Co składa się na rachunek za prąd?

Fot. © tashka2000 - Fotolia.com

Witaj! Wydaje Ci się, że kupując cokolwiek płacisz wyłącznie za produkt, który ostatecznie trafia do Twojego koszyka? Tak byłoby w świecie idealnym. Ale otaczają nas sieci zależności, od których nie ma ucieczki. Płacisz więc i za produkt i za ten symboliczny koszyk – bo jest. Sprawa jeszcze się komplikuje, gdy przychodzi nam wydać pieniądze za usługę dostarczenia energii.

Czy wiesz, ile tak naprawdę płacisz za prąd? I dlaczego rachunek jest tak długi i niezrozumiały? Jeśli nie – zapraszam do lektury.

Rachunek za prąd – skąd te wszystkie opłaty?

Prąd w Polsce jest drogi. Nawet bardzo – dlatego wcześniej zachęcałem już do wybierania możliwie energooszczędnych sprzętów. Niestety, na końcową wysokość rachunku mamy tylko częściowy wpływ.

Wszystko przez to, że w Polsce obowiązuje konkretny schemat naliczania opłaty za prąd. Jest on jednakowy w każdym zakątku kraju, bez względu na ostatecznego dostawcę. Swój rachunek możesz więc podzielić na:

  • Opłatę za zużytą energię
  • Opłatę za dystrybucję

Pierwsza pozycja nie kryje żadnych tajemnic – płacisz za liczbę zużytych kilowatogodzin energii. Dostawca daje Ci również możliwość porównania zużycia z poprzednim okresem – wystarczy, że policzysz, ile kWh zużyłeś dwa miesiące wcześniej, a już wiesz, że trzeba dzieciom zrobić wykład o szkodliwości długiego przesiadywania przed telewizorem.

W przypadku opłat za dystrybucję – jest już bardzo różnie i naprawdę można się w tym pogubić. Opłaty właściwie dowolnie (w granicach dozwolonych przez Urząd Regulacji Energetyki) może ustalać dostawca energii. I tu mamy największe pole do frustracji.

Przyjrzyjmy się standardowemu rachunkowi. Wyciągnąłem jeden z moich, stawki mogą się różnić w zależności od rejonu kraju. W tabelce umieszczam wszystkie opłaty stałe i zmienne:

Składnik rozliczeniowyCena jednostkowa
Energia czynna0,2967
Opłata za obsługę handlową6,50
Składnik zmienny stawki sieciowej0,1239
Stawka jakościowa0,0098
Opłata przejściowa10,05
Składnik stały stawki jakościowej8,02
Opłata abonamentowa1,68

Wszystkie stawki netto w polskich złotych. Sporo tego, prawda? W zasadzie, jako odbiorcę końcowego, powinien Cię interesować tylko punkt pierwszy. To on decyduje o tym, ile płacisz za prąd. Rzeczywistość jest jednak brutalna i płacimy również za to, że ktoś w ogóle chce nam ten prąd dostarczyć. Ale po kolei.

Ranking najlepszych: Luty 2025

Najlepsze lokaty, konta i oferty - luty 2025

  1. Energia czynna – jest to po prostu prąd, który zużyłeś. Operator oblicza opłatę mnożąc aktualną cenę jednej kilowatogodziny przez zużycie. Odczytu dokonuje inkasent – w nowoczesnych systemach informacja jest zdalnie odczytywana z licznika.
  2. Opłata za obsługę handlową – typowy haracz. Płacisz stałą kwotę za to, że dostajesz rachunek do domu – to tak w skrócie, bo w zasadzie do końca nie wiadomo, czym ten cały handel jest.
  3. Składnik zmienny stawki sieciowej – kolejna opłata, która w zasadzie nie powinna Cię dotyczyć. Dystrybutor nalicza sobie tutaj kwotę, która ma mu powetować ewentualne straty przesyłowe. Jest to stawka zmienna, bo zależy od ilości zużytej przez Ciebie energii.
  4. Stawka jakościowa – jak sama nazwa wskazuje, płacisz za to, że do Twojego gniazdka trafia prąd o określonej jakości. W praktyce możesz się na to powołać w momencie, gdy np. z powodu spadków napięcia, zniszczy się Twój telewizor czy komputer. Masz również prawo domagać się dostawy prądu o zamówionej mocy. Pytanie, czy ktokolwiek to sprawdza?
  5. Opłata przejściowa – tą kwotą w zasadzie pokrywasz ubezpieczenie Twojego dystrybutora, który nagle może stracić producenta prądu. Opłata została wprowadzona w 2007 roku i jest rekompensatą dla dostawców, którzy przesyłają prąd wyprodukowany przez elektrownię. Na czym polega rekompensata? Otóż elektrownia może np. rozwiązać umowę z dystrybutorem, a ten będzie musiał ponieść tego koszty. Przepraszam – Ty je min. ponosisz.
  6. Składnik stały stawki jakościowej – uzupełnienie opłaty jakościowej. Płacisz za to, że dystrybutor stara się (przynajmniej w teorii) utrzymać swoją sieć w należytym porządku i gwarantuje Ci w ten sposób stały dopływ prądu. O tym, że różnie z tym bywa, wiemy wszyscy. No ale płacić i tak trzeba.
  7. Opłata abonamentowa – po prostu – płacisz za to, że w ogóle masz prąd. Tak, jakby ktoś robił Ci łaskę.

Sumarycznie Twój rachunek za prąd jest więc zbiorem różnych dziwnych opłat, na które masz minimalny wpływ. Wiele z nich zależy oczywiście od zużycia prądu oraz od tego, jaką moc przyłączeniową zamówiłeś (jedna, czy trzy fazy). W praktyce, jeśli dobrze się przyjrzysz, płacisz też za to, że spośród tysięcy odbiorców część prąd po prostu kradnie, a Ty wetujesz dystrybutorowi stratę.

Oczywiście poszczególne nazwy opłat stałych i zmiennych mogą się różnić w zależności od dostawcy energii. Efekt jest jednak taki sam – blisko połowę wysokości Twojego rachunku stanowią wszelkie dodatkowe składniki. Nie wierzysz? Spróbuj przez dwa miesiące w ogóle nie używać prądu. Sam zobaczysz, jaki rachunek znajdziesz w swojej skrzynce…Podpowiem Ci – będzie absurdalnie wysoki.

Temat będę w przyszłości kontynuował i sprawdzę, czy w związku z opłatami stałymi warto rozważyć zmianę dostawcy energii.

Twój rachunek za prąd doprowadził Cię do szału? Podziel się z nami swoimi obserwacjami i pomóż nam określić, który dostawca ma najlepszy patent na „uszczęśliwianie” swoich klientów.

Znajdź najlepsze oprocentowanie:


18 komentarzy

  1. darba76

    Czy koszt dystrybucji energii elektrycznej może być wyższy od kosztu samej energii? Na mojej fakturze cena jednostkowa składnika zmiennej stawki sieciowej jest prawie taka sama jak cena jednostkowa energii elektrycznej

  2. Max

    Warto dodać, że przy rachunku wystawianym na firmę sytuacja jest jeszcze bardziej kuriozalna – koszty dystrybucji znacznie przekraczają koszty zużytej energii.
    Od kilku miesięcy wynajmuję biuro i gula mi rośnie przy każdym rachunku, w ostatnim miesiącu zużyliśmy 72 kWh, co zostało wycenione na 50zł. Do tego doszły koszty dystrybucji w wysokości 70zł. Razem 120zł – dla porównania w domu, przy zużyciu na poziomie 270 kWh miesięcznie płacę ok. 130zł.

    I jeszcze mi Tauron radośnie próbuje wcisnąć „niby-darmowego” serwisanta, za dodatkowe 12zł miesięcznie.

    • darba76

      Powiem więcej: Gdyby Pan powyłączał w domu wszystkie „pobieracze” energii elektrycznej na cały okres rozliczeniowy i zużył 0 kWh to te 70 zł za dystrybucje energii musiałby Pan i tak zapłacić. Dostał by Pan odpowiedź, że jest to cena za gotowość do pracy

  3. Józef

    W sierpniu 2015 ENERGA zaproponowała mi zawarcie nowej umowy na dostawę energii elektrycznej „Gwarancja Stałej Ceny”. Przekonywano mnie o bardzo korzystnej ofercie, jaką ENERGA przygotowała swojemu wieloletniemu klientowi, mianowicie będę płacił za prąd stałą cenę, która nie będzie podwyższana przez okres 3 lat. Skuszony obietnicą dużych oszczędności wyraziłem zgodę na nową umowę.
    Rozczarowanie przyszło wraz z pierwszą fakturą, w której oprócz kwoty za zużyte kilowatogodziny oraz sześciu innych składników opłaty, pojawił się dodatkowo siódmy składnik, tzw. opłata handlowa w kwocie 29,99 zł, której w dotychczasowych fakturach nie było.
    Zawartą umową ENERGA uwiązała mnie na 3 lata, pod groźbą kary finansowej w przypadku zerwania umowy, uniemożliwiając zmianę dostawcy energii na tańszego. Zgoda, w zamian za moją lojalność miałem uzyskać korzyść w postaci stałej ceny prądu, a więc niższych opłat . W rzeczywistości moja opłata wzrosła o 29,99 zł do każdej wystawianej co dwa miesiące faktury. ENERGA uzyskała konkretną korzyść, a ja stratę.
    Na moją telefoniczną interwencję odpowiedziano mi, że opłatą handlową ENERGA zabezpiecza swoje interesy przed ewentualnym wzrostem cen. Z tego wynika, że ENERGA oferuje „Gwarancję Stałej Ceny”, ale moim kosztem, łapiąc mnie w swoją pułapkę. Nie ma pewności czy cena kiedykolwiek wzrośnie, natomiast ja przez okres 3 lat będę dopłacał do każdej faktury dodatkowo 30 zł. Ewentualna różnica ceny prądu o ułamek grosza za kWh, w żaden sposób nie rekompensuje ukrytej podwyżki opłat o 30 zł do faktury.
    W swojej umowie ENERGA zamieściła informację, że:
    „przystąpiła do stosowania Dobrych Praktyk Sprzedawców Energii Elektrycznej – czyli czego klient może oczekiwać od rzetelnego sprzedawcy (kodeks dobrych praktyk)”.
    Czy to nie jest kpina z klienta ?

  4. Max

    No to widzę, że Tauron ma promocję, bo ta dodatkowa opłata wynosi „jedyne” 12zł/mc przy takiej umowie jak powyżej opisana.

  5. Adam

    Jeszcze ciekawiej jest z taryfa budowlana C11 w PGE – były miesiące letnie na budowie że czynnej energii poszło ok 8zl a opłat dodatkowych czytaj haraczu prawie 150zl ! Monopolista soul mnie 2 lata budowy plus ekstra 1200zl za przyłącza 5m że słupa w granicy działki do słupa licznika dla mej budowy. Krew mnie Zalewska ale placilem jak pokorne ciele zlodziejom.

  6. Brudny Harry

    Co roku robię wszystko i mam mniejsze zużycie prądu i płacę więcej :( w tym roku w czarodziejski sposób wzrosła mi opłata „końcowa” z 20zł na 45zł
    Zadzwoniłem do Taurona i zapytałem co to jest opłata końcowa? i nie dostałem jasnej odpowiedzi
    -muszę płacić bykowe bo tak jest.
    Jestem w trakcie pisania skargi do Uokik – bo mam wrażenie że nie mogą podnieść jednej opłaty o grubo ponad 100%
    Dno i metr mułu.

    • Alboinie

      To znaczy że napłaciłaś prawie 500 stów. i najpewniej przez najbliższe pół roku nie będziesz musiała płacić rachunków.

  7. Gośka

    Czy może ktoś napisać mi jakie opłaty (kwoty) na Warszawę są w PGN np. opłata jakościowa, sieciowa, opłata przejściowa oraz opłata stała za przesył i abonament. Chcę zmienić operatora z innogy na PGN właśnie i chcę porównać stawki.
    A może ktoś z Państwa przechodził z oferty innogy z taryfy G11 na taryfę G12w w PNG.
    Będę wdzięczna za wszelkie informacje.

  8. mm

    Przerzucanie niektórych lipnych składnikow rachunku na klienta to jawne skur…wo.
    Powinna się tym zająć UE ,bo polskie monopole energetyczne i nasze sądy są w zmowie dla tzw „dobra społecznego”.

    • wro1na

      Wysokie rachunki za prad.Sprawdz wpis w zawartej umowie:
      1.ile zadeklarowano zuzycia kWh na rok
      2.sprawdz z faktur ile faktycznie zuzyles energii w ciagu roku
      3.im mniej zyzywasz energii rachunek bedzie wyzszy w pozycji dystrybucja
      4.przelicz z rachunkow ile kosztuje Twoj 1kWh
      5.w dystrybucji oplacamy rowniez energie/wspolczynnik do obliczen/ ktorej nie zuzylismy/ ile mielismy zuzyc wynika z zawartej umowy/ dystrybutor nie poniosl ani kosztu wytworzenia ani dostawy a pomimo tego odbiorcy za nia zaplacili.

      • Nubian

        W takim razie lepiej wpisać mniejszą ilość czy większa? Właśnie będziemy zakładać liczniki w nowym mieszkaniu (2 osoby będą mieszkać) i nie mam pojęcia jaką wartość wpisać na umowie. Nie mam porównania co do poprzednich lat bo to nasze 1 mieszkanie.

  9. borowski

    Właśnie otrzymałem rachunek w taryfie G11 w okresie rozliczeniowym od stycznia do końca czerwca 2020 i jestem w szoku. Założyłem panele fotowoltaiczne 8,2 KW w grudniu 2019r. i mam do zapłaty 90 zł przy zerowym zużyciu prądu. Dodatkowych opłat jest naliczonych co miesiąc 9 pozycji w tym opłat handlowych 7 szt. na 6 miesięcy, a wydaje mi się że powinna być tylko jedna bo dostałem faktycznie tylko raz rachunek i to przez konto internetowe. To okradanie społeczeństwa w oczach prawa.

  10. ona

    Energa dokladnie to samo. Przy zerowym zurzyciu energi zaplacilam 180 zl (oplata handlowa, oplata za dostareczenie itd.) Tragedia

  11. Paweł

    Witam,
    Podpisałem umowę z PGNIG i właśnie postawiono skrzynkę w granicy działki na której miałem zacząć budowę w tym roku. Niestety budowa jest wstrzymana, a ja muszę podpisać umowę z dostawcą za prąd którego nie będę używał.
    Jaką umowę wybrać żeby płacić jak najmniej za „przesyl” w woj. Mazowieckim/Pruszków, czego unikać ?

    Dziękuję

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Obowiązuje regulamin komentarzy. Wymagane pola są oznaczone *