5 lat bloga Zaradny Finansowo. Urodzinowe podsumowanie.

5 urodziny bloga Zaradny Finansowo. 280 wpisów, 3 miliony 500 tys. czytelników i mnóstwo pozytywnych rzeczy. Podsumowanie i statystyki bloga.

Fot. by ZF

Kiedy to zleciało… Dziś (14 stycznia) obchodzimy 5 rocznicę uruchomienia tego bloga. Dokładnie 5 lat temu, w 2014 roku, opublikowałem pierwszy wpis na blogu Zaradny Finansowo. I z okazji tej rocznicy, chciałbym podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami, oraz statystykami bloga.

Niech myślą przewodnią tego wpisu będzie:

„Zazwyczaj ludzie przeceniają to, co mogą zrobić w ciągu roku, a nie doceniają tego, co mogą osiągnąć w ciągu dziesięciu lat.” – Jim Rohn

Oczywiście jak to w Internecie – nie wiadomo czy cytat brzmi dokładnie tak oraz, czy jego autorem rzeczywiście jest Jim, ale to, co wiem na pewno to fakt, że przesłanie jest prawdziwe. Choć w przypadku tego bloga minęło dopiero 5 lat.

Kropla drąży skałę.

Coś pozytywnego

Prowadzenie bloga to cała masa pozytywnych rzeczy, które dzieją się na samym blogu i wokół niego. Przez te 5 lat, miałem okazję widzieć i doświadczać wielu pozytywnych aspektów tej blogowej przygody. Kilkoma z nich, chciałbym się tutaj podzielić.

Fantastyczną rzeczą na blogu jest newsletter i kontakt mailowy z czytelnikami. W ostatnią wigilię Bożego Narodzenia wysłałem czytelnikom zapisanym na newsletter bloga, życzenia świąteczne. Krótkie, szczere i od serca. Jednak nie spodziewałem się tego, co wydarzy się później.

Życzenia od czytelników

Za każdym razem, gdy tylko zerkałem na maila w okresie Świąt i Nowego Roku, w mojej skrzynce mailowej czekały kolejne maile z życzeniami od Was. Coś niesamowitego. Dosłownie cała skrzynka e-mail zawalona serdecznością! :-)

Ranking najlepszych: Marzec 2024

Najlepsze lokaty, konta i oferty - marzec 2024

Piszecie też do mnie często w innych sprawach – szukając pomocy czy porady. Innym razem chcąc się czymś pochwalić czy podzielić jakimś przemyśleniem. Wszystkie z tych maili chętnie czytam i każdemu staram się odpowiedzieć!

To jest moim zdaniem coś niespotykanego. Mimo że nie znamy się osobiście, to utrzymujemy kontakt mailowy, jakbyśmy byli dobrymi znajomymi. Pomagamy sobie i wspieramy się nawzajem. A mnie nic nie motywuje do dalszej pracy nad blogiem bardziej niż e-mail od czytelnika z podziękowaniem za pomoc czy przydatny artykuł!

Kolejnym miejscem, w którym dzieje się dużo dobrego są komentarze pod wpisami na blogu. Jest ich już ponad 4 500. Dopytujecie, krytykujecie i dzielicie się w nich doświadczeniem oraz wiedzą.

Absolutnym fenomenem są komentarze pod wpisami dotyczącymi cen gazu i kosztów ogrzewania. Jest tam łącznie ponad 700 komentarzy, w których dzielicie się wszystkim, co związane jest z tematem. Od wyliczeń opłacalności pompy ciepła, przez optymalne ustawianie krzywej grzewczej na piecu gazowym, po dywagacje na temat przenikalności cieplnej murów domu.

Te maile i komentarze na blogu, to taka dziwna (pozytywna!) więź, w której nawzajem się uczymy czegoś nowego, pomagamy sobie, ale przede wszystkim wspieramy się i życzymy sobie jak najlepiej. Mam wrażenie, że wokół bloga stworzyła się świetna społeczność, której wartość jest o wiele większa niż same „suche” wpisy na blogu.

5 lat w liczbach – statystyki bloga

280 wpisów na blogu. Właśnie tyle artykułów (łącznie z niniejszym) opublikowałem na tym blogu od 2014 roku.

Tak wyglądał blog ZaradnyFinansowo.pl na starcie w 2014 roku:

Blog ZaradnyFinansowo.pl w 2014 roku

Znajdź najlepsze oprocentowanie:


Przez te 5 lat, bloga odwiedziło łącznie 3 558 606 czytelników!

Użytkownicy miesięcznie od 2014 roku. źródło: Google Analytics

W 2018 roku blog ZaradnyFinansowo.pl odwiedziło 1 614 570 czytelników, a w samym grudniu 2018 było to 223 385 osób. Kilka tysięcy osób przeczytało też mojego bezpłatnego e-booka o oszczędzaniu na rachunkach za prąd, gaz, wodę i ogrzewanie.

Swoją drogą, w lutym 2017 opublikowałem wpis, w którym cieszyłem się z 1 miliona czytelników. Rok później chwaliłem się na Twitterze 2 milionami. 3 miliony czytelników stuknęły w listopadzie 2018.

Zdobycie pierwszego miliona czytelników zajęło więc ponad 3 lata. Kolejnego – 1 rok, a trzeciego, tylko 9 miesięcy. To jest efekt kuli śniegowej. A przy obecnej liczbie odwiedzających bloga w ciągu miesiąca, mogę śmiało mówić o 2,5 – 3 milionach czytelników rocznie.

No, ale nie liczby czy statystyki są najważniejsze, tylko ludzie. A wszystko to, pokazuje tylko, że jest ogromne zapotrzebowanie na wiedzę z zakresu finansów osobistych. Te maile, komentarze i liczby pokazują mi, że warto było uruchomić tego bloga i systematycznie publikować na nim wpisy, przez ostatnie 5 lat.

Kim są czytelnicy bloga?

Część z czytelników wpada tu tylko na chwilę – szukając szybkich porad na oszczędzanie pieniędzy. Część jednak zostaje na dłużej i regularnie czyta każdy nowy wpis. Zaradnych finansowo czytelników łączy jedno – wszyscy chcą przejąć kontrolę nad swoimi finansami.

Blog czytują zarówno mężczyźni (55%), jak i kobiety (45%). Najliczniejsza grupa – bo prawie 40% z czytelników – to osoby w moim wieku (25-34 lata). Kolejne dwie grupy (po 20%) to czytelnicy w wieku 18-24 i 35-44 lat.

Bardzo cieszy mnie to, że udało mi się tworzyć blog, którego treści trafiają do tak szerokiej i różnorodnej grupy czytelników. Staram się, aby pojawiały się tu tematy, które zainteresują zarówno osoby młode, jak i czytelników 65+, których też tutaj mam przyjemność gościć.

Odwiedzacie ten blog z całego Świata. Najczęściej (poza Polską) z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii czy USA.

Sprawdzając w statystykach, na jakich urządzeniach czytacie Zaradnego, widać, że z roku na rok przybywa czytelników mobilnych. W ostatnich 30 dniach 57% z Was odwiedzało blog na smartfonach. Z komputerów stacjonarnych i laptopów korzystało 40%, a z tabletów 3% czytelników.

Z innych, mniej znaczących danych:
49% czytelników odwiedza blog na Androidzie, 37% na Windowsie, 10% na iOS i 2% na komputerach z MacOS.
65% z Was korzysta z przeglądarki Chrome, a po 11% z Safari i z Firefoxa.

Na koniec

Mam jeszcze jedno przemyślenie, którym chciałbym się tutaj podzielić. Mam wrażenie, że rynek usług finansowych (i okołofinansowych) ewoluuje. Kiedyś, na każdą operację i decyzję finansową poświęcaliśmy sporo czasu i uwagi. Radziliśmy się też rodziny i znajomych, którzy mieli większe doświadczenie w danym temacie.

Dziś konto w banku założymy OnLine, siedząc na kanapie ze smartfonem, a Urząd Skarbowy wstępnie wypełni nam roczny PIT. Przewalutujemy pieniądze jednym kliknięciem, a kolejnym, wyślemy je na drugi koniec Świata. A gdy sami wybierzemy się za granicę, ubezpieczenie podróżne samo się aktywuje, gdy smartfon wyśle odpowiednią informację o lokalizacji. No i oczywiście kredyt, pożyczkę, czy leasing weźmiemy „w ciągu kilku kliknięć”.

To dobrze, że usługi stają się bardziej przyjazne i łatwe w obsłudze dla każdego. Pamiętajmy jednak, że „prosto i szybko” nie zawsze oznacza tanio czy korzystnie. Warto czasem na chwilę się zatrzymać i przeliczyć wszystko dokładnie przed kliknięciem „Akceptuję”.

Widzę w tym temacie potencjał do dalszego rozwoju bloga i kolejnych wpisów, w których mówię „Sprawdzam!”, w których liczę oraz porównuję różne możliwości, rozwiązania i usługi.

Ostatnio spędziłem praktycznie cały dzień na przeglądaniu i czytaniu blogów finansowych, prowadzonych przez innych blogerów. Przejrzałem m.in. wszystkie blogi finansowe z agregatora FinansoweBlogi.pl, który stworzyłem prawie 2 lata temu.

Wiele z blogów, które pamiętam sprzed 5 lat, gdy uruchamiałem ZaradnyFinansowo.pl, już nie istnieje. Część została usunięta, cześć nie jest już od bardzo dawna aktualizowana. Powstało też w międzyczasie wiele nowych blogów o tematyce finansów osobistych i wokół niej.

Bardzo mnie to cieszy, że temat finansów, który często uważany jest za tabu („gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają”), jest mimo wszystko tematem, który przyciąga zarówno blogerów, jak i czytelników. O pieniądzach trzeba rozmawiać! I to zupełnie szczerze i otwarcie.

No i na koniec – dziękuję Ci Drogi Czytelniku za to, że odwiedzasz bloga. Dziękuję wszystkim komentującym i korespondującym ze mną za ostatnie 5 lat. No i oczywiście tym lajkującym i udostępniającym bloga w mediach społecznościowych. To była wspaniała przygoda. A co będzie dalej? Czas pokaże ;-)

Wszystkiego dobrego,
Mateusz

24 komentarzy

    • Dzięki. Też lubię ten widok :-).
      Choć nie ukrywajmy – nie będzie rosło w nieskończoność, a ważniejsze od statystyk jest to, aby pomóc innym w „ogarnięciu” finansów.

  1. Imponujący wynik, podziwiam i gratuluję. Masz u mnie plus za jeszcze jedno: nie zamieniłeś tego miejsca w punkt zarabiania milionów ani chełpienia się zarobioną na blogu fortuną. Bardzo to doceniam.

  2. Congratulatuin

    Super, szkoda tylko, ze ten czas tak szybko przemija. Dzieki za pamięć i życzę samych sukcesów i wiele szczęścia w zdrowiu!
    Michael Celejewski

  3. Jan

    Mateusz, gratulacje !!!
    świetny blog, który czytam najchętniej z tych poświęconych finansom. Każdy temat potrafisz przedstawić w bardzo przystępny i przyjazny sposób. Tak trzymaj :-) Powodzenia na kolejne lata !

  4. Wow, świetne statystyki! :) Najważniejsze, że Twój blog spełnia misję edukacyjną i uświadamia coraz więcej ludzi, że zarządzanie własnymi finansami jest niezbędną umiejętnością! Pozdrawiam serdecznie!

Skomentuj Artur Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Obowiązuje regulamin komentarzy. Wymagane pola są oznaczone *