketach jak były w promocji, po 2mc rachunek mniejszy o 50-70 pln na mc.
Bogdan
Na pewno nie opłaca się stosować świetlówek kompaktowych (tzw. żarówek energooszczędnych) bo przepalają się relatywnie szybko, są ogromnym obciążeniem dla środowiska naturalnego a przede wszystkim bardzo poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia. Świetlówki jak wiadomo zawierają rtęć i w momencie stłuczenia co się zdarza rtęć ta bardzo szybko paruje a gdy żarówka była w tym momencie ciepła to praktycznie całość rtęci uwalnia się do otaczającego powietrza. Skutki dla zdrowia mogą być straszne. Przypadek rodziny niemieckiej gdzie po zbiciu jednej świetlówki kompaktowej na gorąco w pokoju dzieci spowodował skutki podobne do choroby popromiennej. Zdrowie jest bilansowo w zasadzie niepoliczalne, dlatego polecam żarówki tradycyjne zakazane w religii UE lub LED-y choć też z jakością są duże problemy (szczególnie zasilacze tak zewnętrzne jaki zintegrowane), kiepskie wypalają się niespodziewanie szybko, barwa światła to duży problem i nie zbadano wpływu na zdrowie naszych oczu.
PIk
Żaden led nawet markowy nie wytrzyma 2 lat. Jeden rok to już szczyt możliwości dlatego kupuję tanie na przykład luminowa po roku padły 2, Omega 12W wytrzymała 1,5 roku ale zwraca się bardzo szybko.
Nin
Ja do każdego oświetlenia trzymam rachunki i jeżeli jakaś bańka zaczyna migotać, wyłączać się lub parzyć dłonie przy dotknięciu (koszt ciepła) to od razu reklamuję i od ręki wymieniam na inną. Każda ma minimalną rękojmię 2 lata, a niektóre dłużej i po prostu z tego masowo korzystam. Producent zagwarantował, a także sprzedawca, że sprzedając towar będzie on działał bezawaryjnie przez co najmniej dwa lata. Wystarczy to egzekwować, a nie załamywać ręce.
strong
4lata temu założyłem w całym mieszkaniu kupione w castoramie nie te najdroższe i żadna jeszcze nie padła!!!!!!
Marek
Jeśli chodzi o barwy i jasność świecenia (jak i cenę) wszystko zależy od doboru producenta. W swoim domu sukcesywnie powymieniałem wszystkie żarówki na led-y jak to jeden z poprzedników napisał od piwnicy aż po dach, ale również garaż, kotłownia, wiata, sygnalizatory w bramach elektrycznych….(całkowita odporność na wibracje) itd. Dosłownie wszędzie.Odnośnie usterkowości chińskich tanich, promocyjnych ledów po prostu zakupów takich dokonuję w okolicznych marketach skrupulatnie przechowując paragony. W przypadku przepalenia się takiej żarówki po pół roku czy roku udaję się z nią do sklepu który natychmiast zwraca mi całą kwotę za jej zakup. Nie ponoszę więc żadnych strat z tym związanych. Zauważyłem natomiast pewną prawidłowość ! Jeżeli led niezależnie od gwintu wytrzymuje 2-letni okres gwarancji to oznacza jego prawidłową konstrukcję i świeci wtedy długimi latami. Po wymianie na led-y rachunki za energią spadły o ok. 100zł/mies.
Ryszard Kosztan
Kiedyś śmiałem się że zastosowanie energooszczędnych żarówek w całym domu, zmniejszy odczuwalnie rachunki. Teraz sam mówię to innym, bo przekonałem się na włąsnej skórze, a raczej portfelu. W domu wymieniłem wszystkie żarówki na led’owe, wszędzie gdzie mogłem oczywiście i efekt jest mega. Nie dość że rachunki na prawdę o wiele się zmniejszył, to jeszcze swiatło ledowe jest ładniejsze.
Maciek
Mamy w firmie 18 rastrów po 4 świetlówki T8 18W, co jak łatwo policzyć daje 1,296kW na godzinę świecenia. Świecimy 9 godzin dziennie codziennie od poniedziałku do piątku, co daje 233,28 (1.296*9*20) kW miesięcznie, rocznie 2799,36 kW
Obecnie wymieniliśmy na świetlówki LED 10W i wychodzi nam: 0,72kW na godzinę, 129,6 kW na miesiąc i 1555,2 kW rocznie.
My w firmie widzimy tą oszczędność co miesiąc
Pat
Dodam tylko, że:
1. światło LED jest niezdrowe – pojawiły się badania, że prowadzi do ślepoty (nadmiar niebieskiej składowej przy braku innych części widma)
2. większość żarówek LED miga – sprawdźcie wkrętarką lub wentylatorem – efekt stroboskopowy.
Nie migają LEDy z zasilaczem CCD.
3. do ekranów komputerów czy komórek polecam darmowy program F.lux – jest genialny – po zmierzchu wycina
niebieską składową co oszczędza wzrok, nie razi, nie męczy a przy tym umożliwia wieczorne wydzielanie
melatoniny – ułatwia zasypianie.
ulkas
O tych ledach podszawkowych też myślę. W obi kupiłam fajny designerski kinkiet do sypialni. Bardzo dużo światła daje i fajnie się komponuje z całością wystroju
Naturalny
A słyszałeś autorze o drganiach energetycznych powodowanych przez LED? Nie są to zdrowe wibracje, ale kogoś trzeba leczyć farmakologicznie, żeby kasa szła. Wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza!
Kwiatkowski
Przede wszystkim ja kupując żarówki LED, patrzę ile ma WAT ale bardziej zwracam uwagę na Lumeny. Więc może tak być że żarówka ma 10W a daje światło 300 lumen a jest żarówka 8Wat co daje 600 lumenów i jest droższa o 6zł. Ale wtedy oczywiście wybieramy tą co ma więcej Lumenów. Więc w moim salonie pali się jedna żarówka 16W co ma 1200 Lumenów jest to tak mocne światło że oko cieszy. Zatem na dzień dzisiejszy ta żarówka z 1200 lumenów która kosztuje około min 16-25 zł jest warta tej ceny. Ze względu na moc światła. A na Waty bym nie patrzył bo i tak LED zawsze będzie miał mniej niż zwykła żarówka :) dla ciekawostki kupiliśmy do Firmy na oświetlenie placu LED 100W na 7000 lumenów pali pięknie cały plac. Dlatego pamiętajcie patrzymy na LUMENY :) Udanych zakupów :) 300-400 lumenów pali o tak sobie nie jest to zadowalające dopiero od 600 do 1000 pali pięknie i wystarczy 1 szt. :)
Nin
W wielu sklepach można już od ponad dwóch lat kupić chińskie ledy E27 dające 1500 lm. Czyli jest to odpowiednik żarówki 100W. Bierze toto oficjalnie jakieś 15W. Koszt do 20 zł.
gość
Do Naturalny: dokształć maluczkich co to są te drgania energetyczne, bo pierwszy raz słyszę/czytam o czymś takim. „Żarówki” LED maja zasilacze impulsowe, więc wprowadzają do sieci zakłócenia, tak samo jak np. świetlówki kompaktowe zwane „żarówkami energooszczędnymi”, ale żeby powodowały drgania energii, to coś nowego.
Nin
Chyba nie bardzo wiesz jak działa zasilacz impulsowy. Pierwsze słyszę, żeby zasilacz tego typu wprowadzał jakieś problemy w sieci. Słowo impulsowe wynika ze sposobu w jaki zasilacz prostuje prąd zmienny na stały. Zasilacze impulsowe mają od ponad 30 lat wszystkie komputery domowe, na dodatek z mocami maksymalnymi zaczynającymi się od 300W w górę. I jakoś nikt tego „problemu” wcześniej nie zauważył, ani na rachunkach, ani w instalacjach. A tu wchodzą zasilacze mające moce do 20W i nagle pojawia się problem.
Fakt, że zasilacze w ledach są wyjątkowo uproszczone i zapewne na fatalnych elementach, dlatego niektóre zbytnio się nagrzewają, a inne powodują migotanie diody (złe wyprostowanie prądu). Ale w ledach w których jest wszystko ok, takie zjawiska nie występują.
Bazyl
Piszecie o lumenach, nie zorientowanym nic to nie mówi. 1000 lumenów to jest mniej więcej odpowiednik żarówki 100 W.
Nin
Raczej 60W.
Wie co mówię bo mam w pokoju 4500 lm z trzech ledów i jest mniej więcej tak jak trzy setki. Dobre światło, ale zjada mi 30W, a nie 300W.
Pablo
„Żarówki” LED są już bardzo tanie i nie ma najmniejszego sensu kupować zwykłych.
W lutym wymieniłem w sklepie 16 zwykłych żarówek 40W na 5,5W GU10 LED.
Jeżeli chodzi o światło to mam wrażenie, że teraz jest nawet odrobinę jaśniej.
Do tej pory wszystkie ładnie świecą, nic się nie spaliło. A przy zwykłych to raz w miesiącu jakaś była do wymiany.
W moim przypadku:
– sklep otwarty 8h w tygodniu w miesiącu około 180h
– 16 źródeł światła to w miesiącu około 16kWh po około 55gr
Łącznie za prąd miesięcznie za żarówki około 9zł zamiast 63 zł wczesniej przy 40W.
cena takiej żarówki około – 7zł np. w sklepie onled.pl
O ile sie nie pomyliłem to inwestycja zwróciła mi się w kwietniu – już po 2 miesiącach!
Pomijając fakt wygody i kosztów częstych wymian zwykłych żarówek.
Wszystkich znajomych już przekonałem.
PAT
@ Pablo: świetna reklama sklepu.
LEDy są niezdrowe dla oczu, szczególnie te bez przetwornicy CCD – migające.
Długotrwała ekspozycja na to źródło światła, prowadzi do nieodwracalnych uszkodzeń siatkówki.
Niestety, pieniądz rządzi światem.
Majonez
Brakuje w artykule, że są szkodliwe i bez CCD powodują trwałe uszkodzenie wzroku. Powinna być informacja, ze po badaniach okazało się, że niektóre liczniki nie potrafią dobrze obsługiwać sprzętów energooszczędnych i żarówek led równieżIholenderskie badania).
miras
PIPI napisał(a) to co każdy wie ale każdy się łudzi że będzie taniej.
Beerh
Polecam filamentowe. Długo u mnie działają i ładnie świecą.
Janekos
Filamentowe też nie są zdrowe, tylko zwykłe żarówki dają dobre światło. Zapamiętanie to.
Paulina
Ja kupilam zarowki led w ikea i juz 4 lata dzialaja bez wymiany za prad place duzo mniej i mam jasniutko i ladnie oswietlone gdyz kupuje te zimne a nie cieple. I ladnie oswietlaja czego o energetycznych powiedziec nie mozna a dwa mzsza dlugo swiecic nie mozna ich wlaczac i wylaczc kiedy sie chce aby oszczednosci byly . U mnie wszystko na plus dla oswietlania led.
dost
Problem w tym, że zarówno świetlówki jak i ledy produkowane są w sterowanej jakości. Oczywiście świetlówki jak i ledy podświetlające nam ekrany, będą zawsze dobrej jakości, a reszta zależy już od komercji. Sony czy Philips nie pozwoli sobie na odejście od norm, ale za konkretną cenę. Niestety powstają jak grzyby po deszczu firmy krzak, które mają na względzie wyłącznie zysk i skupują z Chin wyłącznie pozanormatywny szmelc.
Hans
Dziwne te wyliczenia… odkąd wymieniłem w domu WSZYSTKIE żarówki na LEDy za prąd płacę więcej !
Opis opisem 2W, 3W, 5W na ledach, pomiary poboru prądów (zwykłym amperomierzem!)…
Zasilacze do LEDów (najczęściej impulsowe) sieją a licznik sobie liczy… do „dolicza”. Być może stare tarczowe liczniki byłyby nieodporne na te szpilki prądowe ale te cyfrowe nie są.
Też tak macie?
nero
Dokładnie mam ten sam problem, po wymianie licznika na nowy pobór prądu poszedł o 200 % w górę, Na nic te nowoczesne żarówki jak energetyka i tak wychodzi na swoje. Rachunek miał się zmniejszyć a oni wymienili licznik na elektroniczny i płacę dużo więcej niż przedtem, jak tak dalej pójdzie to wracam na stare żarówki z wolframem, bez kombinowania ze strony energetyki z mocą czynną i bierną nawet w żarówkach !!! Robią z nas tylko baranów, reklamą wciskają że mamy być oszczędni a rachunki nam dźwigają ukrytymi opłatami.
Olamagato
Jeżeli masz „nowy” licznik, który dolicza do rachunku również moc bierną, to jest takie urządzonko, które wpinasz do gniazdka i ono załatwia Ci redukcję mocy biernej, czasem do zera. Rachunki powinny wrócić do normy, albo nawet dość wyraźnie spaść. Wyszukaj sobie w Google „kompensacja mocy biernej”. Kup i problem z licznikiem (bo to w nim jest problem) znika.
Hans
I ja też chyba tak zrobię. Zwykłe żarówki i za energię zapłacę mniej i oczy będą zdrowsze!
Yae
U mnie praktycznie wszystkie żarówki wymieniłem na LED i jestem zadowolony. Odpowiedni dobór barwy światła do pomieszczenia i ani oczy się nie męczą ani mój portfel ;) Jedynie przy akwarium zostawiłem 11W żarówkę energooszczędną. Herezje o płaceniu więcej za prąd przez stosowanie LED’ów można wsadzić między bajki.
Hans
Yae, naprawdę uważasz, że swoją teorię wyssalem z palca? Albo może uważasz, że mam prowizje od sprzedaży żarówek?
Otóż NIE! Napisałem z własnych obserwacji popartych rozmowami z kolegami elektrykami, którzy również zwrócili uwagę na coraz większe rachunki po wymianie żarówek na LEDy.
A może Ty handlujesz LEDami?
Pozdrowienia dla naiwnych LEDowców
Nin
Przede wszystkim postaw sobie najpierw amperomierz w obwód wychodzący z licznika prądu i policz czy natężenie jakie pokaże Ci miernik odpowiada zużyciu prądu pokazywanemu przez licznik. Bo bardzo możliwe, że tak nie jest. Wyłącz też wszystkie możliwe sprzęty i wtedy przypatrz się przynajmniej licznikowi. Bo możliwe, że w tym samym czasie psuje Ci się np. lodówka lub właśnie pada pralka, która bierze dobre 15A zamiast 5.
Jedno i drugie u mnie wystąpiło, a wtedy rachunki zaczęły rosnąć. Przynajmniej do czasu, aż nie znalazłem winowajców.
Natomiast z obliczeń różnych ludzi wynika, że w polsce cena KWh jest tak naprawdę zmienna i zależy od tego jak dużo ktoś zużywa prądu. Jeżeli dużo, to cena KWh jest nawet niższa od 50gr, a jeżeli mało, to często osiąga złotówkę. A to już jest 100% więcej. Tak więc zrób sobie porachunek z elektrownią. :)
Robert
Jest bardzo prosty sposób na sprawdzenie jakości Leda. Wkręcić w sklepie Leda w prubówkę i popatrzeć na światło przez aparat fot. w komórce. Słabej jakości będzie mrugać stroboskopowo. Normalnie wzrok tego nie wyłapie, ale mózg już tak. Pozdrawiam
yorg
W większości ledowych źródeł światła nie ma zasilaczy impulsowych. Są bardzo proste układy pojemnościowe i rezystancyjne. Kondensator ogranicza przepływ prądu zmiennego do pewnej wyliczonej wartości, aby nie przeciążyć diód świetlnych. Układ prostujący – mostek Gretza – prostuje prąd , którym zasilane są diody świetlne. I to wszystko.
hans
Yorg, otwórz sobie z łaski swojej jakiś zasilacz do LEDów a nie żarówkę LEDową przystosowaną do zasilania z 230V to może Ci się coś rozjaśni….
yor
Widać ci się przyciemniło w zrozumieniu mojego komentarza, gdyż piszę wyraźnie o źródłach światła, czyli nazwijmy je żarówkami. Otwórz taką żarówkę, to zobaczysz na jakim układzie pracuje.
kinga
A jak jest z oszczędnością? Mając wszystkie żarówki LED oszczędza się na prądzie?
Ivek
Po zmianie całej instalacji elektrycznej w bloku (82r) zmieniłem oświetlenie na ledy . Łącznie 63punkty . Rachunki za elektrykę spadły średnio o 40zl na 2 miesiące ale doszło kilka zjadaczy prądu po remoncie . Urządzenia tj kuchenka indukcyjna , piec na ekogroszek , tv 59″ oraz saundbar 500w . Co do jakości żarówek używane są od 2 lat i zero przepalonych migających . Najlepszy test był w terrarium 2 lata świecenia po 12h dziennie . Dalej służą w warsztacie !!!
mikser
oszczędziłeś ale prąd idzie w górę i opłaty stałe też hehe, ludzie nakupowali żarówek które nie są wcale tanie i` widać jaki teraz będą mieć bilans. Cóz opłaca się;)
Krzysztof
Około 10 lat temu wymieniałem klasyczne żarówki w mieszkaniu na świetlówki. Było to łącznie 10 punków świetlnych. Zużycie energii wyraźnie spadło. Płaciłem po tych zmianach za energię około 80 zł co dwa miesiące, zamiast wcześniejszych 120 zł. Koszt zakupu świetlówek (które wtedy były jeszcze dość drogie) zwrócił mi się w ciągu roku.
Potem przyszedł czas na LEDy. Pierwsze jakie kupiłem ponad osiem lat temu pochodziły od TCM (Tchibo) i służą mi do tej pory. Kosztowały 40 zł za sztukę. LEDy były tylko dwa, więc wyraźnego spadku zużycia energii nie zanotowałem. Dopiero jakiś czas później, w innym mieszkaniu, zmieniłem (prawie) wszystkie halogeny na LEDy i znów był spadek zużycia energii i mniejsze rachunki – o około 60 zł miesięcznie. Halogeny zostały tylko w łazience. W jednym z pomieszczeń był też halogenowy żarnik w lampie sufitowej o mocy 200 W z nietypowym trzonkiem R7s. Wyobraźcie sobie, jakie generował zużycie energii. Dlatego zrezygnowałem z niego, nie znajdując niestety zastępnika.
Co do światła, jego barwy i wpływu na wzrok żarówek LED. Zgadzam się z tym, że mnie także to światło męczy, dlatego do pracy używam lampki ze świetlówką. Rozgrzewa się i nie świeci pełnym strumieniem świetlnym od razu, ale uważam to za koszt znacznie mniejszy, niż problemy z oczami.
Trwałość LEDów. Temat rzeka. Z jednej strony producenci chwalą się jakie to osiągi mają diody LED, ile tysięcy godzin przetrwają, ale rzeczywistość jest prozaiczna. Podałem przykład tych żarówek LED TCM, które są ze mną osiem lat. Z drugiej strony tzw. markowy produkt może się zepsuć po mniej niż dwóch latach. Miałem takie przypadki z żarówkami Philips, gdzie dwie z pięciu zakupionych za jednym razem żarówek popsuły się. W tym samym czasie kupiony Osram świeci nadal.
wektor
Nie rozumiem skąd ta niechęć do żarówek z Chin ale i nie tylko do żarówek, ale do wszystkich produktów pochodzący z Państwa Środka. Być może jest to spowodowane tym, że Polscy importerzy przywożą najtańszy towar w hurcie za kilkanaście groszy aby sprzedać go w Polsce z przebitkom 500% – 1000%. Podróżując po Chinach, wielokrotnie byłem w szoku widząc jak Chiny zostawiły daleko w tyle w rozwoju gospodarczym starą Europę USA i Japonię. Niedowiarkom proponuję zobaczyć Chiny na własne oczy to może pojmą dlaczego Chiny są największym i najbogatszym państwem świata i dalej idzie do przodu a USA stoi w miejscu a nawet się cofa.
z-prądem-to-byle-g..-płynie
OT, ale… nie rozumiem skąd Twój zachwyt Chińskim rozwojem. Wzbogacili się łamiąc prawa autorskie,
podrabiając co się da, wykorzystując do pracy dzieci, robiąc tanie produkty z najtańszych,
czasem rakotwórczych materiałów. U nas ten numer by nie przeszedł.
I tak nam się jakość pogorszyła po przejściu z Polskich Norm na europejskie, nad czym
ubolewamy.
Polski importer kupi najtańsze, bo inaczej Polaka przyciągnie Lidl czy Biedronka
i puści importera z torbami (wyszukaj hasło: Lidl a spirala ubóstwa).
Swoją drogą europejskie bogactwo (np. UK) też wzięło się z wyzysku kolonii.
Mnie martwi (wracając do tematu), że nie mogę kupić polskich żarówek,
wesprzeć polskiego przemysłu i wzbogacić w ten sposób swoich rodaków,
a nie Niemca czy Chińczyka. Włącz myślenie, kupuj nasze!
Martwi mnie, że UE zakazuje pełnowidmowych żarowych źródeł światła, a wciska
elektroniczne, kosztowne, niezdrowe dla oczu CFL i LED, żeby obniżyć
zużycie prądu, czytaj: zrobić miejsce dla nowych pożeraczy prądu, którymi
np w Polsce stają się (niezdrowe) klimatyzatory i (niezdrowe) płyty indukcyjne.
Wszystko w imię „rozwoju” (chyba farmacji) i wzrostu produkcji.
A z innej beczki, co było pierwsze: oszczędzanie energii czy podwyżki jej cen?
Im więcej oszczędzimy prądu tym będzie droższy.
Stanisław Pec
Bo Chińczycy montują u siebie markowe produkty
Hans
Wektor, przeczytaj raz jeszcze tytuł wątku, potem jeszcze raz… może orientujesz się jak daleko od niego napisałeś.
Żeby kontynuować Twój OT to napiszę tylko tyle, że i Europa i USA same sobie nakręciły bicz na siebie przez przekazanie Chinolom technologii i gotowych rozwiązań w pogoni za większym zyskiem. No i zbieraja tego żniwo..
Marian
Dla nie przekonanych do oświetlenia LED-owego wspomnie że to oświetlenie powoduje jeszcze szybszy przyrost paznokci no i można oślepnąć w ciągu 1-2 lat. Takie bzdury wpisują, że głowa boli. Naukowcy ja jednak płacę mniej od kilku lat.
Normalny
Obecnie są ledy dające bardzo miłe światło, jak tradycyjna żarówka. Są oszczędne i długowieczne. Nie są specjalnie drogie, bez przesady! Świetlówki dają nieprzyjemne światło i zawierają rtęć, która w przypadku rozbicia bańki rozpyla się w powietrzu, powodując poważne konsekwencje zdrowotne! Nie polecam świetlówek tam, gdzie są narażone na uszkodzenie, np. stojące lampy, nad łóżkiem itp. Zwłaszcza przy małych dzieciach biegających.
jerywoj
A ja kupiłem 6 lat temu żarówki ledowe do całego piętrowego domu. Były to różne moce – 12 wat i 7 wat i 3 waty odpowiednio ok. 90 wat i 70 wat i 1 wat. Kupiłem ledy firmy Epistar bodajże na allegro. One są produkcji Tajwańskiej. Wytrzymałość takiej żarówki miała być 50 tys. godzin. Zapłaciłem za te najmocniejsze ok. 30 zł. za sztukę- wiem że to dużo było. Dzisiaj po tych 6 latach powiem Wam że do chwili obecnej nie spaliła się żadna. Rachunek za prąd prognozowany przy nadpłacie mam 76 zł.Pralkę, lodówkę, suszarkę mam +++ A plus. Zatem polecam te żarówki.
starsza
A ja proszę o ranking oświetlaczy ściennych, takich do oświetlenia wjazdu/ parkingu/ wejścia po schodach/ ogródkowej ścieżki od furtki do schodów. Co kupić w dobrej jakości, z czujką ruchu i zmierzcu. Plisss, buziaki
infomiasto.eu
U mnie odkąd są ledy w domu to rachunki za prąd zmalały jakieś 20 procent względem poprzednich zwykłych żarówek. Myślę że zdecydowanie się opłaca a naw pewno względem energooszczędnych jakie psują oczy – mówię o jażeniówkach.
bujda
jestem z „branży”, ale nie znam ani jednego przypadku żeby koszty energii spadły choćby o połowę ?
Więc czy nie jest to jeden wielki zielony przekręt ????
Wasyl
Oszczednosci oszczednosciami. Sa niewatpliwe, a co z ekologią?
Czy produkcja LEDów nie niszczy srodowiska bardziej niz tradycyjnych żarówek?
Czy wszystkie elementy są tam bezpieczne dla srodowiska?
Czy zaoszczedzona energia wyprodukowana do produkcji i zasilania ledów jest mniejsza w porownaniu do tradycyjnych zarowek? Czy emisja gazów łącznie z produkcją polprzewodnikow, wydobyciem, przeróbką oraz produkcją plastiku będzie mniejsza?
Czy napewno są bezpieczniejsze?
Grzegorz
To, czy żarówki LED-owe są opłacalne, zależy od tego, po jakim czasie żarówka przestanie świecić. Jeżeli to nastąpi szybko, to może się okazać, że niekoniecznie się to opłaca.
Licencjat
Ciekawy wpis, szczególnie przydatny dla studenta, który pisze prace licencjacką z ekonomii ;) Pozdrawiam :D
rookez
Tylko żarówki (LED to nie żarówka!) – zwykłe czy halogenowe – wydzielają promieniowanie podczerwone. Nie widzimy go, ale w jego obecności widzimy znacznie lepiej. Nie zapominajmy że mimo technologii jesteśmy zwierzętami, przystosowanymi do światła słonecznego, o pełnym widmie. Wymiana oświetlenia na LED (choćby te najlepsze o gładkim widmie) to klasyczny przykład „oszczędności bez względu na rzeczywiste koszty”. Ja tam swoje widzenie centralne szanuję, więc używam w warsztacie mieszanego oświetlenia – LED (głównie swojej konstrukcji) plus tyle samo mocy w żarówkach. Sporo światła i wzroku nie męczy.
Maxcobo
Witam tu wszystkich, czytając każdego co pisze o swych doświadczeniach to czasem myślę że macie i nie macie racji, a zacznę od Chinskich led-ów, 90%są wyprodukowane w Chinach, a czemu się przepalają? Nie odpowiednią żarówkę do pomieszczenia wkręca ie do kuchni i jak do łazienki są inne oznaczenia, taka żarówka musi być odporna wa wilgoci parę, a kolejna rzecz Led nie lubi dużych wachań prądu jeśli jest przepala się czasem
Maxcobo
Dokończę do końca jeśli Led się przepala czy Led a może elektronika np. Transformator lub jakiś układ bo jak pisałem wyżej takie żarówki nie lubią wilgoci(nie zastosowanych do tego) lub wachania prądu. Ktoś tu napisał że halogeny i świetlówki nie lubią włączeń częstych ma rację Led może to nie ma znaczenia i to jest plusem dla Led, Led jak każdy wie jest to dioda i nie ma migotania światłem jak to sprawdzić, włącz aparat i zobacz migotanie światła.
Karol440
Artykuł powstał w 2014 roku a mamy już 2022 to jest 7 lat wyższa technologia Led-ów. Teraz kont padania światła, ilość lumen, i temperatura światła (tj. barwa światła) jest rewelacyjna. I przebija na łeb zwykle żarówki włącznie z halogenami i żarówkami energooszczędnymi.
Andrzej
Dwie sprawy:
1. Proszę nie rozpowszechniać kompletnie fałszywej informacji, że czytanie przy słabym świetle to psucie wzroku. Jest dokładnie odwrotnie – słabe światło zmusza wzrok do treningu. To my się męczymy (fizycznie), jak podczas ćwiczeń innych partii ciała, a nie „wzrok się psuje”. To jest przestarzała myśl naszych rodziców i dziadków, dziś już całkowicie obalona.
2. Nigdzie nie mogę trafić na porządny artykuł pokazujący, jaki jest chwilowy pobór prądu przy „zapalaniu” leda (nie: żarówki led, to jest błędne pojęcie, choć obiegowe). Otóż pobór jest bardzo duży i zasadą użytkowania ledów jest NIE GASZENIE ich co chwilę po to, by za moment zaświecić. Ja tak od listopada do połowy marca stosuję w domu (100% led) zasadę, że jak zaczyna się ściemniać, to zapalam wszystkie ledy we wszystkich pomieszczeniach, o których wiem, że będę w nich przez całe popołudnie i wieczór do zaśnięcia przebywał lub bywał. NIE PSTRYKAM co chwilę. Rachunki spadły mi znacznie (dobrych kilkanaście procent). Trudno mi było się przyzwyczaić, ale w końcu przywykłem. Polecam wszystkim taki nawyk, bo to najlepszy sposób na ledy.
Tomasz554
Witam-mam kilka informacji i ciekawostek i Unia Europejska od zeszłego roku czyli 2021wrzesień
całkowicie zakazała sprzedaży żarówek halogenowych- w żadnym oficjalnym sklepie nie idzie już kupić w całej UE żarówki halogenowej
Może kiedyś poinformuje jeszcze nawet Mateusza mam vatomierz pobór energii idzie nim sprawdzić tym vatomierzem z tym ze żarówkę led mógłbym sprawdzić tylko w lampce nocnej dlatego że jest podłączona do gniazdka i ile pobiera energii uwzględniając również moc drobna vatomierza.
Większość producentów produkuje nawet zagranicznych w Chinach w ogóle jak wpisałem żąrówka nie produkowana w Chinach w Google to nic nie znalazłem a nawet jakby ktoś twierdził że nie ma z Chin to czy mówi prawdę ?Byłoby to bardzo trudne do ustalenia Natomiast sam producent żarówek znany telefonicznie powiedzieli mi że wartość podawana zużycia energii w żarówkach nie jest dokładna i jest przybliżona -niemniej wg mnie mimo wszystko żarówki Led i ich używanie jest jednak wg mnie energooszczędne choć pewnie energooszczędność jest zawyżona
Co do wzroku
Mi też się wzrok psuje natomiast moje zdanie jest takie choć jest prywatne a nie lekarskie wzrok może psuć się głównie wg mnie od oglądania internetu w smartfonach ze względu że smartfony są mniejsze niż laptopy komputery-poza tym nie wiem jak tu jest naprawdę słyszałem ze już sporo czasu nowsze laptopy i komputery mają takie ekrany że mniej niszczą wzrok -pamiętam że dawno temu były okulary takiego typu że niwelowały szkodliwość wzroku ekranów komputerów-dopytam o to może kiedyś optyka poza tym nie wiadomo czy w tym świecie pełnym oszustw producenci nie kłamią że ekrany ich komputerowych urzadzeń są mniej szkodliwe niż kiedyś
Sądzę że żarówki Led też mogą niszczyć wzrok ale mam tu największą wątpliwość ale pytanie czy jak tak to czy w dużym czy małym stopniu i czy w ogóle? Ogólnie sądzę takie rzeczy pytać co do wzroku można bardziej okulistów i optyków