Carpooling, czyli wspólne dojazdy – sposób na ogromne oszczędności + recenzja BlaBlaCar

Fot. by tookapic / pixabay

Całkiem niedawno miałem okazję zapoznać się z wynikami badania GUS, z którego wynika, że około 2,5 miliona Polaków codziennie dojeżdża do pracy przynajmniej kilkadziesiąt kilometrów. Znalazłem też badanie CBOS wskazujące, że 43% z nas pokonuje trasę z domu do pracy korzystając z własnego samochodu. Efekt widać na ulicach polskich miast: korki, korki i jeszcze raz korki. Problem bierze się także z tego, że większość kierowców podróżuje swoimi samochodami w pojedynkę, a pozostałe – zwykle 4 – miejsca pozostają puste. To zwykłe marnotrawstwo, z którym walczy idea carpoolingu, czyli organizacji wspólnych przejazdów. Postanowiłem poświęcić jej cały wpis na blogu.

Na czym polega carpooling?

Carpooling nie jest niczym nowym. Ten trend narodził się w Europie Zachodniej i od mniej więcej początku XXI wieku święci triumfy we Francji i Niemczech. W tych krajach powstały też pierwsze serwisy internetowe jednoczące kierowców i pasażerów, którzy chcą podróżować wspólnie, aby obniżyć koszty przejazdów.

Mówimy tu o wszelkich przejazdach, także wakacyjnych czy okazjonalnych, choć głównie chodzi o to, aby ludzie mogli wspólnie dojeżdżać do pracy. Idea jest prosta: po co 5 osób ma pokonywać trasę w tym samym kierunku pięcioma samochodami i tkwić w korku koło siebie, skoro mogą skorzystać z jednego auta, podzielić się kosztami paliwa i przyczynić w ten sposób nie tylko do zmniejszenia ruchu, ale także obniżenia emisji szkodliwych spalin? Brzmi świetnie i ma sens, prawda?

Nowoczesny autostop?

W Polsce carpooling sukcesywnie zdobywa coraz większą popularność. Dla wielu osób stał się alternatywą dla podróżowania autostopem, a nawet autobusami i pociągami. Inni podchodzą do sprawy w sposób przedsiębiorczy i po prostu udostępniają swój pojazd i siebie, jako kierowcę, aby zaoszczędzić na użytkowaniu samochodu. Powstają kolejne serwisy internetowe pośredniczące w nawiązaniu kontaktu między uczestnikami wspólnej podróży – dedykowane zarówno osobom prywatnym, jak i firmom. Są to m.in.:

  • jedziemyrazem.pl – sporo tras do wyboru, przyzwoita liczba użytkowników;
  • otodojazd.pl – dużym atutem tego serwisu jest fakt, że uwzględnia on sieci samochodowe należące do firm i uczelni, dlatego platforma bardzo dobrze sprawdzi się w przypadku osób podróżujących służbowo;

Póki co zdecydowanie większa liczba ogłoszeń wiąże się z okazjonalnymi wyjazdami, np. na koncert czy inne wydarzenia. Widać także, że aktywność użytkowników rośnie w okolicach weekendu lub w niedzielę, kiedy to wiele osób umawia się na wspólny dojazd do pracy w innym mieście lub powrót do domu – królują tutaj trasy Warszawa-Łódź, Warszawa-Poznań, Warszawa-Gdańsk i Warszawa-Kraków.

Moja recenzja BlaBlaCar

Obecnie zdecydowanie najpopularniejszym serwisem carpoolingowym w Polsce jest BlaBlaCar. Ta platforma powstała we Francji, gdzie ma już miliony użytkowników, a ich liczba bez przerwy rośnie od 2006 roku. W Polsce przyrost osób korzystających z serwisu praktycznie każdego roku wynosi 100%. To oczywiście efekt skutecznej reklamy, ale także rosnącej świadomości Polaków na temat idei carpoolingu i płynących z niej korzyści.

BlaBlaCar jest dedykowane dwóm grupom użytkowników: tym, którzy szukają możliwości wspólnego dojazdu w to samo miejsce oraz tym, którzy szukają współtowarzyszy podróży, bo mają wolne miejsca w samochodzie i chcą podzielić koszty podróży. Wystarczy się zarejestrować (jest to darmowe), aby móc dodawać trasę przejazdu oraz kontaktować się z kierowcą oferującym wspólną podróż. Wszystko działa naprawdę bardzo intuicyjnie. Kierowca podaje kwotę, jaka interesuje go za udostępnienie miejsca w samochodzie, a my ją akceptujemy i stawiamy się w ustalonym miejscu.

Opis danej trasy zawiera również kilka istotnych informacji, które pomogą podjąć decyzję o wyborze danego kierowcy. Tu kłania się między innymi znaczenie nazwy serwisu. Bla bla, czyli gadanie lub ględzenie, określa stopień rozmowności kierowcy. Jeśli nie życzy on sobie dyskusji o życiu czy czymkolwiek innym, to będzie szukał milczących współpasażerów. Wysoki współczynnik bla bla z kolei oznacza, że w czasie podróży będziemy mogli sobie zdrowo pogadać. Inne informacje to np. przewidziany czas dojazdu oraz elastyczność w kwestii momentu rozpoczęcia podróży (kierowca może np. nie życzyć sobie spóźnienia).

Ranking najlepszych: Marzec 2024

Najlepsze lokaty, konta i oferty - marzec 2024

Zapytacie – gdzie jest kruczek?

Serwis oczywiście musi zarabiać, dlatego pobiera opłatę – w postaci kupowanych przez użytkowników punktów – za możliwość nawiązania kontaktu z kierowcą, który chce przewieźć więcej osób na danej trasie. Wstępną pulę punktów dostajemy już za samo zarejestrowanie się i uzupełnienie swoich danych. Ten pakiet wystarczy na odbycie dwóch podróży. Później trzeba już płacić – cena jest określana dla konkretnej trasy. Obecnie serwis nie pobiera żadnych opłat za rezerwację przejazdu, więc warto skorzystać i spróbować wspólnych przejazdów. Domyślam się, że sytuacja nie będzie trwała wiecznie, ale na tę chwilę jedyną opłatą jest ta za sam przejazd, płacona kierowcy.

Wiele osób może się oczywiście obawiać o własne bezpieczeństwo – pojawiają się przecież głosy, że BlaBlaCar może bez przeszkód być wykorzystywane chociażby przez przestępców. Dyskusyjna jest także wiara w to, że zawsze trafimy na zrównoważonego kierowcę, który nie jest skrajnym przykładem pirata drogowego lub wręcz przeciwnie – jeździ tak wolno, że podróż zamienia się w męczarnię. Dlatego BlaBlaCar bardzo dba o system opinii o danych kierowcach i zachęca do wystawiania ocen po odbytej podróży.

Czy warto? Dla osób szukających możliwości wygodnego dotarcia na miejsce w towarzystwie innych ludzi jest to bez wątpienia świetna opcja. Na wielu trasach BlaBlaCar może być realną, dużo tańszą alternatywą dla kolei czy autokaru, nie mówiąc już o indywidualnym dojeździe własnym samochodem.

Co do samego carpoolingu – spokojnie możecie tę ideę wdrożyć we własnym zakresie bez korzystania z dedykowanych serwisów internetowych. Pogadajcie z sąsiadami lub po prostu kolegami z pracy i sprawdźcie, czy codziennie nie pokonujecie podobnej trasy. Wówczas możecie ustalić, że używacie swoich samochodów na zmianę np. w tygodniowych cyklach. Oszczędności odnotujecie błyskawicznie.

Co sądzicie o carpoolingu? Korzystaliście ze wspomnianych przeze mnie serwisów, szczególnie BlaBlaCar? Jak wrażenia? Czeka na Wasze komentarze!

Znajdź najlepsze oprocentowanie:


8 komentarzy

  1. Niektórzy podróżujący korzystają już tylko i wyłącznie z przejazdów Blabla car. Pociągi i autobusy zazwyczaj pokonują trasę dłużej i są droższe.
    W czasie korzystania z blabla poznałem wiele bardzo interesujących ludzi, a podróż miała jak z bicza trzasnął. Polecam wszystkim ten serwis:-)

  2. Polecam ten sposób podróżowania z całego serca. Chrońmy Ziemię <3
    Z Blablacar korzystałam jako kierowca, wszystkie poznane osoby były bardzo sympatyczne :) Na pewno gdybym potrzebowała zapisałabym się jako pasażer. Wiadomo, że czasem można trafić na pirata drogowego, dlatego warto czytać i wystawiać opinie.

    Na wielu trasach są też grupy facebookowe, gdzie ludzie oferują miejsca w swoich samochodach. Właśnie tak znalazłam stałą ekipę, z którą dojeżdżałam (70km w jedną stronę) do pracy. Koszty nieporównywalnie niższe niż gdybym jeździła sama, a i atmosfera przednia :)

  3. Sam korzystam z tego. Zawsze jadąc na studia, czy do domu, szukam np. Na grupie w Facebook czy ktoś w tym dniu nie jedzie. Polecam, zawsze to jakaś alternatywa dojazdu.

  4. Joanna z BlaBlaCar

    Małe sprostowanie:) W naszym serwisie nie ma już punktów – były one związane z systemem rezerwacji, który został w tym roku w Polsce wprowadzony. Stale wsłuchujemy się w opinie naszych użytkowników i na ich podstawie postanowiliśmy uprościć system, rezygnując z punktów. Główne funkcje systemu rezerwacji i wszystkie korzyści budujące zaufanie, wiarygodność i transparentność umawianych wspólnych przejazdów pozostały bez zmian. Obecnie serwis jest całkowicie darmowy – nie ma żadnych opłat. Zachęcamy do wypróbowania wspólnych przejazdów:)

  5. xam

    witam
    1.blabla, nie wiem jak obecnie ale byl niezly problem z kwestia ubezpieczenia jak 'cos’ sie wydarzylo
    1.1.konto mozna rej. na Misia Koale, wiec nie wiaze nas zadna umowa (i byly akcje, ze ktos kogos wysadzal z auto na a1 bo ten sie nie umial zachowac)
    1,2.szczerze to za 20 czy 30zl nie chce mi sie podjezdzac pod kogos lub odwozic go (czasem o to wrecz prosza) w godzinach szczytu a czesto jak ktos chce z dworca to sobie robi opcje takie by z kims innym pojechac lub PKP bo taniej.. tez mnie raz wystawiali z Pucka wiec masakra byla;/
    1.3.UWAGA pomyslcie 2x jesli chcecie kogos wozic autem sluzbowym, co w przypadku na przykład dzowna? jak rozklada sie odp. oraz pracodawca co na to powie? niestety przyklad z zycia [pisalem pod innym art.]
    2,ja akurat na stopa biore, natomiast musi dzialac radar.. jesli sie cos nie zgadza to NIE, zazwyczaj aby bylo 2+2 ludzi lub 2+1 (1 sopowicz), zawsze jak cos to wiecej kombinacji. Niestety nikt sie prawie na dzis nie zatrzymuje do mnie jak trzeba;((

    • Europa

      Ok. Zgadza się. Ja jednak nie popieram pobierania opłat pod przykrywką autostopu… Bo to ekologa, trendy i spoko. Lapanie stopa niech pozostanie stopowanie a opłaty za przejazd niech będą oficjalne. To jakieś lewicowe podejście że w imię czegoś tam, wspólnie jest szysko lepiej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Obowiązuje regulamin komentarzy. Wymagane pola są oznaczone *