W lutym 2020 roku blogowi Zaradny Finansowo „stuknęło” 6 lat. Naszła mnie niedawno taka refleksja: kurczę, wielu z Was jest ze mną prawie od samego początku. Zaczynaliście śledzić blog będąc dwudziestoparolatkami, a dziś pewnie już macie rodziny, ugruntowaną pozycję zawodową i – mam taką nadzieję – świetnie uporządkowane finanse osobiste. Co by nie mówić, jesteście też sporo starsi…
To oznacza, że chcąc czy nie chcąc powinniście poważnie podejść do tematu przyszłej emerytury – która po trzydziestce nie wydają się być już taką abstrakcją. Zauważyłem też, że na blog zagląda coraz więcej nowych Czytelników w dojrzałym wieku. Wszystko to skłoniło mnie do napisania kompleksowego przewodnika emerytalnego.
Ten przewodnik będzie przede wszystkim merytoryczny, ale też w dużej mierze motywacyjny. Celem jest pokazanie Wam – w kilku miejscach bez owijania w bawełnę, może nawet brutalnie – że liczenie na emeryturę z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wypłacaną za 20-30 lat trąci marzycielstwem. Sprawy trzeba wziąć w swoje ręce. Nie za rok, nie za 5 lat. Teraz!
Bez zbędnego przedłużania zapraszam Was do lektury mojego przewodnika emerytalnego, z którego dowiecie się wszystkiego, co musicie wiedzieć na temat emerytur w Polsce oraz form gromadzenia kapitału z myślą o przyszłej emeryturze. Zróbcie sobie dobrą herbatę, kawę, wyłączcie telefony i skupcie się – temat jest trudny, ale też niezwykle ważny. Zaczynajmy.
-
1.
Rozdział I: ABC emerytur w Polsce.
- 1.1. Czym jest emerytura?
- 1.2. Rodzaje emerytur w Polsce
- 1.3. Wiek emerytalny
- 1.4. Czy późniejsze przejście na emeryturę się opłaca?
- 1.5. Ile wynosi najniższa emerytura w Polsce?
- 1.6. Czy emerytura jest opodatkowana?
- 1.7. Jak obliczana jest wysokość emerytury?
- 1.8. Kapitał początkowy – co to takiego?
- 1.9. Okresy składkowe i nieskładkowe
- 1.10. Czym jest staż ubezpieczeniowy?
- 1.11. Czym jest zasiłek przedemerytalny i wcześniejsza emerytura?
- 1.12. List z ZUS: jak go czytać?
- 2. Rozdział II: Twoja przyszła emerytura. Dlaczego MUSISZ odkładać na emeryturę poza ZUS?
-
3.
Rozdział III: Jak mieć wyższą emeryturę bez oglądania się na ZUS?
-
3.1.
IKE – Indywidualne konto Emerytalne
- 3.1.1. Kto może założyć IKE?
- 3.1.2. Gdzie można założyć IKE?
- 3.1.3. Czy można mieć kilka IKE?
- 3.1.4. Czy można zmienić miejsce prowadzenia IKE?
- 3.1.5. Ile można wpłacić na IKE?
- 3.1.6. Jak często trzeba dokonywać wpłat?
- 3.1.7. Jak inwestowane są pieniądze wpłacane na IKE?
- 3.1.8. Kiedy można wypłacić pieniądze z IKE?
- 3.1.9. Korzyści z oszczędzania na emeryturę na IKE
-
3.2.
IKZE – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego
- 3.2.1. Kto może założyć IKZE?
- 3.2.2. Gdzie można założyć IKZE?
- 3.2.3. Czy można mieć kilka IKZE?
- 3.2.4. Ile można wpłacić na IKZE?
- 3.2.5. Jak często trzeba dokonywać wpłat na IKZE?
- 3.2.6. Jak inwestowane są pieniądze wpłacane na IKZE?
- 3.2.7. Kiedy można wypłacić pieniądze z IKZE?
- 3.2.8. Korzyści z oszczędzania na emeryturę na IKZE
- 3.3. Najważniejsze różnice pomiędzy IKE a IKZE
- 3.4. PPK – Pracownicze Plany Kapitałowe
- 3.5. PPE – Pracownicze Plany Emerytalne
- 3.6. Oszczędzanie czy inwestowanie z myślą o emeryturze?
-
3.1.
IKE – Indywidualne konto Emerytalne
- 4. Podsumowanie: Co z tą emeryturą?
Rozdział I: ABC emerytur w Polsce.
Z tego rozdziału dowiecie się, co właściwie należy rozumieć pod pojęciem „emerytura”, jak się ją oblicza, kto i kiedy może na nią przejść oraz co jest potrzebne, by móc złożyć wniosek o przejście na emeryturę w ZUS.
To kompendium wiedzy przede wszystkim dla tych osób, którym do emerytury zostało kilka, maksymalnie 10 lat (a wiem, że tacy Czytelnicy też zaglądają na blog). Dlaczego? Ponieważ polski system emerytalny jest skrajnie niewydolny i nikt rozsądny nie da sobie ręki uciąć, że w ciągu najbliższej dekady politycy znów w nim nie namieszają.
Osobiście stawiam na podwyższenie wieku emerytalnego a później emerytury obywatelskie, co jest właściwie pewne w obliczu starzejącego się polskiego społeczeństwa (pod względem tempa starzenia jesteśmy w unijnej czołówce). Prognozuje się, że do roku 2050 będzie nas łącznie o 3 miliony mniej. Pisząc wprost: nie będzie komu utrzymywać obecnego systemu emerytalnego, który już chwieje się w posadach.
To, z jak groźną sytuacją mamy do czynienia, świetnie obrazuje porównanie liczby pracujących do liczby osób pobierających świadczenie emerytalne. Obecnie w Polsce na utrzymanie 40 emerytów musi się „złożyć” 100 czynnych zawodowo osób – a to i tak nie wystarcza (dziurę zasypuje skarb państwa, czyli my wszyscy). W 2050 roku ta proporcja się znacząco pogorszy – wówczas na jedną emeryturę będzie pracować średnio 1,3 osoby.
Ranking najlepszych: Październik 2024
Najlepsze lokaty, konta i oferty - październik 2024
- Ranking lokat do 7,5%
- Ranking kont bankowych +750 zł premii
- Ranking kont oszczędnościowych do 7,1%
- Promocje bankowe z gwarantowaną premią $$$
Nie pozostaje mi nic innego, jak zacytować Kazika: Ten system musi upaść, teraz i zaraz.
Czym jest emerytura?
To nic innego, jak świadczenie pieniężne wypłacane osobom uprawnionym z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Prawo do pobierania emerytury mają osoby, które spełniły określone w ustawie warunki oraz rozwiązały umowę o pracę z dotychczasowym pracodawcą. Celem przyznania emerytury jest zabezpieczenie bytu nieaktywnych zawodowo osób w starszym wieku.
W Polsce obowiązuje kilka różnych systemów emerytalnych. Najważniejszy jest ten powszechny, nad którym pieczę sprawuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zupełnie inaczej wygląda to natomiast w przypadku rolników, którzy są ubezpieczeni w KRUS, czyli Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Warto również wymienić tak zwane branżowe systemy emerytalne, które budzą w naszym kraju ogromne kontrowersje ze względu na gigantyczne koszty ich utrzymywania. Te branżowe systemy emerytalne, to przede wszystkim:
- emerytury mundurowe,
- emerytury górnicze,
- emerytury nauczycielskie,
- emerytury kolejarskie,
- emerytury prokuratorskie,
- emerytury sędziowskie.
Przedstawiciele tych grup zawodowych mogą przechodzić na emeryturę znacznie wcześniej niż pozostała część społeczeństwa. Z reguły też otrzymują wyższe świadczenia (tzw. przywileje emerytalne).
Rodzaje emerytur w Polsce
W naszym kraju obowiązują cztery podstawowe rodzaje emerytury z ZUS. Są to:
- Emerytury indywidualne – jak sama nazwa wskazuje wypłaca się je indywidualnie, każdej osobie, która spełni warunki do otrzymania takiego świadczenia. Emerytura jest wypłacana dożywotnio, a jej wysokość zależy od sumy wpłaconych składek w okresie aktywności zawodowej. Istnieje również emerytura indywidualna z gwarantowanym okresem płatności. Polega to na tym, że skarb państwa (poprzez ZUS) gwarantuje wypłacanie świadczenia emerytalnego przez określony czas – minimalny okres wynosi 10 lat. Jeśli w tym czasie emeryt umrze, świadczenie przechodzi na uposażoną osobę.
- Emerytury małżeńskie – taka emerytura jest wypłacana po śmierci jednego z małżonków. Prawo do niej mają nawet te osoby, które same nie spełniają kryteriów przyznania emerytury lub też ich świadczenie byłoby niższe. Wysokość emerytury małżeńskiej nie może być niższa niż 60% emerytury otrzymywanej wcześniej przez oboje małżonków.
- Emerytury małżeńskie z gwarantowanym okresem płatności – tutaj świadczenie jest wypłacane osobie uposażonej po śmierci obojga małżonków. Minimalny okres wypłaty wynosi 10 lat.
- Emerytury pomostowe – taka emerytura zaczyna być wypłacana na krótko przed zakończeniem aktywności zawodowej i osiągnięciem wieku emerytalnego. Mogą ją otrzymywać tylko przedstawiciele niektórych grup zawodowych narażonych na trudne warunki pracy (np. górnicy, hutnicy, piloci samolotów, rybacy morscy czy… zawodowi tancerze).
Wiek emerytalny
Kto i kiedy może przejść na emeryturę w Polsce? Obecnie funkcjonujemy w oparciu o ustawę obowiązującą od 1 października 2017 roku, która ustaliła powszechny wiek emerytalny na odpowiednio:
Znajdź najlepsze oprocentowanie:
- 60 lat dla kobiet.
- 65 lat dla mężczyzn.
Każda osoba, która osiągnęła wiek emerytalny (trzeba mieć skończone 60 lub 65 lat) oraz wykazała jakikolwiek okres ubezpieczenia, a także rozwiązała umowę o pracę z dotychczasowym pracodawcą, ma prawo do pobierania świadczenia emerytalnego z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Nie jest to natomiast obowiązkowe. Nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego można normalnie kontynuować karierę zawodową i zdecydować się na późniejsze przejście na emeryturę.
Czy późniejsze przejście na emeryturę się opłaca?
Odpowiedź jest jednoznaczna: tak. I to nawet w sytuacji, gdy opóźnimy przejście na emeryturę o zaledwie 1 rok. Pokażę to na hipotetycznym przykładzie kobiety, która w 2020 roku może dołączyć do zacnego grona emerytów po ukończeniu 60 lat. Jej ostatnia pensja wynosi 4000 zł brutto. Załóżmy, że na indywidualnym koncie w ZUS ma odłożone zapisane 400.000 złotych. Nasza emerytka będzie żyć przez kolejne nieco ponad 21 lat, a dokładnie 261,5 miesiąca (statystyka GUS).
Dzieląc zgromadzony kapitał przez 261,5 uzyskamy miesięczną emeryturę w kwocie 1529,64 zł brutto. Słabiutko, zwłaszcza w relacji do ostatniej pensji. Taka emerytura, o ile nasza bohaterka nie ma żadnych oszczędności czy nie odkładała w III filarze, wystarczy co najwyżej na opłacenie rachunków i skromne posiłki.
Gdyby jednak kobieta wstrzymała się z przejściem na emeryturę o 1 rok, to kwota na jej indywidualnym koncie w ZUS zwiększyłaby się (po waloryzacji) do 441.619 zł. Dzięki temu w momencie przejścia na emeryturę w wieku 61 lat jej świadczenie wyniosłoby już 1749,68 zł brutto.
Wniosek jest prosty: jeśli komuś nie pali się z przejściem na emeryturę, lubi swoją pracę, a przede wszystkim chce otrzymać wyraźnie wyższe świadczenie, to powinien odwlec moment zaprzestania aktywności zawodowej.
Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że już 17% osób mających uprawnienia emerytalne decyduje się przesunąć moment przejścia na emeryturę.
Ważne! Przejście na emeryturę nie jest w Polsce obowiązkowe. Można to zrobić w dowolnym momencie po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Ile wynosi najniższa emerytura w Polsce?
Pisząc kolokwialnie: szału nie ma. Jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, najniższe świadczenie emerytalne w naszym kraju wynosi 1200 zł brutto. Tyle samo otrzymują osoby z przyznaną rentą z powodu całkowitej niezdolności do pracy oraz rentą rodzinną. Kwota minimalnej emerytury jest waloryzowana, czyli podnoszona w oparciu o wskaźnik inflacji.
Ciekawostka: Oficjalnie najwyższą emeryturę w Polsce w 2020 roku pobierał pewien mężczyzna, na którego konto po marcowej waloryzacji wpływało około 23.000 złotych miesięcznie.
Czy emerytura jest opodatkowana?
Niestety tak. Zarówno emerytury, jak i renty podlegają normalnemu opodatkowaniu podatkiem PIT – na dokładnie takich samych zasadach, jak wynagrodzenie za pracę. Oznacza to, że emeryt otrzymuje na konto (lub przekazem pocztowym) kwotę netto, czyli już po potrąceniu podatku oraz składki zdrowotnej – zajmuje się tym Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Od emerytury nie jest natomiast odprowadzana składka na ubezpieczenie emerytalne.
Warto wiedzieć: Emeryci nie muszą się samodzielnie rozliczać z Urzędem Skarbowym. PIT w ich imieniu wysyła Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Dodam również, że emeryci mogą korzystać z różnego rodzaju ulg i odliczeń w PIT, jak chociażby ulga rehabilitacyjna czy ulga internetowa.
Jak obliczana jest wysokość emerytury?
Każda emerytura składa się z dwóch części: socjalnej oraz stażowej. Część socjalna jest stałym, jednakowym składnikiem emerytury, obliczanym jako 24% kwoty bazowej obowiązującej w dniu zgłoszenia wniosku o emeryturę lub powstania prawa do pobierania emerytury.
Jeśli natomiast chodzi o część stażową (emerytury stażowe), to w dużym uproszczeniu można napisać, że jest ona obliczana w oparciu o sumę składek wpłaconych na indywidualne konto ubezpieczeniowe w ZUS. Kwotę tę ustala się, licząc:
- po 1,3% podstawy wymiaru emerytury za każdy rok okresów składkowych,
- po 0,7% podstawy wymiaru emerytury za każdy rok okresów nieskładkowych.
Wysokość emerytury oblicza się poprzez podzielenie sumy kapitału początkowego oraz składek zapisanych na indywidualnym koncie w ZUS przez średnie dalsze trwanie życia – w oparciu o dane statystyczne GUS. Innymi słowy: Zakład Ubezpieczeń Społecznych prognozuje, jak długo będzie żyć osoba przechodząca na emeryturę i dzieli całą kwotę przysługującą ubezpieczonemu przez liczbę miesięcy, jakie teoretycznie spędzi jeszcze na tym świecie.
Kapitał początkowy – co to takiego?
Kapitał początkowy jest rozwiązaniem wprowadzonym zamiast sumy zgromadzonych składek dla osób, które pracowały przed 1999 rokiem – wówczas nie obowiązywały jeszcze indywidualne konta w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Kapitał początkowy oblicza się na podstawie stażu ubezpieczeniowego oraz wysokości zarobków emeryta przed 1999 rokiem.
Każda osoba rozważająca przejście na emeryturę może wystąpić do ZUS z wnioskiem o obliczenie lub przeliczenie kapitału początkowego (przeliczenie emerytury). Trzeba tylko przekazać dokumenty potwierdzające wysokość wynagrodzenia.
Okresy składkowe i nieskładkowe
Oba terminy mają ogromny wpływ na wysokość przyszłej emerytury. Jeśli chodzi o okresy składkowe, to zaliczają się do nich wszystkie lata, w których zainteresowana osoba była czynna zawodowo i opłacała składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Z kolei okresy nieskładkowe odnoszą się do lat czy miesięcy, w których takie składki nie były odprowadzane przez ubezpieczonego, na przykład z tytułu studiów (warunek – trzeba było je ukończyć), pobierania zasiłku chorobowego czy świadczenia rehabilitacyjnego.
Czym jest staż ubezpieczeniowy?
To termin, z którym koniecznie trzeba się zapoznać. W przypadku osób urodzony po 1948 roku (a więc zdecydowanej większości z Was) staż ubezpieczeniowy nie ma wpływu na nabycie prawa do emerytury. Jest jednak istotny z punktu widzenia obliczania wysokości tego świadczenia. Innymi słowy: im dłuższy staż ubezpieczeniowy (czyli okres opłacania składek), tym teoretycznie wyższa powinna być emerytura – wróćcie do przykładu, który podałem Wam w podrozdziale na temat opłacalności późniejszego przejścia na emeryturę.
Staż ubezpieczeniowy ma również znaczenie dla osób zainteresowanych otrzymaniem minimalnej emerytury. Po zmianach obowiązujących od 1 października 2017 roku wymagany staż dla kobiet został obniżony do 20 lat, a dla mężczyzn nadal wynosi 25 lat.
Czym jest zasiłek przedemerytalny i wcześniejsza emerytura?
Zasiłek przedemerytalny jest świadczeniem wypłacanym osobom, które straciły pracę na krótko przed nabyciem uprawnień emerytalnych. Wiadomo, że w takim wieku trudno jest się przebranżowić i znaleźć nowe zatrudnienie, dlatego wprowadzono formę zasiłku pozwalającego zaspokoić swoje podstawowe potrzeby życiowe albo w oczekiwaniu na emeryturę, albo w okresie poszukiwania nowej pracy.
Od 1 marca 2020 roku zasiłek przedemerytalny wynosi dokładnie 1210,99 zł (podlega rokrocznej waloryzacji). W trakcie pobierania zasiłku można podjąć pracę i go nie utracić, ale tylko pod warunkiem, że kwota miesięcznego przychodu będzie mniejsza lub równa 25% przeciętnego wynagrodzenia za pracę obliczanego przez GUS – zasiłek zostanie wówczas proporcjonalnie obniżony. Wypłata zasiłku przedemerytalnego jest zawieszana w momencie, gdy pobierająca go osoba uzyskuje przychód przekraczający 70% przeciętnego wynagrodzenia za pracę.
Jak otrzymać zasiłek przedemerytalny? Trzeba spełnić kilka podstawowych warunków:
- Należy pobierać zasiłek dla bezrobotnych przez okres co najmniej 180 dni.
- Trzeba figurować w rejestrze powiatowego urzędu pracy, jako osoba bezrobotna.
- Nie można mieć w dokumentach żadnej adnotacji o odmowie podjęcia pracy zarobkowej lub przyjęcia zatrudnienia przy pracach interwencyjnych/robotach publicznych.
- Należy złożyć wniosek o zasiłek przedemerytalny w terminie maksymalnie 30 dni od dnia wydania przez PUP zaświadczenia o pobieraniu zasiłku dla bezrobotnych przez okres 180 dni.
- Jeśli osoba zainteresowana zasiłkiem przedemerytalnym podjęła jakieś zatrudnienie w okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych, to ma 30 dni na złożenie wniosku, liczone od dnia ustania zatrudnienia.
Dodatkowo każda osoba chcąca ubiegać się o zasiłek przedemerytalny musi spełniać warunki szczegółowe, które znajdziecie w poniższej tabelce:
OKOLICZNOŚĆ | WARUNEK | WIEK | STAŻ PRACY |
---|---|---|---|
Zwolnienie z powodu likwidacji lub niewypłacalności pracodawcy | 6 miesięcy pracy u danego pracodawcy | 56 lat – kobieta 61 lat – mężczyzna | 20 lat – kobieta 25 lat – mężczyzna |
Zwolnienie z powodu likwidacji lub niewypłacalności pracodawcy | 6 miesięcy pracy u danego pracodawcy; osiągnięcie stażu do dnia 31 grudnia roku poprzedzającego zwolnienie z pracy | bez względu na wiek | 34 lata – kobieta 39 lat – mężczyzna |
Zwolnienie z przyczyn dotyczących zakładu pracy | 6 miesięcy pracy u danego pracodawcy | 55 lat – kobieta 60 lat – mężczyzna | 30 lat – kobieta 35 lat – mężczyzna |
Zwolnienie z przyczyn dotyczących zakładu pracy | 6 miesięcy pracy u danego pracodawcy | bez względu na wiek | 35 lat – kobieta 40 lat – mężczyzna |
Ogłoszenie upadłości działalności gospodarczej | 24 miesiące nieprzerwanego prowadzenia działalności i opłacania składek | 56 lat – kobieta 61 lat – mężczyzna | 20 lat – kobieta 25 lat – mężczyzna |
Ustanie prawa do renty | 5 lat nieprzerwanego pobierania renty; rejestracja w PUP w ciągu 30 dni od dnia ustania prawa do renty | 55 lat – kobieta 60 lat – mężczyzna | 20 lat – kobieta 25 lat – mężczyzna |
Ustanie prawa do świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego lub zasiłku dla opiekuna z powodu śmierci podopiecznego | Co najmniej 365 dni nieprzerwanego pobierania świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego lub zasiłku dla opiekuna | 55 lat – kobieta 60 lat – mężczyzna | 20 lat – kobieta 25 lat – mężczyzna |
List z ZUS: jak go czytać?
Listy z ZUS rokrocznie (poza wyjątkowym rokiem 2020) otrzymuje ponad 20 milionów pracujących Polaków. Dowiadują się z niego, jaki jest aktualny stan konta emerytalnego. Najwięcej emocji – zwykle negatywnych – budzi zazwyczaj dział pisma, w którym ZUS sili się na wyliczenie hipotetycznej emerytury swojego klienta, uwzględniając obecny poziom wpłacanych składek.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawsze podaje cztery alternatywne warianty:
- Utrzymanie obecnego poziomu wpłat aż do osiągnięcia wieku emerytalnego.
- Natychmiastowe zaprzestanie pracy i tym samym wpłacania składek.
- Dalsze wpłacanie składek + suma składek wpłaconych do OFE.
- Zaprzestanie pracy i zakończenie swojej przygody z wpłacaniem składek do ZUS i OFE na tym etapie.
Przy każdym wariancie pojawia się kwota prognozowanego świadczenia emerytalnego. Te wyliczenia, przynajmniej w przypadku ludzi młodych, są kompletnie bez sensu, a ich wiarygodność można traktować na równi z wróżbą ulicznej Cyganki. Nie jesteśmy przecież w stanie przewidzieć, czy i jak zmieni się nasza sytuacja zawodowa, czy za kilka lat nie zaczniemy opłacać znacznie wyższych lub niższych składek etc. Ba, nikt nie może mieć pewności, czy system emerytalny przetrwa w takim kształcie następne 20-30 lat.
Listy z ZUS budzą więc zupełnie niepotrzebne emocje i nawet sami urzędnicy przyznają, że ich wysyłanie jest nadgorliwością – wymaga tego jednak obowiązujące prawo. Gdy już dostaniecie swoje listy z ZUS, to potraktujcie zawarte w nich informacje z przymrużeniem oka. No chyba, że podejdziecie do sprawy inaczej i zszokowani prognozami zmobilizujecie się do gromadzenia kapitału na emeryturę we własnym zakresie, bez oglądania się na ZUS – do czego oczywiście zachęcam.
Tyle, jeśli chodzi o najważniejsze informacje dotyczące systemu emerytalnego w Polsce. Pora przejść do bardziej przydatnej wiedzy, która pozwoli Wam lepiej zadbać o spokojną pod względem ekonomicznym jesień życia. Zapraszam do kolejnego rozdziału. To dobry moment na pójście do toalety czy zrobienie sobie kolejnej herbaty.
Rozdział II: Twoja przyszła emerytura. Dlaczego MUSISZ odkładać na emeryturę poza ZUS?
Wysokość przyszłej emerytury dzisiejszych dwudziestoparolatków i osób niewiele po trzydziestce jest jedną wielką niewiadomą. Żaden rozsądny analityk nie odważy się prognozować kwot, a już szczególnie w tak niepewnych ekonomicznie czasach.
Jest natomiast jedna dość wiarygodna, choć z lekka szokująca prognoza. W 2050 roku stopa zstąpienia ma wynieść 25%. Co to oznacza? Nic innego, jak to, że osoby przechodzące na emeryturę za około 30 lat będą mogły liczyć na co najwyżej ¼ swojego ostatniego wynagrodzenia. Czyli: jeśli ostatnia pensja wyniesie 5000 złotych (załóżmy, że będzie to poziom pensji minimalnej za 30 lat), to kwota wypłacanej przez ZUS emerytury zamknie się w oszałamiających 1250 złotych.
Obecnie emerytury także są niskie, ale jednak w miarę urealnione w stosunku do kosztów życia w naszym kraju. Za 30 lat nikt nie będzie się już tym przejmować. ZUS jest bankrutem, państwo nie może w nieskończoność dopłacać do funkcjonowania systemu emerytalnego, dlatego raczej skłaniałbym się do teorii, że prędzej czy później czeka nas realizacja scenariusza emerytury obywatelskiej – bardzo skromnej, wystarczającej na wegetację. O to, aby jednak nie musieć spędzić starości w biedzie, będziemy musieli postarać się sami. I mamy do tego narzędzia – wystarczy tylko chcieć z nich skorzystać.
Sam już od dawna zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma sensu czekać na emeryturę z ZUS. Nawet jeśli cokolwiek od tej instytucji otrzymam (czyli odda mi ona choć część wpłaconych składek), to na pewno nie mam zamiaru uzależniać od tego świadczenia swojego standardu życia w starszym wieku. Od kilku lat konsekwentnie dywersyfikuję swój portfel emerytalny w ramach dostępnych opcji, czyli tak zwanych filarów emerytalnych. Pora zatem przejść do omówienia tego szalenie ważnego zagadnienia.
Filary emerytalne – co to jest?
Filary emerytalne to nic innego, jak źródła, z których może być wypłacana przyszła emerytura. Jest to efekt wielkiej reformy emerytalnej z 1999 roku, która wprowadziła możliwość gromadzenia kapitału na emeryturę także poza powszechnym systemem ubezpieczeń, czyli po prostu Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.
Pierwszy filar jest obowiązkowy, co oznacza, że chcąc czy nie chcąc musimy odprowadzać składki do źródła zarządzanego przez ZUS. To od niego w największej mierze zależy kwota przyszłej emerytury, ponieważ generuje on proporcjonalnie największe obciążenia dla ubezpieczonego. Trzeci filar jest dobrowolny, natomiast drugi… Tutaj mamy małe zamieszanie, które postaram się za chwilę w zrozumiały sposób wyjaśnić.
Póki co wklejam Wam poniżej bardzo czytelną grafikę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która dobrze obrazuje założenia systemu emerytalnego w naszym kraju – przynajmniej te obowiązujące jeszcze do niedawna.
Wspomniałem o zamieszaniu z II filarem. Zgodnie z intencją polityków OFE mają przejść do historii i zostać zastąpione przez Indywidualne Konta Emerytalne (ale inne od obecnie istniejących IKE, mimo tej samej nazwy). Transfer pieniędzy nastąpi automatycznie, o ile ubezpieczony nie złoży wniosku, że jednak wolałby, aby środki z jego subkonta w OFE zostały w całości przekazane do ZUS.
Przy przeniesieniu pieniędzy z OFE na IKE obowiązuje opłata przekształceniowa. Oznacza to, że 15% wartości aktywów zgromadzony na subkoncie OFE zostaje zagrabione przez państwo. Zarządzający tym „nowym IKE” (czyli TFI) ma obowiązek inwestować środki swoich klientów i w zdecydowanej większości będzie to robić poprzez różne instrumenty giełdowe (obrót akcjami).
Jeśli natomiast ktoś preferuje ZUS, to może złożyć wniosek o transfer środków z OFE na własne konto prowadzone przez powszechnego ubezpieczyciela – wówczas opłata przekształceniowa nie jest pobierana. Problem w tym, że od przyszłej emerytury trzeba będzie zapłacić podatek dochodowy PIT. Czyli: na jedno wyjdzie.
W moim odczuciu wybór pomiędzy transferem środków z OFE do IKE lub do ZUS nie ma większego znaczenia. Z obu źródeł za kilkadziesiąt lat otrzymamy bardzo skromne emerytury. W dodatku to „rządowe IKE”, nazywane przez niektórych IKE+, działa na nieco innej zasadzie, niż IKE komercyjne zaliczane do III filaru. W tym pierwszym przypadku nie będziemy mieli praktycznie żadnego wpływu na zarządzanie swoimi pieniędzmi, musząc zdać się na działania podejmowane przez nowoutworzone Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych.
Jak będą inwestowane pieniądze w ramach IKE+? Do 2029 głównie na giełdzie, co wynika po prostu z tego, że trzeba coś zrobić z aktywami giełdowymi posiadanymi przez OFE po ich przekształceniu w TFI. Po 2029 roku model inwestycyjny zostanie dostosowany do wieku posiadacza konta. Zawsze na 5 lat przed planowanym przejściem na emeryturę środki będą lokowane w subfunduszu przedemerytalnym i w 70% zostaną zainwestowane w bezpieczne aktywa, takie jak obligacje skarbowe. To oznacza jedno: wzrost wartości co najwyżej lekko ponad wskaźnik inflacji.
Zmierzam do tego, że I i II filar emerytalny mają w gruncie rzeczy mniejsze znaczenie dla osób przechodzących na emeryturę za 20-30 lat niż filar III. Świadczenia z dwóch pierwszych powinny pozwolić przeżyć. Kapitał zgromadzony w ramach III filaru ma z kolei sprawić, że to słynne „wesołe życie staruszka” jednak się ziści.
Przy okazji: pamiętacie te kultowe już reklamy OFE?
I filar emerytalny
I filar emerytalny to po prostu Zakład Ubezpieczeń Społecznych, do którego co miesiąc odprowadzamy składkę emerytalną – wynosi ona 12,22% osiąganego przychodu. Ta składka teoretycznie trafia na indywidualne konto ubezpieczonego, ale w praktyce jest to wyłącznie zapis księgowy. ZUS wydaje wszystkie pieniądze na wypłatę obecnych emerytur, rent i zasiłków chorobowych, korzystając również z subwencji państwa (bo tych środków jest zdecydowanie za mało).
Emerytura z I filaru ma jedną zaletę: jest dożywotnia, czyli po osiągnięciu wieku emerytalnego i spełnieniu warunków do otrzymania emerytury, będziemy ją otrzymać w wyliczonej kwocie co miesiąc aż do śmierci. Trzeba natomiast pamiętać, że środki na emeryturę z I filaru nie podlegają dziedziczeniu ani podziałowi w razie rozwodu.
II filar emerytalny
W różnych opracowaniach możecie się spotkać z tezą, że de facto II filar już nie istnieje, ale nie jest do końca prawda. Wszystko zależy od tego, czy zdecydujemy się przetransferować środki z OFE do ZUS, czy może jednak do IKE. W tym drugim przypadku nadal oszczędzamy w ramach II filaru, choć na zupełnie innych zasadach niż w OFE.
Ale po kolei. Problemy z OFE zaczęły się w 2015 roku. Wówczas weszła w życie niesławna reforma rządu PO-PSL. Budżet państwa był w tak dużych tarapatach, że konieczne było sięgnięcie po oszczędności emerytalne Polaków. W efekcie 51,5% zgromadzonych w OFE środków z automatu trafiło do ZUS. Reszta miała być przekazana do powszechnego ubezpieczyciela na 10 lat przed planowanym przejściem na emeryturę. Tak oto nastąpił faktyczny rozbiór OFE.
Docelowo czeka nas całkowita likwidacja OFE, których miejsce zajmą Specjalistyczne Fundusze Inwestycyjne Otwarte zarządzane przez TFI. W ramach tej reformy każdy odkładający w drugim filarze może zdecydować, czy przekazać środki do ZUS czy może wpłacić je na nowoutworzone IKE+ – z konsekwencją w postaci wspomnianej wcześniej opłaty przekształceniowej.
IKE+ jest przedziwnym tworem. Przede wszystkim dlatego, że nie mamy wpływu na sposób zarządzania własnymi środkami. Inwestowane są i docelowo zostaną wypłacone te pieniądze, które zostały przetransferowane z OFE oraz ewentualnie pomnożone na drodze inwestycji.
Wypłaty środków z IKE+ można dokonać po osiągnięciu wieku emerytalnego – tylko! To mocno, in minus, odróżnia nowe IKE od standardowego Indywidualnego Konta Emerytalnego w ramach III filaru.
Uwaga! Osoby, które posiadają IKE w ramach III filaru, a nie zdecydowały się na przekazanie środków z OFE do ZUS, będą miały dwa niezależne konta IKE. Jedno zwykłe, a drugie „rządowe, nazywane tutaj dla rozróżnienia IKE+.
Środki na IKE+ podlegają dziedziczeniu, co jest w zasadzie jedyną zaletą tego „potworka emerytalnego”. W przypadku śmierci ubezpieczonego połowa pieniędzy zostanie przetransferowana na IKE+ małżonka, a druga połowa przekazana osobom wskazanym przez posiadacza IKE+.
III filar emerytalny
W ramach trzeciego filaru mamy możliwość dobrowolnego odkładania i inwestowania środków na emeryturę. Podkreślam, że jest to wyłącznie opcja, a nie przymus. Biorąc jednak pod uwagę wszystko, co do tej pory powiedzieliśmy sobie o przyszłych emeryturach z ZUS, nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek z moich Czytelników nie przeanalizował dostępnych rozwiązań z trzeciego filaru.
Tutaj do wyboru mamy cztery podstawowe rozwiązania (programy emerytalne):
- PPK – czyli Pracownicze Plany Kapitałowe.
- PPE – Pracownicze Plany Emerytalne.
- IKE – Indywidualne Konto Emerytalne (nie mylić z IKE+ zastępującym OFE).
- IKZE – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego.
Pomiędzy tymi programami istnieją bardzo poważne różnice, dlatego nie należy ich traktować w kategorii „zamienników”. Dobra informacja jest taka, że mamy możliwość odkładania pieniędzy na emeryturę w aż trzech spośród czterech tych programów (PPK i PPE są ze sobą zamienne).
Warto wiedzieć: Specyfiką programów z III filaru emerytalnego jest to, że w każdej chwili możemy wycofać swoje pieniądze – ale trzeba się wówczas liczyć z konsekwencjami podatkowymi. Ten wątek jeszcze rozwinę.
Obiektywnie trzeba przyznać, że III filar emerytalny jest na ten moment jedynym sensownym rozwiązaniem umożliwiającym zabezpieczenie swojej finansowej przyszłości na emeryturze – poza oczywiście inwestycjami prywatnymi. To od środków zgromadzonych w dobrowolnych programach w głównej mierze będzie zależeć, jaką będziecie mieć emeryturę.
Sam od kilku lat skupiam się właśnie na III filarze i to w nim pokładam największą nadzieję na spędzenie emerytury tak, jak sobie to wymarzyłem.
Metoda małych kroków, czyli o oszczędzaniu na emeryturę poza systemem emerytalnym
Ten podrozdział kieruję przede wszystkim do moich najmłodszych Czytelników – nastolatków, studentów, osób będących na utrzymaniu rodziców czy po prostu dopiero rozpoczynających swoje w pełni samodzielne życie. Rozumiem, że wizja emerytury, która w Waszym przypadku nastąpi pewnie za jakieś 40-45 lat, jest dla Was czystą abstrakcją. Poza tym możecie nie mieć wystarczająco dużych przychodów, aby móc wykorzystać wszystkie zalety na przykład Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego.
Nie oznacza to natomiast, że powinniście całkowicie odpuścić sobie temat odkładania pieniędzy na emeryturę. Tutaj mogę Wam polecić prostą i naprawdę fajnie działającą metodę małych kroków, a dokładniej – regularnego odkładania niewielkich kwot co miesiąc. Można to robić na przykład na koncie oszczędnościowym – wiem, że oprocentowanie nie robi szału, ale to zawsze jakiś start.
Ta metoda zadziała jednak wyłącznie w przypadku osób bardzo młodych. Dlaczego? Ponieważ na przykład 50-latek, który dziś zacznie odkładać 100 czy 200 złotych miesięcznie, nie będzie w stanie zgromadzić sensownego kapitału przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Dla niego dużo lepszą opcją będą instrumenty inwestycyjne, chociażby te dostępne w III filarze emerytalnym.
Pora na konkrety. Poznajcie Adama – 25-letniego absolwenta jednej z uczelni, który właśnie rozpoczął swoją pierwszą pracę. Adam nie przystąpił do PPK, ale i tak jest na tyle roztropny, by już teraz pomyśleć o przyszłej emeryturze. Jego celem jest wypłacanie sobie 1000 złotych miesięcznie po osiągnięciu wieku emerytalnego (65 lat) przez 9 lat (średnia długość życia mężczyzn w Polsce wynosi 74 lata).
Jaką kwotę Adam musi odkładać co miesiąc, aby osiągnąć zamierzony cel? Jak łatwo policzyć, nasz bohater potrzebuje 108.000 złotych. Do emerytury zostało mu 40 lat. Oznacza to, że wymagana miesięczna kwota przeznaczana na emerytalną kupkę wynosi 225 złotych. I to przy założeniu, że środki te są gromadzone na nieoprocentowanym rachunku.
Swoją drogą takie podejście do tematu jest też dobrą opcją dla osób, które chcą nie tyle oszczędzać na emeryturę, co zostać rentierami w młodym wieku. Życie z odsetek jest jak najbardziej możliwe, choć wymaga zgromadzenia „nieco” większego kapitału. Tutaj raczej nie obejdzie się bez inwestycji, no chyba, że komuś trafi się ładny spadek.
Jeszcze lepiej będzie znaleźć jakiś bezpieczny produkt inwestycyjny, który da choćby przyzwoitą stopę zwrotu. Wówczas można pokusić się albo o zwiększenie swojej emerytalnej wypłaty, albo odkładać nieco mniejsze kwoty. Problem w tym, że aktualna oferta depozytów bankowych nie zachwyca. Na tym bezrybiu w miarę sensownie prezentują się obligacje skarbowe, które mają tę zaletę, że przynajmniej mogą uchronić kapitał gromadzony na emeryturę przed utratą wartości w czasie (czyli inflacją).
Niezależnie od ostatecznie wybranej metody oszczędzania na emeryturę, zdecydowanie warto się za to zabrać w jak najmłodszym wieku. Nawet nie podejmując żadnego ryzyka i stawiając na bezpieczne instrumenty inwestycyjne, na przykład trzymając te pieniądze na nieoprocentowanym rachunku w banku (przypominam o gwarancjach BFG), można sobie zagwarantować sensowną poduszkę emerytalną.
Jak zmobilizować się do oszczędzania na emeryturę?
Dla mnie najlepszą motywacją jest świadomość tego, że emerytura z ZUS będzie żenująco niska (o ile w ogóle). Dlatego robię, co mogę, aby zagwarantować sobie przyjemne życie na emeryturze. Wiem jednak, że szczególnie osoby młode mogą mieć poważny problem z umotywowaniem się do gromadzenia kapitału emerytalnego. Zawsze przecież istnieje pokusa, aby jednak przeznaczać te wolne środki na jakieś przyjemności.
Osobiście zawsze w takich przypadkach odwołuję się do efektu odroczonej gratyfikacji. Polega on na tym, że dużo łatwiej jest nam zmusić się do zrobienia czegoś, za co zostaniemy wynagrodzeni – a przynajmniej się tego spodziewamy. Czyli: dziś zaczynamy oszczędzać, co jest oczywiście trudne, bo wymaga odmówienia sobie różnych przyjemności. Przed oczami mamy jednak konkretny cel – w tym przypadku wizję siebie na emeryturze, która nie będzie czasem wegetacji, ale na przykład spełniania podróżniczych marzeń.
Efekt odroczonej gratyfikacji w kontekście oszczędzania na emeryturę potwierdził zespół naukowców kierowany przez Hala Hershfielda. W eksperymencie wzięli udział studenci, którzy zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza z nich otrzymała swoje aktualne zdjęcia, druga natomiast fotografie, na których zostali postarzeni. Następnie studenci mieli podjąć decyzje inwestycyjne z myślą o przyszłej emeryturze.
Okazało się, że studenci, którzy zobaczyli siebie w wieku emerytalnym, zadeklarowali odkładanie aż o 30% większych sum niż ci z drugiej grupy. Dlatego podkreślam, że emerytury nie należy traktować w kategorii abstrakcji, czegoś strasznie odległego. Czas biegnie nieubłaganie i lepiej nie obudzić się z ręką w nocniku, czyli z głodowym świadczeniem z ZUS.
Skoro czujecie się już dostatecznie zmotywowani, by na poważnie zabrać się za gromadzenie kapitału z myślą o emeryturze, to z czystym sumieniem możemy przejść do trzeciego rozdziału mojego przewodnika. Dowiecie się z niego, jakie narzędzia mamy do dyspozycji w ramach III filaru emerytalnego. Szczegółowo je opiszę, co pozwoli Wam podjąć świadomą decyzję o wybraniu jednego z nich (lub nawet kilku).
Rozdział III: Jak mieć wyższą emeryturę bez oglądania się na ZUS?
Mam nadzieję, że dostatecznie przekonałem Was do tego, że emeryturę z ZUS należy traktować tak, jak słodycze w domu. Fajnie, że są, bo zawsze można coś przekąsić, ale porządny posiłek trzeba sobie zrobić samemu. Tym pysznym i pożywnym posiłkiem jest oczywiście dodatkowa emerytura. Przypominam: im wcześniej zaczniemy, tym lepiej.
Czas najwyższy rozwinąć zasygnalizowane tematy związane z III filarem emerytalnym. To w nim należy upatrywać realnej szansy na tę osławioną „emeryturę pod palmami”. Zwłaszcza, że zachętą w tym przypadku mogą być nie tylko przyszłe, ale także bieżące korzyści finansowe. Wszystko za chwilę będzie jasne. Tym razem wstęp do rozdziału jest krótszy, bo czekają nas bardzo ważne tematy do omówienia.
IKE – Indywidualne konto Emerytalne
IKE jest produktem emerytalnym dostępnym w ramach III filaru, pozwalającym samodzielnie oszczędzać i inwestować z myślą o przyszłej emeryturze. Założenie Indywidualnego Konta Emerytalnego jest całkowicie dobrowolne, a gromadzony na nim kapitał jest w 100% prywatny, nie może zostać zagrabiony przez państwo i przekazany do ZUS (to dla uspokojenia tych, którzy obawiają się powtórki scenariusza z OFE), a także podlega dziedziczeniu.
Aby ułatwić Wam „ogarnięcie” tematu IKE, opiszę ten produkt w formule odpowiadania na najczęściej pojawiające się pytania.
Kto może założyć IKE?
Indywidualne Konto Emerytalne jest produktem powszechnym, co oznacza, że może je założyć każda osoba fizyczna, która – co ciekawe – ma ukończone 16 lat. Nie trzeba więc być nawet pełnoletnim. Pamiętajcie natomiast, że małoletni może założyć IKE dopiero w roku, w którym uzyskał przychód z tytułu umowy o pracę.
Gdzie można założyć IKE?
Indywidualne Konta Emerytalne prowadzą różne instytucje finansowe, a dokładnie:
- banki,
- domy maklerskie,
- towarzystwa ubezpieczeń na życie,
- powszechne towarzystwa emerytalne
- towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI).
Wybór instytucji, w której będzie prowadzone IKE, należy wyłącznie do jego posiadacza.
Czy można mieć kilka IKE?
Niestety nie – za wyjątkiem sytuacji, w której posiadamy już IKE+ w ramach przekształcenia OFE. Generalnie natomiast obowiązuje zasada, że jedna osoba może mieć jedno IKE. Założenie konta wymaga oświadczenia, że nie jest się posiadaczem IKE w żadnej innej instytucji.
Czy można zmienić miejsce prowadzenia IKE?
Tak, jest to możliwe w ramach wypłaty transferowej, czyli po prostu przeniesienia swoich środków z jednego IKE do drugiego. Wówczas to pierwsze zostaje automatycznie zamknięte.
Ile można wpłacić na IKE?
Obowiązuje tutaj limit wpłat, który jest rokrocznie zwiększany. W 2024 roku na IKE można wpłacić maksymalnie 23 472 zł – i ani złotówki więcej. Minimalna wpłata jest z kolei uzależniona od polityki instytucji finansowej, w której założymy IKE. Najczęściej jest to 50 złotych, choć niektóre PTE czy TFI oczekują pierwszej wpłaty w wysokości minimum 150 złotych, a w innych nie ma w ogóle takiego wymogu.
Jak często trzeba dokonywać wpłat?
Pozostaje to w gestii posiadacza Indywidualnego Konta Emerytalnego. Można na przykład od razu na początku roku wykorzystać cały przysługujący limit lub wpłacać jakąś drobniejszą kwotę co miesiąc, raz na kwartał etc. Można też nie wpłacać nic przez cały rok.
Jak inwestowane są pieniądze wpłacane na IKE?
Zależy to od tego, gdzie założyliśmy swoje konto. Jeśli jest ono prowadzone w formie rachunku maklerskiego, to zarządzanie majątkiem zostaje w 100% w naszych rękach. Sami podejmujemy decyzję odnośnie do zakupu i sprzedaży konkretnych aktywów – najczęściej akcji spółek giełdowych czy tzw. ETF-ów.
Jeśli IKE ma formę konta oszczędnościowego, to bank po prostu nalicza oprocentowanie. Natomiast w przypadku, gdy wybieramy PTE, TFI czy TUnŻ, godzimy się na zarządzanie pieniędzmi zgodnie ze strategią zarządzającego – mamy natomiast możliwość wybrania konkretnych funduszy, w które nasze środki będą inwestowane. Decydując się na tę opcję trzeba dokładnie sprawdzić w prospekcie, w jakie aktywa inwestuje dany podmiot – czy są to na przykład akcje spółek polskich, zagranicznych, papiery dłużne etc.
Kiedy można wypłacić pieniądze z IKE?
Ustawa mówi jasno, że środki zgromadzone na IKE można wypłacić dopiero po ukończeniu 60. roku życia, ewentualnie po ukończeniu 55. roku życia w przypadku wcześniejszego nabycia uprawnień emerytalnych. Warunkiem jest natomiast dokonywanie wpłat co najmniej w 5 dowolnych latach kalendarzowych lub dokonanie ponad połowy wpłat (biorąc pod uwagę wartość) nie później niż na 5 lat przed planowanym dniem złożenia wniosku o wypłatę.
Wypłaty można dokonać także wcześniej, jednak wówczas zostanie potrącony podatek od zysków kapitałowych (19%).
Możliwa jest również częściowa wypłata środków z IKE – wówczas zostanie od nich naliczony podatek Belki, ale nie trzeba będzie likwidować konta, jak przy całkowitym zwrocie.
Korzyści z oszczędzania na emeryturę na IKE
Najważniejszą korzyścią jest zwolnienie z podatku Belki. Nie zostanie on naliczony od żadnych środków wypracowanych ponad wpłacony kapitał. Oznacza to, że już „na starcie” oszczędzamy 19% podatku. Będzie to szczególnie korzystne w sytuacji, gdy uda się wypracować solidny zysk. Jeśli natomiast IKE jest prowadzone w ramach rachunku maklerskiego, to posiadacz nie płaci podatku Belki od żadnej zyskownej transakcji (np. sprzedaży akcji z zyskiem) czy naliczonej dywidendy.
IKE jest bardzo dobrym produktem emerytalnym, choć za wadę trzeba tutaj uznać dość mocno odroczoną gratyfikację – szczególnie z perspektywy osób młodych. Dla przyszłych emerytów, którzy mają dziś około 30 lat, ciekawszym wyborem może być więc IKZE.
IKZE – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego
IKZE również jest produktem oferowanym w ramach III filaru. Jak wspomniałem przed chwilą, powinien on zainteresować zwłaszcza młodsze osoby, które chcą gromadzić kapitał z myślą o emeryturze, a jednocześnie uzyskiwać korzyści finansowe w bliższej perspektywie niż za kilkadziesiąt lat. Dodam tylko, że w przypadku IKZE środki również są prywatne i podlegają dziedziczeniu.
Powtórzmy ten sam schemat, po który sięgnąłem przy okazji analizy IKE i odpowiedzmy sobie na najważniejsze pytania związane z IKZE.
Kto może założyć IKZE?
Obowiązują dokładnie takie same zasady, jak w przypadku IKE. Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego może założyć osoba fizyczna, która ukończyła 16 lat. Małoletni musi uzyskać przychód z tytułu umowy o pracę w roku założenia IKZE.
Gdzie można założyć IKZE?
Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego prowadzą:
- banki,
- domy maklerskie,
- towarzystwa ubezpieczeń na życie,
- powszechne towarzystwa emerytalne oraz
- towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI).
W tym przypadku również wybór podmiotu prowadzącego IKZE należy wyłącznie do posiadacza konta.
Czy można mieć kilka IKZE?
Nie, jedna osoba fizyczna może mieć tylko jedno IKZE. Można natomiast mieć i IKZE, i IKE. Miejsce prowadzenia Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego można w dowolnej chwili zmienić, na przykład przenosząc się z TFI na rachunek maklerski. Trzeba natomiast uważać, bo zwykle w pierwszym roku po wypłacie transferowej pobierana jest dodatkowa opłata manipulacyjna.
Ile można wpłacić na IKZE?
Tutaj niestety limit jest znacznie niższy w porównaniu z IKE. Roczna suma wpłat nie może przekroczyć 1,2-krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego. W 2024 roku limit ten wyniósł 9 388,80 zł.
Warto wiedzieć: Od 2021 roku został podniesiony limit dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Wynosi on 1,8-krotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego. Limit IKZE dla przedsiębiorców w 2024 roku to 14 083,20 zł.
Jak często trzeba dokonywać wpłat na IKZE?
Podobnie jak w przypadku IKE – obowiązuje pełna dowolność. Ważne, aby nie przekroczyć ustalonego limitu. Można na przykład jednorazowo wpłacić całą kwotę lub dopłacać mniejsze sumy co miesiąc czy co kwartał. Jeśli zdecydujecie się na założenie IKZE np. w TFI, to pamiętajcie, że zwykle pierwsza wpłata musi wynieść minimum 150 złotych, a każda następna minimum 50 złotych.
Jak inwestowane są pieniądze wpłacane na IKZE?
Wszystko odbywa się dokładnie tak samo, jak w przypadku IKE. Największą swobodę w wyborze instrumentów inwestycyjnych daje założenie IKZE w formie rachunku maklerskiego, choć dla osób, które nie mają czasu, aby samodzielnie kupować i sprzedawać papiery, dobrym rozwiązaniem może być IKZE w formie jednostek uczestnictwa w funduszach oferowanych przez TFI.
Kiedy można wypłacić pieniądze z IKZE?
Niestety znacznie później, niż ma to miejsce w przypadku IKE. Oszczędzający na IKZE będą mogli wypłacić swoje pieniądze dopiero po ukończeniu 65. roku życia. Dodatkowym warunkiem jest dokonywanie wpłat na IKZE przez co najmniej 5 lat.
Środki zgromadzone na IKZE można wypłacić jednorazowo lub w ratach – w obu wariantach nie będzie już jednak możliwości dalszego wpłacania pieniędzy na konto.
Istnieje również możliwość wypłacenia zgromadzonego kapitału przed osiągnięciem 65. roku życia. Będzie się to jednak wiązać z koniecznością zapłacenia podatku dochodowego – wypłaconą kwotę wpisujemy po stronie przychodów w PIT.
Pamiętajcie również, że podatek zapłacicie nawet po spełnieniu warunków wypłaty środków z IKZE. Jest to podatek ryczałtowy w wysokości 10%. Czyli: jeśli uzbieram na IKZE 500.000 złotych, to w momencie wypłaty (po ukończeniu 65 lat) zapłacę fiskusowi 50.000 złotych podatku.
Może się zatem wydawać, że IKZE jest kompletnie bez sensu. Nie dość, że mamy niski limit wpłat, to jeszcze trzeba będzie zapłacić podatek od zgromadzonego kapitału. Domyślacie się pewnie, że musi istnieć jakaś zachęta do oszczędzania na emeryturę w ten właśnie sposób. I ona rzeczywiście jest.
Korzyści z oszczędzania na emeryturę na IKZE
Najważniejszą i – co kluczowe – osiąganą na bieżąco korzyścią jest możliwość skorzystania z ulgi podatkowej. Środki wpłacone na IKZE w danym roku kalendarzowym można odliczyć od podstawy opodatkowania w PIT za ten rok. Czyli: jeśli w 2024 roku wykorzystam cały limit wpłat, to mogę go sobie odliczyć w PIT składanym do 30 kwietnia 2025 roku.
Ważne, że wysokość przyznanej ulgi podatkowej jest uzależniona od tego, jaką stawkę podatku płacimy i jaką kwotę wpłacimy (przedsiębiorcy mogą wpłacić więcej). W 2024 roku jest to maksymalnie:
- 1 126 zł – przy stawce podatku 12%
- 1 689 zł – przy stawce podatku 12% (dla przedsiębiorców)
- 2 675 zł – przy podatku liniowym 19% dla przedsiębiorców)
- 3 004 zł – przy stawce podatku 32%
- 4 506 zł – przy stawce podatku 32% dla przedsiębiorców)
Powyższe ulgi dotyczą jednak wyłącznie wykorzystania maksymalnego limitu wpłat. Jeśli wpłaciliście na IKZE mniej, na przykład 3000 złotych, to ulga będzie proporcjonalnie niższa (automatycznie wyliczy to program do wypełniania PIT-ów).
Drugą korzyścią jest – jak w przypadku IKE – brak potrącania podatku Belki. Nie ważne, ile zarobicie na inwestycjach w ramach IKZE. Nie zapłacicie podatku od zysków kapitałowych ani w razie np. sprzedania aktywów, ani przy wypłacie środków z konta.
Najważniejsze różnice pomiędzy IKE a IKZE
Oba produkty są do siebie dość podobne (nie tylko z nazwy), choć w moim odczuciu są skierowane do innych grup przyszłych emerytów. IKE poleciłbym tym osobom, które mają już dostatecznie ustabilizowaną sytuację zawodową, mogą sobie pozwolić na większe wpłaty, a do tego mają nieco bliżej do emerytury. To super rozwiązanie na przykład dla pokolenia czterdziestolatków.
IKZE z kolei jest bardzo dobrym wyborem dla osób młodych, które i tak nie wykorzystałyby limitu wpłat na IKE, nie robi im większej różnicy, czy zyskają dostęp do swoich pieniędzy w wieku 60 czy 65 lat, a do tego chcą rokrocznie odliczać sporą sumkę w PIT.
Wszystkie kluczowe różnice pomiędzy IKE a IKZE pokazuję w poniższej tabelce:
IKE | IKZE | |
---|---|---|
Limit wpłat | Wyższy (w 2024 roku 23 472 zł) | Niższy (w 2024 roku 9 388,80 zł lub 14 083,20 zł) |
Wiek wypłaty | 60 lat | 65 lat |
Korzyść podatkowa | Brak podatku Belki | Brak podatku Belki, możliwość odliczenia wpłat od podstawy opodatkowania w PIT |
Konsekwencje wypłaty przed terminem | Potrącenie podatku od zysków kapitałowych | Naliczenie podatku dochodowego |
Podatek przy wypłacie w terminie | Brak | Zryczałtowany w wysokości 10% |
Oczywiście, jeśli nie możecie się zdecydować, to zawsze można założyć zarówno IKE, jak i IKZE i w ten sposób zyskać dwa świetne narzędzia do gromadzenia kapitału na emeryturę. Sam korzystam zarówno z jednego, jak i drugiego rozwiązania, wpłacając najpierw 100% limitu na IKZE (aby dostać zwrot podatku), a następnie zasilając IKE.
PPK – Pracownicze Plany Kapitałowe
PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe są najnowszym pomysłem rządu na zapewnienie Polakom nieco lepszych emerytur niż te, które będą wypłacane z ZUS. PPK zaliczają się do III filaru emerytalnego. Po kolei.
Dla kogo PPK?
Wszystkie zatrudnione osoby w wieku od 18 do 55 lat są zapisywane do PPK z automatu. Jeśli nie chcą oszczędzać w ten sposób na emeryturę, to muszą złożyć stosowną deklarację u pracodawcy. W przypadku osób po 55. roku życia, ale przed ukończeniem 70 lat, jest dokładnie odwrotnie: muszą one złożyć wniosek o zapisanie się do PPK, jeśli tylko interesuje je ta forma budowania dodatkowego kapitału emerytalnego. Po 70. roku życia nie ma możliwości przystąpienia do programu.
Na czym polega PPK?
Środki na indywidualne konto pracownika w ramach PPK wpływają z trzech różnych źródeł. Są to:
- Pracodawca – odprowadza on minimum 1,5 procent wynagrodzenia pracownika oraz ewentualnie dodatkowe 2,5 procent, jeśli się na to zgodzi.
- Pracownik – każdy uczestnik PPK zgadza się na odprowadzanie z jego pensji 2 procent wynagrodzenia co miesiąc. Maksymalnie może to być 4 procent. W przypadku osób, których wynagrodzenie nie przekracza 1,2-krotności minimalnej pensji, wpłata do PPK może być obniżona do 0,5 procent.
- Skarb państwa – państwo wpłaca 250 złotych tzw. wpłaty powitalnej oraz 240 złotych dopłaty rocznej, jeśli pracownik będzie wpłacać minimum 2 procent swojej pensji miesięcznie przez cały rok.
Kiedy można wypłacić pieniądze z PPK?
Wypłata będzie możliwa po ukończeniu 60 lat. Pracownik sam będzie mógł podjąć decyzję, czy dalej odkłada środki, czy może wypłaca je w jeden z czterech dostępnych sposobów:
- Jednorazowa wypłata 25 procent środków, a reszta będzie wypłacana w co najmniej 120 ratach przez 10 lat. Jest to korzystne ze względów podatkowych, bo wówczas pracownik nie zapłaci podatku od zysków kapitałowych.
- Jednorazowa wypłata 25 procent środków, ale przy zmniejszeniu liczby rat, na jakie zostanie podzielona pozostała kwota. Wówczas jednak zostanie potrącony podatek Belki.
- Wypłata transferowa na polisę w Zakładzie Ubezpieczeń (z prawem do świadczenia okresowego lub dożywotniego) albo na rachunek terminowej lokaty.
- Wypłata środków w formie świadczenia małżeńskiego.
Wcześniejsza wypłata z PPK
Pieniądze zgromadzone na koncie w PPK można wypłacić przed 60. rokiem życia, ale to się nie opłaca. W takiej sytuacji 30 procent środków z części opłacanej przez pracodawcę trafi na konto w ZUS, a od pozostałych 70 procent trzeba będzie jeszcze zapłacić podatek dochodowy. Dodatkowo zostaną potrącone wszystkie wpłaty od skarbu państwa.
O wcześniejszą wypłatę do 25 procent środków można wnioskować w przypadku poważnego zachorowania (w tym małżonka czy dziecka) oraz do 100 procent środków, jeśli mają one stanowić wkład własny przy zakupie mieszkania. Z tej furtki można jednak skorzystać tylko do 45. roku życia, a pobrane środki trzeba będzie wpłacić z powrotem w ciągu 10 lat z karencją na rozpoczęcie wpłat do 5 lat.
PPK a dziedziczenie
Środki zgromadzone w ramach PPK podlegają dziedziczeniu – albo na zasadach ogólnych, albo trafią do osoby wskazanej przez uczestnika. Są to pieniądze prywatne.
Jak zarządzane są pieniądze w ramach PPK?
Decyzję o tym, gdzie będą prowadzone konta PPK pracowników podejmuje pracodawca, który zawiera umowę z wybranym podmiotem. Może to być TFI, Otwarte Towarzystwo Emerytalne, Zakład Ubezpieczeń lub Wyznaczona Instytucja Finansowa, w której minimum 50% udziałów posiada Państwowy Fundusz Rozwoju.
Środki z PPK są inwestowane przede wszystkim na giełdzie (minimum 40%) w akcje spółek notowanych w indeksie WIG20. To sprytne posunięcie, bo większość spółek z tego indeksu stanowią spółki skarbu państwa – tym samym rząd wesprze je poprzez transfer pieniędzy z PPK. Co najmniej 20% musi być inwestowane w podmioty zagraniczne, a reszta w obligacje skarbowe.
PPE – Pracownicze Plany Emerytalne
Warto również wiedzieć, że istnieje coś takiego jak PPE, czyli Pracownicze Plany Emerytalne. Stanowią one alternatywę dla PPK, choć można się z nimi spotkać właściwie tylko w dużych zakładach pracy. W ramach PPE pracodawca wpłaca składkę za pracownika, która nie może być wyższa niż 7% jego wynagrodzenia. Pracownik z kolei może wpłacić składkę dobrowolną – obowiązuje tutaj roczny limit (35 208 zł w 2024 roku).
Środki z PPE można wypłacić w dowolny sposób po ukończeniu 60 lat. Jeśli pracownik zdecyduje się na to wcześniej, wówczas 30% sumy składek podstawowych trafi na jego konto w ZUS.
Oszczędzanie czy inwestowanie z myślą o emeryturze?
Natknąłem się kiedyś na bardzo ciekawą maksymę: lepiej oszczędzać na inwestycje niż na inwestycjach. Staram się o niej pamiętać, bo mobilizuje mnie ona do wyszukiwania różnych ciekawych form inwestycji – nie tylko tych obliczonych na przyszłą emeryturę.
Być może nie wszyscy zdajecie sobie sprawę z tego, że oszczędzanie a inwestowanie, to dwa odmienne pojęcia. Dobrze widać to właśnie na przykładzie gromadzenia kapitału emerytalnego. Pokrótce przedstawię Wam najważniejsze różnice pomiędzy obiema tymi strategiami:
Oszczędzanie:
- To odkładanie nadwyżek finansowych i lokowanie ich w bezpiecznym miejscu – na przykład na koncie oszczędnościowym w banku czy lokacie.
- Bardzo ważna jest systematyczność, bo tylko wtedy można zbudować satysfakcjonujący nas kapitał.
- Podstawowym celem jest ochrona kapitału, dlatego oszczędzane środki możemy inwestować, ale wyłącznie w bezpieczne instrumenty, które niestety przynoszą niski zysk (lub żaden).
- Oszczędzając nie akceptujemy ryzyka nawet krótkoterminowych strat.
- W oszczędzaniu na emeryturę chodzi o to, aby mieć zabezpieczenie finansowe na etap życia, w którym nie będziemy już uzyskiwać wysokich przychodów. Oszczędności mają np. pomóc w sfinansowaniu leczenia czy umożliwić wsparcie dzieci. Najważniejsze jest natomiast uchronienie się przed biedą, jeśli głównym źródłem wypłaty emerytury ma być ZUS.
Inwestowanie:
- Jest to strategia polegająca na świadomym godzeniu się na możliwość wystąpienia straty, w zamian za oczekiwaną wyższą stopę zwrotu.
- Inwestować należy wyłącznie te nadwyżki finansowe, których ewentualna utrata nie wpędzi nas w kłopoty.
- Za inwestowanie bierzemy się dopiero po zbudowaniu poduszki finansowej (poprzez wcześniejsze oszczędzanie).
- Inwestycje polegają na wyborze innych instrumentów finansowych, niż ma to miejsce w przypadku oszczędzania. Tutaj musimy – jak to się kolokwialnie określa – „dorzucić” trochę ryzyka do portfela. Stawiamy więc na ETFy, akcje, fundusze akcyjne, metale szlachetne, dzieła sztuki, obligacje korporacyjne, ale też nieruchomości.
- Celem każdej inwestycji jest pomnożenie kapitału, czyli wypracowanie zysku. Jego potencjalna wysokość zależy od poziomu ryzyka. Generalnie obowiązuje zasada, że im wyższa potencjalna stopa zwrotu, tym bardziej ryzykowne aktywo.
- W świadomym inwestowaniu chodzi o tzw. dywersyfikowanie ryzyka, czyli zakup aktywów z różnych klas. Powinny to być aktywa mało, średnio, ale i wysoce ryzykowne. Udział tych aktywów w portfelu inwestycyjnym zależy już od stopnia akceptacji ryzyka (czyli od tego, na jaką stratę się godzimy).
- Inwestowanie z myślą o emeryturze ma nam zagwarantować utrzymanie dotychczasowego standardu życia po zaprzestaniu aktywności zawodowej. Czyli po prostu cieszenie się życiem.
Jak to teraz przełożyć na temat przyszłej emerytury? Bardzo ogólna zasada, którą można się kierować, brzmi: im więcej lat zostało nam do przejścia na emeryturę, tym wyższe ryzyko inwestycyjne możemy podejmować. Czyli: więcej środków przeznaczamy na inwestycje, a mniej na oszczędności (podkreślam: po uprzednim zbudowaniu poduszki finansowej). Wynika to z faktu, iż będziemy mieć jeszcze czas, aby odrobić ewentualne straty.
Młodzi ludzie powinni przede wszystkim inwestować z myślą o emeryturze, nawet jeśli po drodze wystąpi zmienność i aktywa będą tracić na wartości – w długim terminie i tak powinno to przynieść zyski (o ile oczywiście postawimy na dobre instrumenty). Świetnie nadają się do tego IKE i IKZE. Z wiekiem natomiast należy ograniczać skłonność do ryzyka. Mając około 10 lat do emerytury przenosimy swój kapitał w kierunku bezpiecznych aktywów, czyli mocniejszy akcent stawiamy na oszczędzanie – chociażby kupując relatywnie bezpieczne obligacje skarbowe.
Podsumowanie: Co z tą emeryturą?
Po lekturze tego przewodnika emerytalnego powinniście już wiedzieć, że:
- Nie ma sensu oglądać się wyłącznie na emeryturę z ZUS.
- Konieczne jest gromadzenie kapitału na emeryturę we własnym zakresie, najlepiej poprzez narzędzia z III filaru emerytalnego.
- W młodym wieku warto przede wszystkim inwestować z myślą o emeryturze, a niekoniecznie tylko oszczędzać.
Niezależnie od tego, na które rozwiązania się zdecydujecie, musicie mieć świadomość jednego: emerytury wypłacane przez ZUS za 20-30-40 lat będą bardzo, bardzo niskie. Wyłącznie od Was zależy więc, czy w wieku senioralnym będzie Was stać tylko na jedzenie, opłaty i lekarstwa, czy jednak będziecie korzystać z wolności i spełniać tak długo odkładane marzenia. Trzymam kciuki za Wasze mądre decyzje!
Jeśli ktokolwiek z Was potwierdzi mi w komentarzu, że po przeczytaniu tego przewodnika podjął decyzję o rozpoczęciu budowania swojego zabezpieczenia emerytalnego, to będzie to mój sukces i dowód na to, że warto było poświęcić tych kilkadziesiąt godzin na napisanie tak obszernego tekstu. A może już wcześniej zaczęliście inwestować z myślą o emeryturze?
obi
prawda jest taka, że samo odkładanie to tylko strata pieniędzy. Przy obecnej inflacji i (pewnie raczej wiele się to nie zmieni) odłozymy przez np. (30 lat x 12 mc x 500 zl) 180 000zł + prawie zerowe odestki po uwzględnieniu podatku.
Wartość realna to będzie tylko jakies 60-70% kwoty.
Jedyny sens ma inwestycja w coś co wartość przynajmniej utrzyma. No ewentualnie ratunek obligacjami 4letnimi
Mateusz
Masz rację. Niestety, odkładanie jest dobre tylko na początku, gdy z jednej strony kwoty są niewielkie, a z drugiej – nie mamy wiedzy i pomysłów, by zacząć inwestować.
Grzegorz
Jeśli już mowa o zaradności to dziwi mnie bardzo jak opisuje się PPK i dotyczy to również tego wpisu – to w mojej ocenie bardzo dobra metoda na zgromadzenie kapitału – w szczególności dla młodych ludzi – jak można nie akcentować tutaj sytuacji, że pracodawca wpłaca nam sam ze swoich środków na nasz rachunek 1,5 % pensji ? Są to dodatkowe pieniądze które nam się odkładają same (swego rodzaju podwyżka) – tylko trzeba być w tym programie i zgodzić się na tą niewielką wpłatę 2% z naszych pensji. Zaakcentował Pan w podsumowaniu IKE i IKZE a pominął zupełnie PPK, które według mnie powinno być na pierwszym miejscu – stopa zwrotu jest tutaj kilkanaście razy większa niż średnio „wyciągają” te wszystkie IKE i IKZE – a wiemy , że ostatnio wiele tych rachunków po wielu latach oszczędzania jest zdecydowanie pod kreską. No ale fala hejtu jaka wylała się na ten program i skala dezinformacji robi swoje – ten wpis choć dość dobry bo ładnie zawiera przegląd chyba wszystkiego w tym całym galimatiasie emerytalnym to niestety się ku temu przyczynia z szkodą dla przeciętnego czytelnika. który może podjąć nie optymalną decyzje.
Mateusz
Nie chcę wdawać się w zbędną dyskusję, ale sądzę, że dobrze opisałem zasady działania PPK.
Odesłałem też tutaj do artykułu już stricte poświęconego PPK, gdzie temat jest pogłębiony i w którym przedstawiłem swoje przemyślenia i wnioski co do tego programu. Link: https://zaradnyfinansowo.pl/ppk/
Mes
Super artykuł!
Przydałby się jeszcze ranking kont IKE / IKZE.
Niektóre mają tak ukryte lub zagmatwane prowizje, że nie sposób się połapać.
ggrzes
Fajny artykuł i muszę przyznać, że kwestia IKE/IKZE mnie mocno zainteresowała :)
Pewnie bym zrobił podobnie jak autor bloga, czyli przeznaczył ok. 15k rocznie na inwestycje (max w IKZE, a resztę ulokował w IKE)
Może autor pochwali się na jakie IKE/IKZE się zdecydował? ;)
Mateusz
ggrzes,
IKE i IKZE to dobry kierunek. Te „opakowania podatkowe” dają konkretne i policzalne przewagi nad inwestowaniem bezpośrednio – szczególnie w dłuższym terminie :)
A ja aktualnie zarówno IKE, jak i IKZE mam jako rachunek maklerski w DM mBanku, głównie ze względu na dostęp do rynków zagranicznych. Dobre opinie w tym zakresie ma też dom maklerski BOŚ Banku (BOSSA).
ggrzes
W mBanku – a przed kilkoma miesiącami ostatecznie sie z nimi rozstałem po bodajże 18latach współpracy (ostatnie lata głównie leżało odłogiem) i rachunek maklerski, który też miałem i w czasie studiów intensywnie wykorzystywałem, a coś bardziej bezobsługowego?
Co polecasz? ;)
Mateusz
Nie chciałbym Ci polecać konkretnych rozwiązań, bo wszystko zależy od Twojej wiedzy, chęci poświęcania czasu na inwestycje i – co najważniejsze – strategii inwestycyjnej :)
1. Najpierw powinieneś określić swoją strategię (w co chcesz inwestować i w jakich proporcjach – np. akcje rynków wschodzących, obligacje korporacyjne, złoto itd.)
2. Później powinieneś ustalić, jak chcesz kupować dane aktywa (np. poprzez fundusze inwestycyjne, przez ETF-y, przez bezpośredni zakup akcji)
3. A na końcu dopiero zastanowić się jak to opakować w antypodatkowe rozwiązanie (jakie IKE/IKZE – czy maklerskie, czy jakieś TFI, czy np. obligacji skarbowych)
Dla każdego będzie dobre coś innego :) A IKE czy IKZE to tylko „opakowanie” na jakiś produkt (np. rachunek maklerski, konto oszczędnościowe w banku, fundusze), który to z kolei jest tylko środkiem do uzyskana jakiegoś celu inwestycyjnego (np. zakup akcji z S&P 500).
Polecam np. nową książkę Marcina Iwucia (Finansowa Forteca), w której świetnie i krok po kroku rozpracowuje on temat inwestowania długoterminowego – łącznie z budową portfela i konkretnymi narzędziami w polskich warunkach :)
Najpierw wiedza, potem narzędzia i działanie :)
Mateusz
Dzięki Mes! :)
Może kiedyś uda się przygotować jakiś ranking. Choć rozwiązań jest tak dużo, że ciężko będzie wszystko prześwietlić.
Kriss
Czy przystępując do IKE lub IKZE np. w grudniu można wykorzystać cały limit wpłat na 2020? Czy może jest jakaś zasada proporcji?
Mateusz
Można założyć IKE lub IKZE w grudniu i wpłacić w ostatnich dniach cały limit, a zaraz po nowym roku cały limit na 2021 :)
Kriss
Jakie są koszty obsługi IKE I IKZE? Zapewne banki kasują swoją działkę bez względu na to czy zarabiamy czy tracimy. Czy koszty obsługi są zróżnicowane w zależności od podmiotu obsługującego konta?
Eryk
Bardzo dobry wpis. Chyba nie wspomniałeś o tym, że po częściowej likwidacji OFE w ZUS mamy konto i subkonto.
Pozdrawiam,
Eryk
DamianL
Wielu z nas nie wie w ogóle na czym ten temat polega. Warto jest zdobyć konkretne informacje na temat emerytur, aby później uniknąć rozczarowania. Starajmy się o siebie zadbać.
Wika
Raczej skupiłabym się na tym, że gros ludzi po prostu nie ma z czego oszczedzac…miesiąc maja rozłozony finansowo do ostatniego okrucha. Budżety domowe są liche i chyba jedyna na co w tej chwili stać rodziców by cokolwiek odłozyć to ppk, do którego dorzuca swoją czesc tez pracodawca. Dodatkowo proces jest w pełni zautomatyzowany i właściwie nieodczuwalny w wysokosci pensji
Michał
Proponuję ujednolicić określenia „podatek od zysków kapitałowych” oraz „podatek Belki”. To drugie jest pojęciem potocznym i lepiej go nie używać w materiałach edukacyjnych, zwłaszcza zamiennie z tą właściwą nazwą (raz wspomnieć o tej nazwie), bo to prowadzi – potencjalnie – do nieporozumień. Sam się złapałem na tym, że czytając tekst w pierwszej chwili pomyślałem, że to dwa różne podatki.
Krzywoj
Czy posiadając IKZE na rachunku maklerskim, po osiągnięciu wieku emerytalnego muszę wypłacić wszystkie środki. Czyli sprzedać posiadane akcje, obligacje. Wolałbym nadal posiadać zgromadzone akcje, obligacje. Zamierzam trochę dłużej pożyć :)